FA ujawnia argumenty Liverpoolu
Curtis Jones odbywa obecnie karę trzech meczów zawieszenia po tym, jak jego żółta kartka w meczu z Tottenhamem została zamieniona na czerwoną. Zdaniem Liverpoolu kara była "niewłaściwa".
Jones nie wróci na angielskie boiska aż do meczu z Bournemouth w Pucharze Ligi na początku przyszłego miesiąca.
Jego faul na pomocniku Tottenhamu czyli Bissoumie został oceniony na żółty kartonik, a następnie bezpośrednio na czerwony. Sędzia Simon Hooper został poinformowany o konieczności ponownej oceny sytuacji. Liverpool następnie złożył odwołanie.
Argumentacja LFC była dwojaka.
Po pierwsze, klub stwierdził, że czerwona kartka Jonesa powinna zostać cofnięta z powodu popełnienia przez sędziego "oczywistego błędu", a kolejnym argumentem było to, że "zakaz gry w trzech meczach jest" wyraźnie przesadzony ".
Komisja prowadząca sprawę "jednogłośnie uznała, że zawodnik zagroził bezpieczeństwu przeciwnika", a sędzia "nie popełnił wyraźnego i oczywistego błędu".
Liverpool podkreślił, że nie było "wyraźnego i oczywistego błędu" przy początkowej decyzji o żółtej kartce i powtórzył, że technologia "nie jest przeznaczona do ponownego sędziowania" meczu.
Członkowie komisji przyjęli argument, ale postanowili przejść do sprawy, która była kolejnym argumentem Liverpoolu czyli, że trzy mecze to zbyt surowa kara.
Liverpool powołał się na to, że Jones podjął próbę ''uczciwego przejęcia piłki", nie doszło do kontuzji Bissoumy, a klub i zawodnik już "ponieśli znaczące konsekwencje" po rozegraniu ponad 70 minut w osłabieniu i przegraniu meczu.
To również zostało odrzucone, ponieważ "w tym przypadku nie istniały żadne, wyjątkowe okoliczności" - choć wielu fanów wskaże na brak konsekwencji po tym, jak Mateo Kovacic z Man City uniknął czerwonej kartki po brutalnym wejściu w nogi rywala.
Jeśli chodzi o pogląd Jonesa na sprawę to jego oświadczenie brzmiało następująco:
- Moją jedyną intencją było dotknięcie piłki, z dala od przeciwnika.
- Nie sądziłem, że mogę komukolwiek zagrozić, ponieważ czułem, że jestem w posiadaniu piłki i próbowałem ją przesunąć, aby powstrzymać przeciwnika przed przejęciem kontroli nad futbolówką- podkreślił pomocnik.
Komentarze (2)