Zmiennicy poprowadzą Liverpool do tytułu?
Jürgen Klopp twierdzi, że to właśnie moc zmienników jest kluczowa w tym sezonie Liverpoolu. Być może to ona poprowadzi ich do kolejnego tytułu Premier League.
Klopp jest menadżerem, który wykonał najwięcej zmian w tym sezonie (138 we wszystkich rozgrywkach). W poprzednim meczu także wpuścił aż 5 zawodników na boisko, a zestaw zmian pokazał, co będzie kluczowe w starciu przeciwko United na Anfield w niedzielę.
Przed weekendem dyskusja toczyła się wokół tego, kto z trójki Gomez, Konaté i Quansah powinien zostać partnerem Van Dijka w obronie po tym, jak Joël Matip odniósł poważną kontuzję.
Pod koniec sobotniego meczu wygranego 2:1 przeciwko Palace odpowiedź była jasna: dwóch z nich. Konaté jako środkowy obrońca i Gomez jako prawy obrońca - zmiany, które pozwoliły przesunąć Trenta Alexandra-Arnolda do środka pola, jego najlepszej obecnie pozycji na boisku. Ta zmiana dała gościom odpowiednie narzędzia do zwyciężenia tego spotkania.
Quansah nie zrobił niczego złego w swoim zaledwie drugim występie w Premier League od pierwszej minuty, dopóki zupełnie nierozważnie sfaulował Jeana-Phillipe'a Matetę i sprokurował rzut karny w 57. minucie meczu. To była ostatnia akcja Quansaha w tym spotkaniu. Klopp wprowadził następnie Konaté, z pewnością mając w głowie następne spotkania Liverpoolu - mecz o pietruszkę przeciwko Unionowi St. Gilloise, a następnie spotkanie przeciwko United.
Klopp chce, aby każdy gracz był w formie oraz możliwie wypoczęty w czasie niezwykle intensywnego grudniowego okresu, oraz znaleźć najmocniejszą XI.
Być może właśnie znalazł ją na Selhurst Park - przynajmniej najmocniejszą na ten moment, kiedy to niekonsekwentny Wataru Endō został w przerwie zastąpiony przez Joe Gomeza, a utalentowanego, lecz nadal niedoświadczonego Quansaha zastąpił Konaté, co pozwoliło Trentowi zyskać więcej przestrzeni i możliwości kreowania.
To ustawienie Liverpoolu, w którym Cody Gakpo zastąpił nieefektywnego Ryana Gravenbercha, wyglądało jak dobra baza wyjściowa na mecz z United, chyba że dostępny będzie kontuzjowany Alexis Mac Allister.
Wspaniałe wejście i zwycięski gol Harvey'a Elliotta zrodził pytania, czy jest on już kimś więcej, niż tylko super zmiennikiem, biorąc pod uwagę jego kluczowe wejścia w meczach przeciwko Evertonowi, Aston Villi czy Wolves.
Klopp ma rację mówiąc, że to zmiennicy i ich wpływ na grę są kluczowymi czynnikami, dla którego Liverpool tak dobrze sobie teraz radzi. The Reds są na pierwszym miejscu w tabeli z 37 punktami po 16 meczach. W 23 spotkaniach we wszystkich rozgrywkach, 11 goli zostało zdobytych przez graczy z ławki.
Nikt chyba nie zapomni meczu z Newcastle, w którym Van Dijk został wyrzucony z boiska, a Darwin Núñez wszedłszy z ławki strzelił dwie bramki w ostatecznie zwyciężonym meczu 2:1. Gdy Liverpool przegrywał z Luton Town, Klopp wpuścił Luisa Diaza, który w tamtym czasie oczekiwał na wieści o jego porwanym ojcu, a mimo to zdobył wyrównującą bramkę w doliczonym czasie gry.
Nawet w wygranym meczu 4:3 przeciwko Fulham tydzień temu, Wataru Endō był na boisku zaledwie 4 minuty, zanim zdobył pięknego wyrównującego gola i tym samym zainspirował The Reds do gonitwy po zwycięstwo.
Klopp, mówiąc o wpływie zmienników na mecze, powiedział tydzień temu żartobliwie: - Polepszyłem się, zdecydowanie. Miałem ku temu wystarczająco wiele szans.
Nie tylko gole sprawiały różnicę. Quansah wszedł z ławki i dał dobrą zmianę pod koniec spotkania z Newcastle, a jego dyscyplinę pochwalił sam Trent Alexander-Arnold.
Na wyjeździe z Wolves, Núñez wniósł świeżość, która pomogła odwrócić losy tego spotkania. Wkład Gravenbercha w meczu z City był kluczowy, a Gomez lepiej się spisywał jako prawy obrońca, gdy był wpuszczany na boisko z ławki rezerwowych.
Nie ma wątpliwości, że w ten weekend to Elliott pociągał za sznurki, najpierw rozciągając defensywę rywala i dając się sfaulować Jordanowi Ayew, co poskutkowało drugą żółtą kartką dla tego zawodnika i dało Liverpoolowi oczywistą przewagę. Elliott grał pierwsze skrzypce, nie tracąc piłki przy żadnym z 31 kontaktów z nią, które zaliczył przed zdobyciem zwycięskiego gola.
To była 16 zwycięska bramka w doliczonym czasie gry w erze Kloppa. Na cztery zwycięskie bramki w lidze zdobyte przez zmienników w ostatnich minutach meczu, trzy z nich są bramkami Liverpoolczyków - Diogo Jota przeciwko Tottenhamowi w kwietniu, Núñez przeciwko Newcastle i Elliott przeciwko Crystal Palace.
Biorąc pod uwagę, że Klopp określił występ swojej drużyny do 76. minuty jako "okropny" może dawać nadzieje, że Elliott wystąpi w pierwszym składzie na mecz z Manchesterem United. Moc składu jest największą zaletą Liverpoolu.
Klopp rotuje regularnie - wykorzystał 70 z 80 dostępnych zmian w Premier League - jednak skorzystał z zaledwie 23 graczy. To drugi najniższy wynik w lidze, a wśród tych 23 graczy znajduje się między innymi James McConnell, który rozegrał zaledwie minutę, a także Ben Doak, z 13 minutami na liczniku.
Częste zmienianie graczy niesie za sobą także komplikacje. Istnieje ryzyko, że styl gry wymknie się spod kontroli. Po tym, jak wyglądali na dobrze zorganizowanych przeciwko Manchesterowi City, mecze przeciwko Fulham, Sheffield United i Palace choć zwyciężone, były jednak momentami chaotyczne, a gra zespołu nie była wystarczająco przekonująca.
Liverpool jednak znajduje się na szczycie tabeli po prawie połowie sezonu. Znalezienie jednej, mocnej XI może nie być niezbędne do sukcesu, jeżeli cały skład dostarcza, gdy zachodzi taka potrzeba.
Gregg Evans
Komentarze (12)