Jak Morton radzi sobie w Hull City?
Powołanie do drużyny Anglii do lat 21 sprawiło, że Tyler Morton z powrotem znalazł się na radarze kibiców Liverpoolu, a to miara tego, jak dobrze sobie radzi na wypożyczeniu w Hull City.
Środek pola to obszar rywalizacji w drużynie Liverpoolu, gdzie do drzwi zespołu Kloppa puka jednocześnie kilku utalentowanych młodych zawodników.
Morton jest jednym z takich zawodników i w tym sezonie ponownie został wypożyczony, aby nabrać bezcennego doświadczenia. W zeszłym roku rozegrał 46 spotkań dla Blackburn, które nie dało rady zakwalifikowac się do barażowy ze względu na różnicę bramek.
Tym razem 21-latek wraca do drugiej ligi, gra dla Hull i ma nadzieję, że uda mu się wkomponować w plany Kloppa dotyczące pierwszego składu, zwłaszcza, że Liverpool ma problemy z obsadą defensywnego pomocnika.
Aby dowiedzieć się dokładniej, jak Morton radzi sobie w Hull, rozmawialiśmy z Davidem Burnsem z podcastu The 1904 Club i Antem Northgravesem z podcastu Hull and Back.
Jakie były twoje oczekiwania, kiedy ogłoszono ten transfer?
David: Myślę, że ludzie byli podekscytowani, ludzie zawsze są podekscytowani pozyskaniem zawodnika z Liverpoolu, zwłaszcza gdy słyszało się, że wykonał dobrą robotę w Blackburn.
Ant: Kiedy Morton podpisał kontrakt, wiedzieliśmy, że pozyskujemy młodego, obiecującego gracza, którego Klopp wielokrotnie wychwalał jako ważnego gracza na przyszłość.
Jaką rolę odgrywa w drużynie prowadzonej przez menadżera Liama Roseniora?
David: Najczęściej gra jako drugi defensywny pomocnik obok Jeana-Michaela Seriego lub, we współczesnym żargonie, jest jednym z pp.
To duża odpowiedzialność, ponieważ Hull gra od tyłu, a bramkarz często podaje piłkę jednemu z nich.
Ant: Doskonale uzupełnia doświadczenie Seriego młodzieńczą energią i dynamiką. Schodzi głęboko, przyjmując piłkę od naszych obrońców i starając się połączyć obronę z atakiem szybkimi, zdecydowanymi podaniami.
Jak ogólnie spisuje się po dobrym początku?
David: Wystąpił w ośmiu meczach i miał dwa występy w rezerwach. Myślę, że miarą tego, jak dobrze sobie radzi, jest to, że został powołany do reprezentacji Anglii do lat 21.
Uważam, że był stabilny, niezawodny, dobrze posługiwał się piłką i utrzymywał ją w posiadaniu. Jego najlepszy mecz miał miejsce 11 listopada w wygranym 1:0 meczu z Huddersfield.
Naprawdę odzyskał równowagę, gdy Seri zszedł z boiska, biorąc na siebie odpowiedzialność za prowadzenie meczu. Napędzał drużynę, stał się pociągającym za sznurki, a w jego grze była cudowna przenikliwość i pomysłowość. Imponujący.
Ant: Był absolutnie genialny, właściwie przez większość meczów był jednym z najlepszych zawodników na boisku.
Wydaje się, że Tyler cieszy się grą w piłkę nożną i widać to jak czuje się coraz bardziej komfortowo w towarzystwie otaczających go zawodników, budując partnerstwa i skutecznie przyczyniając się do naszego stylu gry w piłkę nożną opartego na posiadaniu piłki.
Jego stałe fragmenty gry również zachęcają i powinien mieć więcej asyst, ale nasi środkowi obrońcy nie są świetni w wykańczaniu jego dośrodkowań!
Czy sądzisz, że ma potencjał, aby odnieść sukces w Liverpoolu?
David: To jest najważniejsze pytanie. Pamiętam, że zadano mi to pytanie na temat Andy’ego Robertsona i byłem w stu procentach pewien, że będzie topowym lewym obrońcą.
Nie mam pewności co do Tylera, ale to tylko dlatego, że widywałem go znacznie rzadziej.
Ant: Myślę, że ma bardzo, bardzo wysoki potencjał, jeśli o to chodzi.
Nie widzę żadnego powodu, dla którego nie mógłby ostatecznie przebić się do drużyny Liverpoolu, chyba że ograniczone możliwości sprawiają, że szuka więcej czasu na grę gdzie indziej.
Jest pewny siebie, energiczny i pracowity, a także znakomicie trzyma piłkę i ma imponujący zasięg podań.
Czy chciałbyś, żeby został dłużej w Hull?
Ant: Absolutnie. Tak naprawdę chcielibyśmy, abyśmy w styczniu przetestowali możliwości Liverpoolu pod kątem transferu definitywnego.
Tyler jest jeszcze młody, ale z pewnością znajdzie się teraz na tym etapie swojej kariery, w którym będzie chciał grać w znajomym otoczeniu, w klubie, który będzie mógł nazwać domem, a nie na różnych wypożyczeniach.
Liam Rosenior to fantastyczny, młody, dobrze zapowiadający się menadżer; mamy ambitnych właścicieli i jesteśmy klubem zmierzającym w górę, więc miejmy nadzieję, że uda nam się go nakłonić, aby stadion MKM stał się jego domem i rozwijał się, grając regularnie w piłkę nożną w ustalony sposób.
Jeśli możliwości gry w Liverpoolu są nieliczne, myślę, że zdecydowanie moglibyśmy go skusić.
David: Tak, to oczywiste.
Komentarze (4)