Jones: To dopiero początek
Curtis Jones czuje się jak odmieniony gracz w 2023 roku. Pomocnik Liverpoolu jest zdeterminowany, aby kontynuować swój progresywny rok kalendarzowy.
Jones zakończył poprzedni sezon jako ważna postać w pierwszym składzie Jürgena Kloppa, z 11 startami i trzema bramkami od początku kwietnia do końca sezonu.
Następnie był gwiazdą sukcesu Anglii na Mistrzostwach Europy U-21 latem, i został graczem meczu, gdy Młode Lwy pokonały Hiszpanię 1-0 w finale.
Po powrocie do klubu, Jones nadal był wykorzystywany przez menedżera w tym sezonie, pomimo zawieszenia na trzy mecze w lidze i niedawnej kontuzji ścięgna podkolanowego.
Zbliżający się do swoich 23. urodzin i mający za sobą sto meczów w Liverpoolu, Jones jest zdeterminowany, by wykorzystać swoje doświadczenie w przyszłości.
Goszcząc w nadchodzącym nowym odcinku podcastu We are Liverpool, Jones mówi o transformacji od talentu z Akademii do starszego zawodnika:
- Czuję to i staram się też tak brzmieć!
- Zdecydowanie nastąpiła ogromna zmiana w drużynie, a ja jestem jednym z tych, którzy tu są - to szaleństwo, że mam tylko 22 lata - ale jestem tu od 17 roku życia. Są chłopcy, którzy przychodzą teraz i to ich pierwszy raz w drużynie, więc jestem jak doświadczony gracz, który jest w tym wszystkim od dłuższego czasu.
- Więc tak, mimo że jestem młody, czuję się jednym z tych doświadczonych i wiem, jak menedżer i sztab lubią grać.
Dużo o tym mówił, że jestem pierwszym, który naciska i tym podobne rzeczy. Byłem dzieciakiem, który przyszedł na boisko, a pressing i obrona nigdy nie były dla mnie oczywistą rzeczą! Myślałem, że tego nie potrzebuję.
- Teraz, gdy menadżer dużo o tym mówi, to tylko pokazuje, jak bardzo się zmieniłem.
- Czuję, że jestem teraz w punkcie, w którym on [Klopp] rozumie: OK, możemy go wprowadzić, jeśli drużyna dostaje baty, ponieważ wiemy, że może wyskoczyć z bramką lub może coś wykreować, lub może zacząć w wielkim meczu, ponieważ wiemy, co od niego dostaniemy, to będzie ciężka praca, pójdzie i będzie naciskał, nie będzie się chował, jeśli druga drużyna jest na fali, nadal będzie chciał piłki, nie boi się.
- Czuję więc, że zdobyłem jego zaufanie. Ale przede mną jeszcze długa droga.
- Mam już 100 meczów, ale czuję, że to dopiero początek i chcę po prostu kontynuować i utrzymać formę.
Komentarze (0)