Quansah o ważnym doświadczeniu
Jarell Quansah przyznaje, że ma mieszane uczucia po zdobyciu swojego pierwszego trafienia dla Liverpoolu w przegranym spotkaniu z Union SG.
20-latek popisał się efektownym uderzeniem dającym wyrównanie w 40 minucie spotkania.
Jednak w wywiadzie pomeczowym Quansah był bardziej przejęty tym, jakie wnioski może wyciągnąć drużyna w przyszłości.
- Pewnie nie widziałeś radości, co nie? Teraz nigdy nie wiadomo co dostajesz - mówił Jarell.
- Może dlatego, że byliśmy świeżo po stracie bramki i sam nie byłem szczególnie szczęśliwy. Było to bardziej na zasadzie, że udało się nam odrobić stratę, pociecha po straconej bramce.
- Moim zadaniem jest nie tracić bramek. Muszę to obejrzeć jeszcze raz i dogłębnie przeanalizować.
The Reds mieli zapewnione pierwsze miejsce w grupie przed spotkaniem. W związku z tym Jürgen Klopp postanowił poeksperymentować ze składem i wystawił najmłodszą XI w historii europejskich startów The Reds - średnia wieku 22 lata i 156 dni.
Mimo porażki Quansah uważa, że te doświadczenie okaże się cenne w przyszłości.
- To był młody skład, ale wyszliśmy na boisko oczekując wygranej i chcieliśmy wygrać - mówił strzelec bramki.
- Nie wychodzimy na żadne spotkanie, nie chcąc zwyciężyć. Uważam więc, że nie poszło po naszej myśli dziś. Jednak było wiele kluczowych momentów do nauki dla mnie i dla zespołu.
- Kibice byli dziś głośni, oczekiwaliśmy tego, ale dla młodych chłopaków, którzy nie przeżyli tego jest to nieocenione doświadczenie.
- Mogę to powiedzieć ze swojego doświadczenia, gdyż grałem już na wielkich stadionach, w wielkich spotkaniach. Zawsze czuć atmosferę wielkich spotkań i dobrze mieć to w sowim plecaku doświadczeń.
Quansah rozegrał swoje 12. spotkanie dla klubu w tym sezonie we wszystkich rozgrywkach. Wyrastając przy tym na stałego członka pierwszego zespołu.
Wraz z kontuzją Joela Matipa mogą pojawić się kolejne okazje do występów dla wychowanka Akademii.
- Na początku, gdy nie zostałem wypożyczony nigdzie, pomyślałem sobie, że chcę grać w tych spotkaniach - dodał Jarell.
- Oczywiście wielka szkoda, że przytrafiło się to Joelowi i bardzo mu współczuje. Jednak moim pomysłem było, aby być przed nim w rotacji i wychodzić od początku na spotkania Premier League.
- Po prostu staram się i mam nadzieję, że pojawi się więcej okazji. Po prostu staram się być jak najlepszym stoperem potrafię.
Liverpool w niedzielę podejmie na Anfield odwiecznego rywala, to mecz na który Quansah się nie może doczekać.
- To wielkie wydarzenie, szczególnie na Anfield - mówił młody stoper.
- Mamy otwartą nową trybunę, co jeszcze nadaję większej wagi spotkaniu.
- Wziąć w nim udział to byłoby wspaniałe doświadczenie, po prostu poczuć atmosferę tego meczu. Do tej pory oglądałem te spotkania tylko w telewizji i na trybunach, więc jestem częścią tego. Wiem co to znaczy dla kibiców Liverpoolu i wygranie spotkania byłoby niesamowite.
Komentarze (0)