Klopp po meczu z LASK
Jürgen Klopp pochwalił swoją drużyną za zwycięstwo 4:0 nad LASK w Lidze Europy oraz zakwalifikowanie się do dalszej części europejskich rozgrywek.
The Reds bezproblemowo awansowali do 1/8 finałów LE. Mecz pomiędzy dwoma grupowymi rywalami angielskiej ekipy – Toulouse oraz Unionem SG – zakończył się bezbramkowym remisem.
W meczu z austriackim LASK na listę strzelców wpisywali się natomiast Luis Díaz, dwukrotnie Cody Gakpo oraz Mohamed Salah, który wykorzystał rzut karny.
Poniżej przedstawiamy Państwu wypowiedź Kloppa z pomeczowej konferencji prasowej...
O ostatecznym wyniku, występie i zakwalifikowaniu się do dalszej części rozgrywek...
Dzisiaj miały miejsce dwa korzystne wyniki dla naszej pozycji w grupie. Jasne było to, że po porażce z Toulouse mogliśmy nieco utrudnić sobie naszą sytuację. Ale ze względu na dzisiejsze wyniki zajęliśmy pewne pierwsze miejsce w grupie i już go nie utracimy. To dobra wiadomość. Szalenie ważna przed naprawdę bardzo, bardzo intensywnym terminarzem, który będziemy mieć od tego momentu. Widziałem w dzisiejszym występie wiele pozytywów, wiele dobrej piłki. Jedną z rzeczy, która niezbyt mi pasowała i powiedziałem chłopakom o tym w przerwie meczu, było to, że powinniśmy byli zamknąć ten mecz w pierwszej połowie. Powinniśmy byli zdobyć trzeciego, czwartego, piątego gola... nie mogliśmy lepiej zagrać ani wywalczyć sobie lepszych okazji podbramkowych. Brakowało nam po prostu lepszego wykończenia, czego zabrakło.
Co się później stało? Około pięćdziesiątej minuty strzeliliśmy trzecią bramkę? Bardzo nam to pomogło. Wprowadziliśmy parę zmian i zgubiliśmy nasz rytm. Wtedy można byłoby zauważyć, że jeśli nie gramy swojej piłki to nie dominujemy w spotkaniu. Traciliśmy piłki w złych chwilach, a LASK był na to przygotowany, tworzył zagrożenie. Caoimhin zapracował na nasze czyste konto, bardzo mu na tym zależało. Pod koniec spotkania zdobyliśmy czwartą bramkę. Świetny wynik, naprawdę porządny występ i nikt nie odniósł kontuzji. Wszystko gra.
O tym jak dużym priorytetem są dla Liverpoolu rozgrywki Ligi Europy...
Co masz na myśli przez to pytanie? Chodzi o porównanie do innych rozgrywek czy coś w tym stylu? Niestety moja kariera nie wygląda w ten sposób, że mogę sobie pozwolić na wybieranie czegoś. Biorę to, co jest mi dane. Gdy gramy w jakiś rozgrywkach to w tym konkretnym momencie stają się najważniejszą rzeczą na świecie. Prosta sprawa. Teraz jednak czeka nas mecz w Premier League, a więc w tym momencie to właśnie te rozgrywki są najważniejsze. Za każdym razem chcemy zajść tak daleko jak się tylko da. W Lidze Europy nie jest inaczej.
O występie Jarella Quansaha...
Słuchajcie, dla nas to był absolutnie fantastyczny występ. Jarell zagrał kapitalne zawody. Ale muszę w tym miejscu pochwalić całą linię obrony. Joey top, Ibou tak samo. Zdjęcie go z boiska było uzależnione od przyczyn zdrowotnych. Nie chcieliśmy ryzykować. Tak, chcieliśmy dać mu minuty ale nie za dużo. Jarell rozegrał bardzo dobry mecz, prawda. To świetna wiadomość dla klubu. Przed początkiem tego sezonu wiele osób mówiło, że musimy sprowadzić środkowego obrońcę.
Ale byliśmy świadomi tego, że mamy Jarella. Czy wiedzieliśmy, że pokaże się z tak dobrej strony? Nie, niezupełnie. Mieliśmy co do niego wielkie nadzieje. Jest przed nim przyszłość. To super sprawa. Nasz wychowanek, spokojny przy piłce, dobry w pojedynkach, szybki, bezwzględny we właściwych chwilach i poza Caoimhinem, który popisał sie jedną lub dwoma naprawdę niezłymi interwencjami, to właśnie Jarell miał najbardziej spektakularne momenty w defensywie. To bardzo dobra wiadomość!
O powrocie Conora Bradleya po kontuzji...
Jestem bardzo, bardzo szczęśliwy. Mamy w kadrze naprawdę duże talenty. Dzisiaj ponownie mogliście to zobaczyć. Conor jest naprawdę mądrym, odważnym i dobrym piłkarzem. Miał długą przerwę, byłoby naprawdę dobrze gdyby dostał kilka minut w meczu U-21. Ale pracujemy w branży o wysokiej intensywności. We wtorek nie był jeszcze gotowy, ale dzisiaj już tak. Te kilka dni robi różnicę. Chcieliśmy więc spróbować dać mu kilka minut. Luke Chambers też wrócił po długiej kontuzji i potrzebował czasu, aby wejść w rytm. Teraz jest coraz lepiej, także ma wielki potencjał.
Po poważnym urazie wrócił też Kaide Gordon. Wygląda świetnie podczas treningów. Jeżeli więc będziemy mieli okazję dawać tym chłopakom szansę to będziemy to robić, ponieważ to jest nasza praca. Dawać im okazję do gry jedynie nie poprzez słowa, ale konkretne działania, które pozwolą im wykonać kolejny krok do przodu. Czystą radością jest patrzeć na Kaide podczas treningu. Bradley miał z kolei z nami udany okres przygotowawczy i nagle wypadł ze względu na kontuzję. Dobrze jest mieć go z powrotem.
Komentarze (2)
Trzymam Jurgen za słowo, w ostatniej kolejce będzie świetna okazja żeby dać im zagrać od początku. Doak, Bradley, Gordon, Chambers, do tego Quansah, Endo, Elliott, może jacyś wracający z kontuzji. Nawet na bramkę bym dał Pitalugę albo Mrozka bo do powrotu Alissona Kelleher zdąży się nagrać.