Wypowiedź Kloppa po meczu z Wisienkami

Jürgen Klopp wyraził uznanie dla pasji z jaką Liverpool walczył o zwycięstwo w wygranym 2:1 meczu z Bournemouth, rozegranym w ramach Carabao Cup.

Wynik otworzył Cody Gakpo, a w końcu do wyrównania doprowadził Justin Kluivert. Ostatecznie jednak fantastyczne wykończenie Darwina Núñeza zapewniło the Reds zwycięstwo w starciu rozgrywanym na Vitality Stadium.

W kolejnej fazie rozgrywek pucharowej Liverpool zmierzy się z West Hamem, który wyeliminował Arsenal. 

Przedstawiamy Państwu pomeczową wypowiedź Kloppa... 

O występie Liverpoolu w burzowych warunkach pogodowych...

To był naprawdę, naprawdę świetny mecz pucharowy. Chodzi o wygraną, chodzi o awans. Dziś zobaczyliśmy wiele dobrych rzeczy, nie muszę mówić o okolicznościach, bo widzieliście je sami. Warunki były ciężkie zarówno dla nas, jak i dla przeciwnika. W pierwszej połowie mogliśmy strzelić więcej goli, niestety tego nie zrobiliśmy. W drugiej połowie zrozumieliśmy, że lepiej byłoby mieć większą zaliczkę już od pierwszej połowy, wiatr ponownie zmienił obraz gry w drugiej części meczu. Strzeliliśmy naszego drugiego gola, wspaniałego gola, a potem walczyliśmy niesamowicie ciężko, mieliśmy dobre momenty. To wszystko zależne było od podejścia w danym momencie. Obydwa zespoły chciały. Mogliśmy spodziewać się tego po drużynie, która gra na swoim terenie. Ale widziałem też jak nasza ekipa pragnęła zwycięstwa i jestem z tego naprawdę zadowolony. To był świetny mecz pucharowy w przedziwnych okolicznościach.

O występie Jarrela Quansaha...

To druga rzecz, która była oczywista w tym meczu: był naprawdę dobry. W tych okolicznościach, niesamowite. Tyle trudnych piłek do ocenienia, do oszacowania gdzie spadną? Poradził sobie naprawdę dobrze. Jeśli chodzi o grę piłką, Caoimhin [Kelleher] postanowił dać mu piłkę dość często, żeby zobaczyć, co potrafi z nią zrobić. Poradził sobie naprawdę dobrze. Tak, to był naprawdę świetny występ.

O tym jak satysfakcjonujące jest przejście dalej, biorąc pod uwagę rzeczone okoliczności...

To jest super, po prostu super. Wiedzieliśmy, że musimy wziąć pod uwagę warunki pogodowe od kilku dni. Było jasne, że nadciągnie burza i zerwie się wiatr. Gra w piłkę nożną w takich warunkach to zupełnie odmienna rzecz. Ale chłopcy doskonale sobie z tym poradzili. 

To był trudny mecz. Bournemouth radziło sobie naprawdę dobrze – mieli swoje momenty. W życiu, w piłce nożnej, od czasu do czasu potrzebujesz trochę szczęścia, a dzisiejszej nocy na pewno w jednym lub dwóch momentach Bournemouth mogło lepiej wykończyć sytuacje, ale to była kwestia centymetrów i niczego więcej. Potem Darwin pokazał swoją klasę i praktycznie rozstrzygnął mecz na naszą korzyść. To niesamowity gol. Mieliśmy znacznie większe szanse w całym meczu. Ale ten gol był nam potrzebny. On to zrobił. Wszyscy naprawdę ciężko pracowali, i o to chodzi. Teraz wracamy do domu, czeka nas długa podróż, wiadomo. Ale z awansem do kolejnej rundy w kieszeni, smakuje to dużo lepiej.

O tym czy Núñez wykorzystał wietrzne warunki pogodowe na swoją korzyść...

Jeżeli jesteś w stanie to zrobić, to świetna sprawa. Sami wiecie jak to jest – coś takiego byłoby niesamowite. Ale musicie spytać jego. Ja tego nie robiłem, po prostu cieszyłem się z bramki.