Virgil przed meczem z Fulham
Zapraszamy Państwa do lektury tekstu napisanego przez Virgila van Dijka do programu meczowego przed meczem z Fulham.
Wiem, że to stereotyp, a kontuzje są częścią futbolu i jako piłkarze wszyscy zdajemy sobie sprawę z ryzyka, ale nie sprawia to, że jest nam łatwiej, gdy ktoś wypada z gry. W tym momencie nie mamy Thiago, Robbo, Diogo Joty, Alissona i Stefana Bajčeticia. Nie muszę mówić, że wszyscy życzymy im powodzenia w trwających rehabilitacjach. Im szybciej wrócą do gry, tym lepiej.
Cały czas musimy być jednak gotowi, aby radzić sobie jako zespół, ponieważ kontuzje mogą się zdarzyć, a wtedy zawodnicy dostający szansę muszą ją wykorzystać. Dlatego tak się cieszę, że to dzieję się teraz. Futbol to sport zespołowy, a my mamy tylu piłkarzy, którzy robią różnicę wychodząc na boisko w pierwszym składzie, wchodząc z ławki, czy nawet nie wchodząc na plac gry i tylko trenując.
Ustalając wysokie standardy zwiększamy nasze szanse na sukces, więc nie może chodzić tylko o 90-100 minut. Mowa tu o całej pracy na treningach, atmosferze w szatni i ogólnych standardach, które ustanawiamy każdego dnia. To oznacza, że każdy z nas musi odegrać swoją rolę. W tym sezonie to zdecydowanie była nasza mocna strona i musimy to kontynuować.
Komentarze (7)
Ostatnie 5 meczy vs Fulham to bilans 2W, 2R, 1P
Gdzie tylko 1 bramka decydowała o zwycięstwie jednej z ekip. Nie wiem skąd przekonanie o łatwych pkt. Fulham potrafi grać na mocnych przeciwników.
W tabeli "u siebie" pierwsze miejsce ma Newcastle z 21 punktami - o 3 więcej od nas.
W tabeli "na wyjazdach" pierwszy jest Tottenham z 14 punktami - o 4 więcej od nas.
Gdyby nie wałek sędziowski w meczu właśnie z nimi, bylibyśmy zapewne na 2 miejscu z 13 punktami. Więc nie pieprz głupot o tym, ze jesteśmy "jedną z gorszych ekip".