Jones: Drużyna pokazała znów niezwykłą siłę
Curtis Jones stwierdził, że cała drużyna po raz kolejny w tym sezonie pokazała niesamowitą siłę i charakter, odrabiając straty i ostatecznie zwyciężając w pucharowej potyczce z Fulham na Anfield.
The Reds potrafili odpowiednio zareagować i odpowiedzieć na gola Williana z 19. minuty konfrontacji w Pucharze Ligi.
Po zmianie stron bramki Jonesa i Gakpo zapewniły ekipie Kloppa skromną zaliczkę przed rewanżem.
- Cody wszedł na boisko i zdobył bramkę. Darwin swoją zmianą również odmienił losy meczu - powiedział wychowanek Liverpoolu.
- Po raz kolejny w tym sezonie udowodniliśmy, że nie ma znaczenia, kto wychodzi w pierwszym składzie, a kto pojawia się na placu gry z ławki rezerwowych. Każdy z chłopaków czuje się ważną częścią zespołu i zawsze daje z siebie wszystko, gdy gra - kontynuował Jones.
- Wiele razy w tym sezonie mieliśmy mecze, w których przegrywaliśmy, a zmiennicy potrafili odwrócić losy rywalizacji. Mam nadzieję, że utrzymamy taką tendencję do samego końca rozgrywek.
- W pierwszej połowie to był dla nas bardzo ciężki mecz - nawiązał Jones do pierwszej połowy starcia z Fulham.
- Mieliśmy piłkę, ale nie mogliśmy przebić się przez ich defensywę. W przerwie udało nam się na spokojnie porozmawiać, zmienić kilka rzeczy, co zaowocowało lepszą postawą po zmianie stron.
- Lubimy szybką, kombinacyjną grę, opartą na bezustannej wymianie piłki, a nasi rywale doskonale zdają sobie z tego sprawę. Mają świadomość, że jesteśmy niebezpieczni i stwarzamy sobie dużo okazji bramkowych. Przeciwnicy wiedzą, że pójście z Liverpoolem na wymianę ciosów może zakończyć się klęską.
Jones miał nieco szczęścia przy swojej wyrównującej bramce. Piłka odbiła się od jednego z obrońców, kompletnie myląc Bernda Lenoa.
- Cieszę się, że piłka znalazła drogę do siatki - uśmiechał się w wywiadzie Curtis.
- Ten gol pomógł nam na dobre wrócić do gry i nabrać większego wiatru w żagle. Jestem w drużynie już dłuższy czas, więc wiem, że muszę starać się notować odpowiednie liczby, w postaci bramek i asyst.
Przed The Reds wizyta na Craven Cottage 24 stycznia. Jones ma nadzieję, że Liverpool przypieczętuje awans, który zaowocuje wyjazdem na Wembley.
- Przed nami jeszcze drugi mecz, mamy robotę do wykonania, lecz wszyscy liczymy na awans do finału!
Komentarze (0)