Marco Silva dumny ze swoich piłkarzy
Marco Silva był dumny z niedzielnego meczu w wykonaniu drużyny Fulham przeciwko Liverpoolowi, ale współczuł swoim zawodnikom po świetnym występie, który ostatecznie nie przyniósł żadnych punktów.
Fulham dwukrotnie odrabiało straty, zanim na 10 minut przed końcem drużyna z Londynu objęła prowadzenie po golu, którego strzelcem był Bobby De Cordova-Reid.
Jednak dwa gole gospodarzy w ciągu kilku minut – oba nietuzinkowej urody, tak samo jak piękna bramka, którą zdobyli w pierwszej połowie – odwróciły sytuację o sto osiemdziesiąt stopni.
- Bez wątpienia zasłużyliśmy na znacznie więcej w tym meczu - powiedział Silva.
- Przyjechać na Anfield i grać tak, jak graliśmy - dwa razy strzeliliśmy gola po którym wyrównaliśmy, a potem pod koniec drugiej połowy zdobyliśmy wspaniałą bramkę po świetnej współpracy całego zespołu i objęliśmy prowadzenie w meczu. To nie jest łatwe, a jednak zrobiliśmy to.
- Dziś po południu, biorąc pod uwagę sposób, w jaki zdobyli bramki, to pierwsze dwa gola były na światowym poziomie – rzut wolny i ten wspaniały, wspaniały gol Mac Allistera. Nie jest łatwo o taki strzał w takiej sytuacji.
- Takie gole nie zdarzają się często. Nie stworzyli sobie zbyt wiele okazji, poza dwoma bramkami w pierwszej połowie, nie daliśmy im zbyt wiele miejsca za naszą obroną.
- Druga połowa była taka sama, mieli dużą szansę na grę z kontrataku, mając w zespole Salaha i Darwinem, ale nic więcej.
- Wiedzieliśmy, że po wszystkich zmianach mecz będzie dla nas znacznie bardziej otwarty i będziemy mogli stworzyć więcej okazji i spróbować zdobyć trzeciego gola. Zrobiliśmy to w dobrym stylu. Muszę przyznać, że trzeci gol był naszą popisową akcją
- Wiemy, że przeciwko takim drużynom i kibicom mecz nigdy nie jest w 100% pod kontrolą, ale mecz był mniej więcej pod kontrolą. Potem jedna długa piłka, dobra druga piłka zagrana przez któregoś z ich zawodników i kolejne świetne wykończenie z krawędzi pola karnego.
- W tym momencie wiedziałem, że to koniec meczu. Chciałem szybko dokonać zmian, aby ponownie uspokoić grę i w tym momencie po naszym błędzie zdobyli czwartą bramkę.
- Piłkarze najwyraźniej nie zasłużyli na to, co wynieśli z gry. Wiele, wiele pozytywów z ich strony, chłopcy muszą być dumni z tego, czego dokonali.
- Niestety nie zdobyliśmy tego, na co zasłużyliśmy, ale grają w ten sposób na pewno zdobędziemy punkty w kilku kolejnych meczach.
Komentarze (0)