Wright: Ten mecz powinien być rozgrywany wieczorem
Liverpool zmierzy się z Manchesterem City w pierwszym meczu po przerwie na mecze reprezentacyjne. The Reds w meczu na szczycie Premier League zagrają 25 listopada na Etihad o godzinie 13:30, otwierając tym samym 13. kolejkę spotkań.
Mecze rozgrywane w sobotę niejednokrotnie były dla Jürgena Kloppa drażliwą kwestią w tym sezonie. Menedżer Liverpoolu argumentował swoje stanowisko choćby czasem potrzebnym zawodnikom na regenerację po powrocie ze zgrupowań reprezentacji. Początek starcia The Reds z City zaplanowany na wczesne godziny sobotnie oznacza, że podopieczni Kloppa zaliczą 'wczesny start' po każdej z czterech przerw na mecze międzynarodowe w 2023 roku.
Ian Wright wyraził swoje niezadowolenie z decyzji o takim terminie rozgrywania meczu, jednak miał inny powód niż menedżer Liverpoolu.
- Współczuję Kloppowi - powiedział były napastnik w Kelly and Wrighty Show.
- Biorąc pod uwagę rangę meczu i to, jak dobre to zestawienie, zdecydowanie wolałbym, żeby to odbyło się wieczorem.
Wright z westchnieniem zareagował na godzinę rozpoczęcia spotkania, jednak prezenter Kelly Cates przypomniał mu, że mecz wciąż może być interesujący.
- Mam taką nadzieję - dodał Wright.
- Wiem, że nie robię w tym momencie najlepszej reklamy Premier League!
Po wyborze do transmisji telewizyjnej, starcie Liverpoolu z City zostało przeniesione na wczesny weekendowy termin, ponieważ wcześniejsze incydenty między kibicami obu drużyn uniemożliwiły rozegranie meczu w sobotni wieczór. Przeniesienie spotkania na niedzielę również nie było możliwe, ponieważ City we wtorek rozgrywa mecz Ligi Mistrzów.
Menedżer The Reds jasno wyraził się na ten temat po wrześniowym zwycięstwie z Wilkami, kiedy to Alexis Mac Allister musiał zostać zmieniony w przerwie meczu pośrednio z powodu późnego powrotu z Ameryki Południowej. Październikowe derby Merseyside także zostały rozegrane o 13:30 tuż po przerwie na mecze reprezentacji.
- To nie jest problem, gdy masz za sobą normalny tydzień, zawsze to mówiłem - wyjaśniał w przeszłości Klopp.
- Łatwo się do tego zaadaptować.
- Jedyny problem to brak czasu na regenerację. Do marca mamy cztery przerwy reprezentacyjne, a po dwóch z nich zaczynamy w sobotę o 13:30. Jeśli coś o tym powiem, to wszyscy będą mówić, że znowu się skarżę.
- To jest żart. Mamy zawodników, którzy byli w Ameryce Południowej. Jeszcze ich nie widziałem, a do meczu zostały 24 godziny. Tak to wygląda. Nie możemy tego zmienić, nigdy tego nie zmienimy.
- Kanał telewizyjny może zmienić nazwę, ale to niczego nie zmienia. Oni po prostu mają to gdzieś.
Komentarze (5)