Bradley jest stworzony dla drużyny Kloppa
Conor Bradley z szeroko otwartymi oczami, wyczerpany chłonął wszystko po końcowym gwizdku na Anfield, zanim mocno uściskał go Jurgen Klopp.
Obaj uśmiechali się promiennie, gdy Klopp udzielał rad, gdy Cody Gakpo spojrzał w kamerę, wskazał na zakłopotanego 20-latka i skinął głową.
- Prawdopodobnie zaśnie w szatni - powiedział Klopp o występie, jaki Bradley zaprezentował przeciwko Fulham w wygranym 2-1 półfinale Pucharu Ligi.
- Wyjątkowy. Co za chłopak! Wspaniały charakter, prawdziwy talent, ogromny potencjał i jest w dobrym zespole, ponieważ wszyscy go kochają i szanują. Wszyscy chcą, by odniósł sukces.
Prawdziwe słowa dla prawdziwego młodego człowieka. W obliczu kontuzji Trenta Alexandra-Arnolda i Andy'ego Robertsona Bradley pokazał, że może być uzasadnioną i niezawodną opcją, gdy Liverpool będzie dążył do zdobycia wielu trofeów.
Ci, którzy pracują z nim w Melwood, używają słów takich jak "dojrzały" i "pełen szacunku", aby opisać reprezentanta Irlandii Północnej.
Inni opisują jego "wewnętrzną determinację" i mówią, że jego spojrzenie jest "jak starszego profesjonalisty" z jego spokojną osobowością i pragnieniem szczegółów, ponieważ uczy się gry na najwyższym poziomie.
W zeszłym sezonie zdobył tytuł zawodnika roku, młodego zawodnika roku i gracza roku w plebiscycie piłkarzy w Boltonie, kiedy to rozkwitł podczas pierwszego wypożyczenia z klubu Premier League.
Dla wszystkich w Liverpoolu było jasne, że wrócił jako znacznie lepszy zawodnik po grze pod wodzą Iana Evatta. Nawet gdy doznał kontuzji pleców w okresie przedsezonowym, zaimponował swoją odpornością i determinacją, by wrócić do zdrowia "nie idąc na skróty".
Zaliczył już 13 występów w reprezentacji Irlandii Północnej po tym, jak zadebiutował na arenie międzynarodowej dwa miesiące przed swoimi 18. urodzinami - w wygranym 3:0 meczu z Maltą - kiedy tylko "kilku maniaków piłki nożnej o nim słyszało", jak powiedział Klopp w kwietniu.
Ian Baraclough był człowiekiem, który dał mu ten seniorski debiut po tym, jak po raz pierwszy obserwował 16-latka na turnieju dla nieletnich.
- Był chudym prawym skrzydłowym i ciągle biegał do przodu. Wyróżniał się entuzjazmem i umiejętnościami - wspomina Baraclough.
- Rozmawiając ze skautami i trenerami, często dzieli się zawodników w tym wieku na tych, którzy będą mieli dobrą karierę lub tych, którzy mogą zostać skreśleni w przyszłości.
- Conor był jednym z tych, o których myśleliśmy, że jeśli uniknie kontuzji, ma atrybuty i nastawienie, by zrobić dobrą karierę.
Baraclough był pod wrażeniem tego, jak Bradley stłamsił Gabriela Martinelliego podczas niedzielnego meczu Pucharu Anglii z Arsenalem, ale nie był zaskoczony po tym, jak zobaczył go z bliska na poziomie międzynarodowym.
- Ma szacunek starszych graczy Irlandii Północnej ze względu na swoje umiejętności, ale także dlatego, że uznali, że nie jest zuchwały ani krzykliwy. Wykonuje dużą pracę na siłowni, ale nie traci nic z tej ostrości ani umiejętności gry w piłkę.
Po swoim towarzyskim debiucie Baraclough wprowadził go do gry w Belfaście, gdzie Irlandia zremisowała 0:0 ze Szwajcarią. W ciągu kilku chwil ówczesny nastolatek rzucił się do ataku na Ricardo Rodrigueza, natychmiast podnosząc na duchu publiczność.
- Spojrzałem na Jimmy'ego Nicholla (asystenta menedżera) i powiedziałem, że wprowadzę Conora. Jimmy był bardzo zadowolony i nie wahał się ani chwili. Ten zawodnik doskonale przedstawił się wszystkim.
- Gdybyś zobaczył go spacerującego po kampusie uniwersyteckim, zastanawiałbyś się, co on robi z tym chłopięcym wyglądem. Jest wzorowym studentem.
- Kiedy Klopp rozmawiał z nim na boisku po meczu, jego oczy pokazywały, że był zachwycony. To właśnie on. Zawsze chce się uczyć i myśli o tym, co się do niego mówi.
- Uwielbiam patrzeć, jak tacy zawodnicy osiągają sukcesy i dlatego jest tak popularny wśród piłkarzy Liverpoolu.
W wywiadzie dla Sky Sports News z hotelu reprezentacji Irlandii Północnej w 2021 roku widzieliśmy wiele z tych samych cech. Tego dnia rozmawiałem z uprzejmym i mocno stąpającym po ziemi Bradleyem.
Mówił o swoim podziwie dla Alexandra-Arnolda, swoim uznaniu dla Robertsona, który pomógł mu poczuć się jak w domu w środowisku pierwszej drużyny i podziwiał pracę na siłowni i tempo pracy Mo Salaha, mimo że jest jednym z najbardziej utalentowanych technicznie graczy na świecie.
Mówił o swojej miłości do Kloppa i motto Liverpoolu, jakim jest "zasłużenie sobie na prawo do gry". Wiele z tego jest świadectwem jego wychowania i wpojonych wartości ciężkiej pracy.
Jako młody chłopak otrzymał od Liverpoolu ofertę przedłużenia kontraktu zawodowego i omówił ją z rodziną. Oznaczało to otrzymanie lepszych warunków niż kilku innych stypendystów, ale po tym, jak się o tym dowiedzieli, powiedzieli Liverpoolowi, że woleliby, aby miał taką samą umowę stypendialną jak inni. Chcieli, aby zapracował na profesjonalny kontrakt poprzez wyniki.
Z pewnością to robi, ale ciężka praca nadal trwa.
Liverpool ma w swoich szeregach skromny i zdeterminowany talent, który wyraźnie uwielbia być częścią zespołu.
Komentarze (5)