Klopp odpowiada na wypowiedzi Milnera
James MIlner wystąpił w tym tygodniu w podcaście, w którym z sentymentem wspominał czas spędzony w Liverpoolu.
Angielski weteran wspomniał jednak również o tym, jak pewnego razu w przerwie trudnego meczu otrzymał krótkie ostrzeżenie od Jürgena Kloppa po wyrażeniu swojej opinii.
- Był dla nas dość dobry przez większość czasu, był otwarty - wyjaśnił Milner.
- Może nie w przerwie. Był taki moment, gdy wymienialiśmy się swoimi spostrzeżeniami i pamiętam, jak uderzył rękami w stół, krzycząc: "zamkniesz się k***?".
Milner komplementował jednak Kloppa na boisku i poza nim, w szczególności chwalił sobie jego umiejętność słuchania i wdrażania swoich metod.
- Jürgen był genialny, miałem z nim świetną relację. To świetny facet także poza boiskiem, mocno wspierał nasze działania charytatywne. Niesamowity menedżer - kontynuował Anglik.
- Zawsze czułem, że przez większość czasu pozostaje otwarty.
- Nawet jeśli w jakiejś rozmowie nie dawał mi sygnałów zwrotnych, czułem, że on myślał o tym później i nawet jeśli o tym nie mówił, to później mogłeś ewentualnie zobaczyć efekty rozmowy w jego późniejszych działaniach.
- On jest liderem i to on podejmuje decyzje. Jednak jeśli miałeś coś, co mogło pomóc, zawsze chętnie słuchał takich uwag.
Klopp pokazał się niedawno na poniedziałkowym evencie testowym nowej trybuny Anfield Road Stand i odpowiedział na kilka pytań kibiców, dotyczących m.in. ewolucji, jaka zaszła w jego zespole.
Podczas spotkania z kibicami menedżer The Reds zdradził, że słuchał wspomnianego podcastu - powiedział też, że "spełniło się jedno z jego marzeń", gdy dowiedział się, jak miło Milner wspomina czas w Liverpoolu.
- To cudowny skład, z fantastycznymi osobowościami. Mówiłem to na początku sezonu, bardzo łatwo zakochać się w tej drużynie - powiedział Klopp fanom Liverpoolu.
- I mówię to wszystko po prowadzeniu zespołu, który wygrał absolutnie wszystko dla tego klubu, z fantastycznymi charakterami w składzie.
- James Milner w niedawnym podcaście powiedział nieco o tym, co wydarzyło się w szatni...
- Słuchałem tego i właściwie to spełniło się jedno z moich marzeń - mogłem patrzeć, jak jeden z moich byłych zawodników mówi o naszej wspólnej przeszłości i przez cały czas nie może powstrzymać uśmiechu. Tak to właśnie wyglądało.
- Podsumowując, wiele wspaniałych rzeczy wydarzyło się tutaj w ciągu ostatnich kliku lat. Ten zespół został zbudowany, by tworzyć przyszłe historie. Mamy dziś naprawdę cudowny skład.
Komentarze (0)