Osłabienia Luton przed meczem z Liverpoolem
Luton w niedzielę będzie musiało radzić sobie bez kilku ważnych piłkarzy, gdy zmierzy się z Liverpoolem, po raz pierwszy od 2008 roku.
The Reds będą szukali piątego z rzędu zwycięstwa we wszystkich rozgrywkach od październikowej przerwy reprezentacyjnej.
Menadżer beniaminka - Rob Edwards ma świadomość braków kadrowych, lecz stwierdził, że nie będzie narzekał na kłopoty zdrowotne swoich podopiecznych, mając w perspektywie mecz z Liverpoolem.
- Niestety nikt nie wraca do składu w porównaniu z ostatnim meczem. Chłopaki robią postępy, jest z nimi coraz lepiej, ale żaden z nich nie pojawi się w niedzielę na boisku.
- Sezon nabiera rozpędu, więc nie tylko my jesteśmy w takiej sytuacji, że musimy zmagać się z kontuzjami w składzie.
- Z pewnością stwarza to okazje innym zawodnikom, którzy nie będą potrzebować dodatkowej motywacji, gdy zagramy z Liverpoolem.
- W grach zespołowych urazy to nieodłączna część dyscypliny, wtedy mocniej niż zawsze potrzebujesz całej swojej kadry.
- Mamy naprawdę wielu utalentowanych, młodych piłkarzy, dla których może to być wyjątkowy moment na zebranie cennego doświadczenia - podsumował Edwards.
Komentarze (1)