Elliott: Nie mogę być sfrustrowany brakiem gry
Harvey Elliott cieszy się z rywalizacji o miejsce w składzie Liverpoolu. Nie ma do nikogo pretensji po letniej przebudowie środka pola o wartości 150 milionów funtów.
20-latek zaliczył w tym sezonie 16 występów w barwach The Reds. W Premier League zagrał jednak w wyjściowym składzie tylko raz. Wiążę się to z transferami Alexisa Mac Allistera, Dominika Szoboszlaia, Wataru Endo i Ryana Gravenbercha.
Oprócz nowego kwartetu Elliott rywalizuje dodatkowo z Curtisem Jonesem o minuty na boisku. Nie możemy również zapomnieć o Thiago i Bajčeticiu, którzy leczą długie kontuzje.
Zeszły sezon był dla drużyny Kloppa bardzo ciężki. Liverpool znalazł się dopiero na piątym miejscu w Premier League. Obecnie po odświeżeniu linii pomocy są wiceliderem i mają szansę zająć pierwsze miejsce po sobotnim pojedynku z Manchesterem City.
Elliott, fan The Reds od najmłodszych lat jest zachwycony wpływem, jaki nowe nabytki Kloppa wywierają na Anfield. Zamiast być sfrustrowanym ograniczonymi możliwościami do gry, cieszy się z zaciętej rywalizacji o miejsce w składzie.
- Tak, bardzo mi pomogli. Ci chłopcy przyszli i zaczęli działać, a teraz jest zdrowa rywalizacja - powiedział dziennikarzom po zdobyciu bramki w meczu Anglii do lat 21 z Irlandią Północną.
- Wszyscy dążymy do tego samego celu, jakim jest wygrywanie trofeów.
- To zdrowa rywalizacja w drużynie, a tego właśnie chcemy. Za każdym razem, gdy ktoś inny gra lub ja gram, wsparcie wokół mnie jest niewiarygodne. Mam na myśli innych zawodników. Ja robię to samo dla nich.
- W końcu jesteśmy drużyną. Nie możesz być sfrustrowany tym, że nie grasz. Musisz być cierpliwy, a kiedy dostaniesz swoją szansę, musisz ją wykorzystać - podkreślił Anglik.
- Chłopcy, którzy przyszli, widać ich jakość, dlatego zostali kupieni za duże pieniądze i dlatego podpisali kontrakt z Liverpoolem - najlepszym klubem na świecie.
- Ciągle chcemy ściągać najlepszych zawodników. Uczenie się od nich jest dla mnie czymś wspaniałym.
Rywalizacja o miejsce w składzie może być jeszcze większa w przyszłym sezonie. Tyler Morton, który obecnie przebywa na wypożyczeniu w Hull City, zadebiutował w reprezentacji Anglii do lat 21 u boku swojego kolegi z Liverpoolu.
Podobnie jak Elliott, wpisał się na listę strzelców na Goodison Park. Morton otworzył wynik spotkania.
Po udanym wypożyczeniu do Championship, a dokładniej Blackburn Rovers, Elliott doskonale zdaje sobie sprawę z tego, jak duży wpływ na karierę zawodnika może mieć taka zmiana. Zachwycony występem swojego kolegi z drużyny, przyznał, że ma nadzieję iż będą mieli okazję zagrać razem jeszcze wiele razy.
- Jest niesamowity! Uwielbiam Ty'a - Elliott krzyknął z uśmiechem na twarzy. Następnie spoglądając przez ramię, doskonale zdając sobie sprawę, że Morton prowadził własny wywiad tuż za nim.
- Razem przeszliśmy przez Akademię. To jeden z moich najlepszych kolegów.
- Dzielenie z nim boiska jest niewiarygodne zarówno dla niego, jak i dla mnie. Kiedy piłka po jego strzale znalazła się w siatce byłem najszczęśliwszym dzieckiem na świecie.
- Był dziś niewiarygodny i moim zdaniem był najlepszym zawodnikiem na boisku. W pełni zasłużył na tego gola.
- To (wypożyczenie do Championship) jest ścieżką rozwoju. Możesz wyjść i zdobyć te doświadczenia w mocnej lidze. To świetna liga, pełna świetnych drużyn - zaznaczył Eliott.
- Jestem po prostu szczęśliwy, że tak świetnie radzi sobie na wypożyczeniu. Mam nadzieję, że będziemy mogli częściej występować obok siebie.
Elliott wraz z zespołem wracają do klubowych rozgrywek w sobotę. Czeka na nich wyjazd na stadion obecnych mistrzów Anglii czyli Manchesteru City. Początek meczu o 12:30. The Reds wyszli na boisko o identycznej porze we wszystkich spotkaniach rozgrywanych po przerwach reprezentacyjnych w 2023 roku.
Klopp niejednokrotnie wypowiadał się krytycznie na temat takiej godziny rozpoczęcia meczu. Jeszcze większym ciosem dla The Reds było to, że czterech piłkarzy z Ameryki Południowej rozgrywało swoje mecze w godzinach porannych w środę przed powrotem do Merseyside.
Elliott przyznaje, że przygotowania do takich meczów są trudne. Podkreśla jednak, że Liverpool jest w znacznie lepszej formie niż podczas ostatniej podróży na Etihad. Drużyna Kloppa jest gotowa stawić czoła City.
- Tak, zdecydowanie (jest ciężko). Zwłaszcza z piłkarzami z Ameryki Południowej, podróżami i wszystkim innym. Nie możemy używać tego jako wymówki. To samo tyczy się City.
- Musimy po prostu przygotować się do tego meczu. Musimy upewnić się, że mentalnie jesteśmy na miejscu i nie skupiamy się na niczym innym.
- To będzie trudny mecz na Etihad. Nie będzie łatwo. Jednak mieliśmy dobrą przerwę reprezentacyjną i możemy to wykorzystać w sobotę - dodał na koniec młodzieżowy reprezentant Anglii.
Komentarze (0)