LIV
Liverpool
Premier League
13.12.2025
16:00
BHA
Brighton & Hove Albion
 
Osób online 1347

Jota: To były szalone 24 godziny


Diogo Jota był zachwycony powrotem do gry w wygranym przez Liverpool 2:0 starciu z Burnley, gdyż początkowo nie spodziewał się nawet miejsca w kadrze meczowej.

Reprezentant Portugalii od końca listopada był nieobecny z powodu kontuzji, ale zasiadł na ławce rezerwowych podczas wyjazdowej potyczki The Reds na Turf Moor Boxing Day.

Po tym, jak w 84. minucie zmienił Darwina Núñeza, strzelił istotną, drugą bramkę po podaniu Luisa Díaza w samej końcówce spotkania.

- To wyjątkowe uczucie. To były szalone 24 godziny i szczerze mówiąc nie spodziewałem się, że będę w kadrze meczowej - powiedział Portugalczyk w rozmowie z oficjalnym klubowym serwisem.

- Byłem już w domu, kiedy dowiedziałem się, że muszę wrócić na trening z drużyną, ale wiedziałem, że to jest to, czego potrzebowałem. 

- Na trybunach towarzyszyli mi dziś wyjątkowi ludzie, moja rodzina, która przyjechała na Boże Narodzenie. Wspaniale było wygrać, strzelić gola i wrócić na boisko zdobywają trzy punkty. Myślę, że był to najlepszy prezent świąteczny dla wszystkich tutaj obecnych. 

- Oczywiście trenowałem z drużyną przez ostatnie kilka dni, ale na taki powrót po kontuzji po prostu trzeba być odpowiednio przygotowanym - kontynuował Jota, którego trafienie było jego 50 w barwach Liverpoolu.

- Byłem gotowy, po to ciężko pracowałem i to było wyjątkowe uczucie wiedzieć, że prawdopodobnie pojawię się dziś na boisku, a powrót ze strzelonym golem jest zawsze wyjątkowy. 

Trafienie Joty było kluczowe i przypieczętowało zwycięstwo, w trudnym dla podopiecznych Jürgena Kloppa spotkaniu, w którym prowadzenie w pierwszej połowie dał Darwin Núñez.

Gole Cody'ego Gakpo i Harveya Elliotta w pierwszej i drugiej połowie zostały anulowane, a Burnley za wszelką cenę starało się doprowadzić do wyrównania w końcówce.

- Siedząc na ławce również byliśmy zaniepokojeni - powiedział Jota.

- Takie mecze, kiedy prowadzisz 1:0, masz swoje sytuacje, ale ich nie wykorzystujesz albo bramki są anulowane sprawiają, że wiesz, że musisz trafić do siatki po raz drugi, bo inaczej rywal będzie mocno zdeterminowany i będzie w stanie wyrównać.

- Burnley miało kilka okazji, ale na szczęście to my strzeliliśmy tego drugiego gola, co było decydujące. 

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Zdjęcia z meczu w Mediolanie (0)
10.12.2025 00:50, AirCanada, liverpoolfc.com
Robbo: Zdobyliśmy bardzo cenne 3 punkty (0)
10.12.2025 00:40, AirCanada, liverpoolfc.com
Skrót meczu (0)
09.12.2025 23:39, Gall1892, własne
Statystyki (0)
09.12.2025 23:21, Zalewsky, SofaScore
Zwycięstwo na San Siro! (135)
09.12.2025 23:01, Zalewsky, własne
Młodzież rozbita w pył w Mediolanie (8)
09.12.2025 18:35, AirCanada, liverpoolfc.com
Alonso otwarty na pracę w Anglii (21)
09.12.2025 17:11, BarryAllen, This is Anfield