Porozumienie między Musiałowskim a jego agentem
Agent młodego zawodnika Liverpoolu - Mateusza Musiałowskiego ujawnił szczegóły 'porozumienia' z zawodnikiem odnośnie jego kolejnego transferu.
Musiałowski zrobił wrażenie na widzach, gdy po raz pierwszy trafił do Liverpoolu w 2020 roku, dzięki swojemu elokwentnemu dryblingowi i spokojowi przy piłce. Postępy zawodnika nie były jednak konsekwentne i latem pojawiły się plotki o jego potencjalnym odejściu z Merseyside.
Jednak teraz powrócił do dobrej formy, a jego agent - Cezary Kucharski zdradził, gdzie wolałby widzieć Musiałowskiego.
Kucharski, były reprezentant Polski, powiedział dziennikarzowi Tomaszowi Ćwiąkale: - Podpisaliśmy umowę przy zastrzeżeniu, że nie będę namawiał go do powrotu do Polski. Nie chcę go przekonywać do powrotu, ale najwięcej ofert ma z ojczyzny. Większość klubów go chce. Myślę, że powinien pójść do Holandii, Belgii albo może Szwajcarii.
Wiadomo, że latem polskie media sugerowały, że miał się przenieść do TSV Hartberg w Austrii. Jednakże transfer nie doszedł do skutku, gdyż Liverpool rzekomo zmienił swoje żądania transferowe.
Od lata Musiałowski imponuje swoim trenerom, a szkoleniowiec drużyny U-21 - Barry Lewtas, powiedział w rozmowie z Liverpool Echo: - Był genialny. W tym sezonie, jeśli chodzi o jego poziom regularności, bez wątpienia się poprawił.
Jednym z przełomowych momentów dla 20-latka było jego świetne trafienie z dystansu przeciwko Barrow w Pucharze EFL, choć ostatecznie The Reds przegrali ten mecz. Liverpool jednakże zdołał wyjść z grupy po raz pierwszy od pięciu sezonów i teraz zmierzy się z Bradford w następnej rundzie.
W poprzednim sezonie wypożyczony przez Liverpool Conor Bradley odegrał kluczową rolę w zwycięstwie Boltonu w tym samym turnieju na Wembley.
Komentarze (3)
Dużo gorsi? Chyba w sparingach. Bo jak na razie Elliott, Carvalho są przed typem lata świetlne jeśli chodzi o grę na tym poziomie, a to ten sam rocznik. On ma 20 lat i wciąż nie zadebiutował dużo mówi, plus dużo mówi to, że nie jest za bardzo powoływany do U21, albo że raczej tam nie gra. Musiałowski powinien być jak Ben Doak. A nawet obecnie daleko mu do niego.
Klopp daje szansę zawodnikom którzy utrzymują regularność i stały postęp, najświeższym przykładem Quansah.