Leiva wystąpił w „We are Liverpool podcast”
Lucas Leiva szczegółowo opowiedział o swojej 10-letniej karierze na Anfield w najnowszym odcinku podcastu „We are Liverpool”. Brazylijczyk wrócił niedawno do Merseyside i odwiedził studio AXA Training Centre, by porozmawiać z Janem Mølbym i Peterem McDowallem.
Moment, który zmienił jego karierę w Liverpoolu
Początki Lucasa w klubie nie były łatwe. Zwłaszcza moment adaptacji po transferze z Grêmio w 2007 roku. Brazylijczyk potrzebował trochę czasu, aby znaleźć swoje miejsce w drużynie.
Rafael Benitez ocenił, że jego atuty bardziej pasowałyby do pozycji defensywnego pomocnika, ale konkurencja ze strony Mascherano i Alonso była ogromna. Wszystko zmieniło się jednak, gdy Hiszpan odszedł do Realu Madryt.
Lucas wspomina:
– Kiedy Xabi odszedł, pozostawił lukę do wypełnienia. Oczywiście klub podpisał kontrakt z Aquilanim, a ten doznał kontuzji.
– Miałem więc te trzy, cztery miesiące regularnej gry. Po dwóch latach byłem już gotowy. Myślę, że wykorzystałem swoją szansę i zrobiłem wszystko, co w mojej mocy.
– Uważam, że odejście Xabiego również dało mi poczucie: Może mam tutaj szansę, by zostać podstawowym zawodnikiem w klubie.
– Po prostu poczułem nieco większą odpowiedzialność i myślę, że byłem gotowy fizycznie i oraz mentalnie.
Znaczny wzrost przydatności Lucasa dla drużyny pojawił się pod koniec kampanii 2010/11, kiedy to został wybrany graczem sezonu. Zanim opuścił The Reds w 2017 roku, był ulubieńcem kibiców z 346 występami na koncie.
„Byłem głupim facetem – przepraszam za to, bo teraz zdaję sobie z tego sprawę”
Jürgen Klopp był ostatnim z pięciu menedżerów, z którymi Leiva pracował w Liverpoolu.
Niemiec w dużej mierze polegał na tak doświadczonej postaci, która pomogła wprowadzić klub z gorszego okresu. Nie zawsze jednak mógł liczyć na miejsce w wyjściowym składzie.
W rezultacie zawodnik często udawał się do biura menedżera, szukając wyjaśnienia swojej roli.
– Trudne momenty, które przeżywałem i pukałem do jego drzwi. Uważam, że nasze relacje jeszcze bardziej się zacieśniły. Nawet jeśli miałem zadawać pytania.
– Jedna rzecz, którą mi kiedyś powiedział: „Lucas, zawsze możesz przyjść do mojego biura, ale może powiem ci coś, czego nie chcesz usłyszeć”.
– W porządku. Po prostu chcesz rozmawiać z menedżerem, a on jest z tobą szczery. Jürgen zawsze był ze mną szczery.
– Po jego pierwszym sezonie miałem szansę opuścić klub i rozważałem taki ruch, ponieważ chciałem grać, chciałem mieć więcej czasu na grę.
– Nie pozwolił mi odejść. Powiedział: „Lucas, nie mogę obiecać, że będziesz grał, ale musisz zostać, ponieważ jesteś wszechstronnym piłkarzem i możesz zagrać na dwóch pozycjach. Jesteś jednym ze starszych w szatni i możesz mi bardzo pomóc. Chcę przekonać cię, żebyś też to zobaczył. Nie chodzi o to, że jesteś ważny tylko wtedy, gdy grasz. Jesteś ważny także wtedy, gdy nie grasz”.
– To zabawne, bo kiedy wyjechałem i byłem już w Rzymie postanowiłem do niego napisać: Szefie, patrzę wstecz i było kilka momentów, w których byłem.... Nie mogę wypowiedzieć tych słów! Byłem głupim facetem. Przepraszam za to, bo teraz zdaję sobie z tego sprawę.
Klopp odpisał: „Nie martw się, to normalne, wy chcecie grać, a ja byłem graczem”. Nasze relacje są świetne i nadal utrzymujemy kontakt.
Jego plany na przyszłość
Lucas został zmuszony do natychmiastowego przerwania kariery piłkarskiej w marcu 2023 roku po wykryciu choroby serca.
– Nauczyłem się, że nie musisz szukać odpowiedzi, musisz po prostu je zaakceptować i iść dalej – powiedział 36 latek.
– Teraz gdy jestem na emeryturze cieszę się z wielu rzeczy. Mogę być na Anfield i na innych stadionach, mogę podróżować z żoną.
– Staram się patrzeć na świat pozytywnie i nie szukać odpowiedzi. Po prostu są momenty, na które nie mamy wpływu.
– Piłka nożna jest ważna, kocham futbol i nie widzę siebie w zawodzie poza piłką. Oczywiście chcę poświęcić trochę czasu i się przygotować.
– Obecnie widzę siebie pracującego z młodymi zawodnikami, próbującego ich poprowadzić, pomóc im w rozwoju kariery. To jest coś, co lubię robić i mam nadzieję, że wkrótce będę mógł się w tym realizować – dodał na koniec były gracz The Reds.
Komentarze (0)