Haaland zagra w hicie na Etihad
Zgodnie z oczekiwaniami Erling Haaland i wielu innych zawodników będzie do dyspozycji Guardioli podczas sobotniego starcia z Liverpoolem, pomimo rzekomo odniesionych kontuzji, które wykluczyły ich z meczów reprezentacji.
Niektórym mogłoby się wydawać z Manchester City do meczu z the Reds podejdzie bez wielu swoich zawodników, gdyż pięcioro z nich zgłosiło swoją kontuzje. Haaland po rozegraniu 45 minut z Wyspami Owczymi dołączył do Edersona, Nathana Aké, Matheusa Nunesa i Mateo Kovačića, którzy zostali w Manchesterze.
Rodri opuścił również mecz Hiszpanii z Cyprem (3:1) z powodu dyskomfortu, po czym rozegrał prawie całe spotkanie z Gruzją (3:1).
Do tych problemów doszły kontuzje Kevina De Bruyne, Johna Stonesa i Sergio Gomeza, a skład Pepa Guardioli na jeden z najważniejszych meczów sezonu wyglądał na uszczuplony.
Tyle tylko, że tak się nie stanie.
W czwartek skład Man City powrócił do treningów z Edersonem, Aké, Rodrim i Haalandem, jedynie dostępność Nunesa i Kovačića pozostawia wątpliwość.
De Bruyne i Stones na pewno nie zagrają w sobotę, ale lista kontuzji w klubie nie jest tak długo, jak początkowo informowano.
Mało kto wierzył, że kontuzje Haalanda i Edersona wykluczą ich z występu przeciwko Liverpoolowi.
Zamiast tego, wielu uważało, że Guardiola i klub naciskają na wycofanie kluczowych zawodników z meczów reprezentacji z błahych powodów. Dałoby to im więcej czas na przygotowanie się do meczu, zwłaszcza jeśli jest mowa o meczu z Liverpoolem, który traci zaledwie punkt do nich w tabeli ligowej.
Z pewnością można argumentować, że Jürgen Klopp zastosował podobną sztuczkę. Joe Gomez, Ibrahima Konaté, Ryan Gravenberch i Curtis Jones nie wystąpili w wygranym meczu 3:0 z Brentford i wrócili do treningów w tym tygodniu.
Liverpool do meczu z City podejdzie prawie w pełnym składzie. Thiago ma problemy z biodrem, Robertson z ramieniem, a Bajčetić z łydką.
Komentarze (4)