Alisson o swoim ulubionym momencie w barwach LFC
To decyzja, w trakcie podejmowania której Alisson wiedział, że zaskoczy ludzi.
Bramkarz Liverpoolu wziął niedawno udział w serii Premier League Ultimates, wspominając swoje indywidualne największe wspomnienia z ligi.
Wybór Alissona zawierał naturalnie kilka niesamowitych parad, jakie udało się mu zaliczyć od początku swojej przygody z Liverpoolem.
Nie zabrakło też miejsca na niewiarygodne aysysty przy bramkach Mo Salaha oraz słynną główkę z doliczonego czasu w meczu przeciwko WBA.
Alisson wykluczył 8 momentów, przez co do finału trafiły 2 sytuacje - zdobyta bramka oraz sierpniowa parada przy strzale Miguela Almirona.
Brazylijczyk skłonił się ku opcji drugiej, zaskakując tym zapewne widzów.
- Jestem bramkarzem, muszę wybrać obronę – powiedział Alisson.
- Musicie mi wybaczyć… Myślę, że ludzie będą rozczarowani, że nie wybrałem zdobytej bramki.
Następnie golkiper The Reds opowiedział więcej o swojej obronie strzału Almirona na St. James Park.
- Jako bramkarz musisz starać się wyciągnąć każdą piłkę, nigdy nie możesz po prostu patrzeć, jak piłka wpada do siatki. Zawsze musisz próbować – wspominał Becker.
- To właśnie zrobiłem przy tej akcji. To była naprawdę trudna obrona i fajnie się to ogląda. Zawsze to dobre uczucie przyczynić się do zdobycia 3 punktów.
- Mam przeczucie, że te punkty będą wiele dla nas znaczyły.
Bramkarz też został zapytany o to co mu przechodziło przez głowę, w momencie gdy wybrał się w pole karne WBA.
- Niewiele… Myślałem, że pojawie się tam by pomóc, postarać się strzelić. To był desperacki moment, w którym starasz się zrobić wszystko. Główka była wspaniała – zakończył Brazylijczyk.
Komentarze (0)