Selekcjoner Węgier o występie Szoboszlaia
Menadżer reprezentacji Węgier, Marco Rossi stwierdził, że ustawienie na boisku Dominika Szoboszlaia na podobnej pozycji, na której występuje w klubie nie był dobrym wyborem.
22-latek przeszedł do the Reds z RB Lipsk w trakcie ostatniego okienka transferowego za 60 milionów funtów, stał się tym samym drugim wzmocnieniem Liverpoolu.
Jak dotąd Szoboszlai udowodnił swoją wartość imponującymi występami. W 11 występach dla klubu zdobył dwie bramki, w tym przepiękne trafienie w meczu z Leicester City w Carabao Cup.
We wtorkowy wieczór kontynuował swoją dobrą dyspozycje w meczach dla reprezentacji Węgier, pomagając drużynie zremisować mecz z Litwą w ramach kwalifikacji do Mistrzostw Europy. Pomocnik najpierw zdobył bramkę dla kadry, a następnie dołożył asystę przy drugim trafieniu swojej drużyny, a mecz zakończył się wynikiem 2-2.
Po meczu, Marco Rossi w wywiadzie stwierdził, że jego eksperyment z grą Szoboszlaia bardziej z tyłu nie wypalił.
- Moim pomysłem było to, aby Dominik rozgrywał futbolówkę bardziej z tyłu, ale to nie wypaliło. To wyglądało tak jakbyśmy zupełnie przespali pierwszą połowę. Zostawialiśmy za dużą przestrzeń przeciwnikowi, który to wykorzystał – powiedział selekcjoner po meczu.
- Zmiany dokonane w przerwie przyniosły efekt, a obraz meczu zupełnie się zmienił. Wykreowaliśmy sporo okazji, ale litewski bramkarz bronił znakomicie i niestety nie udało nam się wygrać tego spotkania – dodał.
Węgry wracają do gry w przyszłym miesiącu, kiedy zmierzą się z Bułgarią na Stadionie Narodowym im. Vasila Levskiego, a trzy dni później na Puskas Arenie zawita Czarnogóra. Obecnie zajmują pierwsze miejsce w grupie E.
Szoboszlai wrócił już do bazy AXA Training Centre w Liverpoolu i oczekuje się, że rozpocznie sobotnie derby Merseyside przeciwko Evertonowi na Anfield w pierwszym składzie.
Komentarze (0)