Przepisy FIFA blokują Carvalho
Fabio Carvalho wraca do Liverpoolu po nieudanym wypożyczeniu do RB Lipsk, ale jest mało prawdopodobne, aby 21-latek ponownie zagrał dla klubu z Anfield w tym sezonie.
Po zaledwie trzech występach w 15 meczach i 360 minutach spędzonych na boisku, wypożyczenie Carvalho do Lipska zostało anulowane w ostatni dzień poprzedniego roku.
Oczekuje się, że Portugalczyk odejdzie kolejne wypożyczenie na pozostałą część sezonu, a w gronie zaintersowanych są Fulham, Southampton i Leicester.
Jednak w obliczu dużego natłoku spotkań w styczniu, w tym niedzielnego starcia przeciwko Arsenalowi w trzeciej rundzie Pucharu Anglii, pojawiły się spekulacje na temat potencjalnego włączenia Carvalho do kadry Liverpoolu.
Jednakże przepisy FIFA skutecznie blokowałyby wszelkie późniejsze wypożyczenia, gdyby Carvalho miałby zagrać w tym sezonie dla swojego macierzystego klubu.
W regulaminie możemy przeczytać:
„Zawodnicy mogą być zarejestrowani w maksymalnie trzech klubach w ciągu jednego sezonu. W tym okresie zawodnik może rozgrywać oficjalne mecze wyłącznie w dwóch klubach."
Dlatego chociaż Carvalho teoretycznie mógłby dołączyć do innego klubu po występie w Liverpoolu w tym miesiącu, nie byłby uprawniony do gry w żadnych oficjalnych spotkaniach.
Jeśli zachodzi taka potrzeba, nic nie powstrzymuje napastnika od występów w drużynie U-21, na przykład w celu utrzymania dobrej kondycji, ale nie może on grać w pierwszym składzie w trzech klubach w ciągu jednego sezonu.
Dotyczy to również takich zawodników jak Nat Phillips, Owen Beck i Rhys Williams, którzy albo już wrócili do klubu, albo są w trakcie powrotu z wypożyczenia.
Półsezonowy pobyt Phillipsa w Celticu nie należał do udanych. Oczekuje się, że środkowy obrońca po powrocie do klubu ponownie odejdzie na wypożyczenie, choć niedobór obrońców po kontuzji Joela Matipa może sprawić, że pozostanie on w roli zmiennika.
To samo można powiedzieć o Williamsie, choć jako że nie rozegrał ani minuty w pierwszym zespole Aberdeen, wyraźnie brakuje mu rytmu meczowego.
Odwołanie Becka z wypożyczenia w Nowy Rok było interesujące, gdyż lewy obrońca powrócił do Merseyside po udanym okresie w Dundee z powodu kontuzji Andy’ego Robertsona i Kostasa Tsimikasa.
Wydaje się, że jego czas w Dundee dobiegł końca, a zdrowy rozsądek podpowiada, że w tym miesiącu przypadnie mu rola zmiennika dla Joe Gomeza.
Gdyby Beck miał na przykład zagrać w pucharze przeciwko Arsenalowi, zablokowałoby to możliwość wypożyczenia do jakiegokolwiek innego klubu – z wyjątkiem oczywiście powrotu do Dundee.
Komentarze (3)
Za rok pewnie ogony i sprzedaż w lato 2025.
Szkoda, że tak się to potoczyło, bo ma chłopak potencjał, ale ewidentnie nie dojeżdża głowa i czymś musiał podpaść Kloppowi.