Zmiennicy odwracają losy meczu. Zwycięstwo 2:1!
Dwa gole w krótkim odstępie czasu w drugiej połowie przyniosły zwycięstwo The Reds w pierwszym meczu półfinałowym w Pucharze Ligi przeciwko Fulham. Pojedynek na Anfield zakończył się rezultatem 2:1.
W pierwszym półfinałowym spotkaniu Pucharu Ligi Liverpool podejmował na własnym boisku ekipę Fulham. Czerwoni według bukmacherów byli zdecydowanym faworytem do awansu do finału.
Drużyna gości wyszła na prowadzenie w 19. minucie po błędzie Virgila van Dijka i niefrasobliwości w bramce Caoimhina Kellehera. Irlandczyk nie pomógł swoim kolegom interwencją po dość mizernym uderzeniu z bliskiej odległości Williana. Podopieczni Jürgena Kloppa poza ogromnym posiadaniem piłki nie mogli znaleźć drogi do bramki, nie mówiąc o wykreowaniu sytuacji, aby wyrównać stan meczu jeszcze przed przerwą.
Po dość obiecującym początku gry w drugiej połowie graczy Liverpoolu i kilku prób, choćby strzałów Ryana Gravenbercha nadszedł kolejny przestój w atakach. Do głosu doszli piłkarze Fulham, jednak błędy w podejmowaniu kluczowych decyzji pod polem karnym Kellehera kosztował ich znacznie więcej w kolejnej fazie meczu.
Wydawało się, że brak VAR-u w dzisiejszym spotkaniu nie będzie odczuwalny. A jednak. Arbiter David Coote nie podyktował ewidentnej jedenastki po odbiciu piłki ręką wewnątrz pola karnego przez obrońcę gości. Na szczęście Liverpool włączył drugi bieg i wrócił do gry.
Wyrównującego gola zdobył w 68. minucie Curtis Jones, który strzałem zza pola karnego zaskoczył defensywę londyńczyków i samego Bernda Leno w bramce. The Reds poszli za ciosem i już trzy minuty później świętowali trafienie na 2:1. Autorem gola był Cody Gakpo. Holender wykończył akcję strzałem z kilku metrów po wcześniejszym podaniu od Darwina Núñeza, dla którego była to druga asysta w tym meczu.
Urugwajczyk w tym meczu miał jeszcze dwie sytuacje, po których mógł zakończyć mecz z dubletem. Przynajmniej jedna z nich powinna być zamieniona na gola, ale kolejny raz w tym sezonie zawiodła skuteczność Darwina Núñeza. Mecz zakończył się zwycięstwem The Reds 2:1. I to zawodnicy Jürgena Kloppa są bliżej awansu do finału Carabao Cup.
Składy:
Liverpool: Kelleher - Bradley, Konaté, van Dijk, Gomez, Gravenberch (56' Gakpo), Mac Allister, Jones, Elliott (56' Núñez), Jota, Díaz
Fulham: Leno - Castagne, Adarabioyo, Diop, Robinson, Reed (83' Lukić), Palhinha, Decordova-Reid, Pereira (72' Cairney), Willian (72' Wilson), Jiménez
Komentarze (329)
2:0 to byłby świetny wynik!
Come on LFC po 🏆🔴💪
Druga sprawa której nie rozumiem to Nunez na ławce... No kiedy jak kiedy ale w takich mało istotnych meczach powinien się ogrywać i próbować się przełamywać, jeśli to w ogóle możliwe e jego przypadku.
Co to w ogóle jest za pierdolenie? Są w stanie grać, więc grają.
Powodzenia młodzieńcze - otwórz z kopa te drzwi!!!
Mam nadzieję, że ktoś w klubie po cichu dopina transfer, a na razie trzeba liczyć że wygramy beż strat w ludziach.
Co oczywiście nie usprawiedliwia VVD
Za wolno, bez ruchu z przodu, bez ikry a dodatkowo trybuny śpią niestety 😔
Musimy ruszyć od 46 minuty i dlatego zdjąłbym bezproduktywnego Ryana a wstawił Darwina i to natychmiast.
Trzeba wyszarpać co najmniej remis przed rewanżem.
Do boju The Reds ⚽🔴
Pereira zwykły szczur.
Mecz z Arsenalem pamięta?
Piąty gol z Fulham w tym sezonie i piąty zza pola karnego ;)
Haland pudluje często w łatwiejszych sytuacjach
Jo, tak jak mówisz. Gdyby w jego miejsce pojawił się np. Gordon, pewno poleciałby jakiś stompik, coś w stylu 5, może 6:1? Następny psycho chłopek xD
Darwin Núñez for Liverpool against Fulham:
◉ Most touches in opp. box (12)
◉= Most shots (4)
◉= Most shots on target (3)
◉ Most take-ons completed (3)
◉= Most chances created (2)
◉ Most assists (2)
Słabiutki meczyk, cóż za zbieg okoliczności, że po jego wejściu na boisko cosik zaczęło się dziać pod bramką przeciwnika.
Despite only coming on in the 56th minute, Darwin Núñez had the highest xG (0.76), the most touches in the opposition box (12), completed the most dribbles (3) and had the joint most shots (4) of any Liverpool player tonight, as well as assisting both goals. Exuberance.
I oczywiście asysty usprawiedliwiają impotencję strzelecką. Oczywiście
Wyborna wręcz zmiana Darwina 👏
Tylko szkoda, że nie wpadło na 3:1.
Damy radę w Londynie i będzie finał o pierwszy 🏆
Jak większość tutaj, krzyczą o transfery, później jest gadka, że nie wypuszczamy wychowanków i tak w koło Macieju.
Jeszcze o Darwinie no kur... a jego m... ć jemu nic nie chce wpaść, to jest jakaś klątwa czy cuś🤔
P.S. zaraz zostanę zjechany