Klopp przed meczem z Bournemouth
Jürgen Klopp podkreślił, jak ważne jest, aby Liverpool zagrał "naprawdę dobry mecz piłkarski" w wyjazdowym starciu z AFC Bournemouth w Premier League.
The Reds udadzą się na południowe wybrzeże w niedzielę, aby zmierzyć się z odrodzoną drużyną Andoniego Iraoli, która obecnie zajmuje 12. miejsce w tabeli i przegrała tylko jeden ze swoich ostatnich dziewięciu meczów we wszystkich rozgrywkach.
Klopp przedstawił zapowiedź meczu podczas konferencji prasowej w AXA Training Centre w piątek - przedstawiamy podsumowanie tego, co miał do powiedzenia.
Na temat meczu z Bournemouth...
- Kiedy nie gramy, naprawdę mam czas, aby podziwiać to, co on [Iraola] tam robi. Wygląda na to, że był to naprawdę trudny początek dla niego w Bournemouth po zmianie trenera i wszystkich tych rzeczach. Nie wiedziałem wiele o nim, a na początku sezonu wyniki były niezadowalające, ale odwrócili sytuację. To naprawdę dobre szkolenie, muszę powiedzieć, znalazł sposób, aby ułożyć tę drużynę.
- Mają naprawdę dobry skład, grają dobrą piłkę, znajdują kierunek w odpowiednich momentach, używają Dom Solanke w sensacyjny sposób, świetne jest wsparcie, jakie otrzymuje od środka, od skrzydeł. Sposób, w jaki się bronią jest naprawdę dobry, naprawdę zwarty. To będzie trudny mecz, zdecydowanie. Jednak nie sądzę, że oni teraz przygotowują się do meczu przeciwko nam i myślą, "Dzięki Bogu, przyjeżdża Liverpool". Ponieważ my też czujemy się dobrze i chcę, żebyśmy to pokazali. Jesteśmy gotowi na trudne mecze, to Premier League - nie pamiętam ostatniej kolejki, kiedy nie było trudno, prawdopodobnie dlatego, że to nigdy się nie zdarzyło, więc nie ma z tym problemu. Jednak mają mój szacunek.
Na temat byłego napastnika Liverpoolu - Solanke...
- Bardzo cieszę się szczęściem Doma. Ponieważ gdy go kupowaliśmy, wszyscy byliśmy tak podekscytowani jego talentem. Miał tyle potencjału, gdy tu przyszedł. Jednak to jest Liverpool i mieliśmy również innych dobrych napastników. Grał mecze i wszystko. Wtedy prawdopodobnie nie był najbardziej skuteczny, ale jego talent był oczywisty. Jak to bywa, podjął absolutnie słuszną decyzję, idąc do Bournemouth, przeszedł przez różne etapy i już w zeszłym roku strzelił wystarczająco dużo goli, a teraz oczywiście jest wśród najlepszych. Jestem szczęśliwy, bo to wspaniały chłopak, prawdziwy talent i naprawdę dobry zawodnik. Przeszedł trudną drogę, próbując swoich sił tutaj, zorientował się, że jest może trochę za wcześnie. Potem poszedł do Bournemouth i zrobił wszystko w pełni, to naprawdę fajne.
Na temat tracenia pierwszej bramki w meczach wyjazdowych...
- Właściwie nie lubię zbyt wiele mówić o negatywnych rzeczach, gdy nie jest to konieczne. To jest tak, że odwracamy to, zaczyna się od naszej mentalności, przegrywając 1-0, nie wiem, jak to działa. Nie chciałbym, żeby tak się często działo, szczerze mówiąc, ale się działo, to wszystko z różnych powodów i różnych sytuacji. W końcu gramy 95, 98 minut, czasem 100, a wynik, jaki mamy, jest najważniejszy.
- Liczy się też reagowanie na rzeczy, które dzieją się w meczu, bo nie zawsze musi prowadzić to do bramki. Przekonywująca gra przez 90 parę minut na wyjeździe na pewno jest czymś, co chcemy zrobić, nie ma wątpliwości co do tego. Teraz jedziemy w miejsce, gdzie będzie dość trudno, bo oni mają swoje własne pomysły i są w naprawdę dobrym momencie. Dlatego lepiej zagrajmy naprawdę dobry mecz piłkarski.
Na temat tego, jak bardzo jest pod wrażeniem ostatnich występów Ibrahimy Konaté...
- Niezbyt jestem pod wrażeniem, szczerze mówiąc, to po prostu to, czego się po nim spodziewam, ponieważ na to go stać. Myślę, że nasza ostatnia linia, w szczególności, poradziła sobie naprawdę dobrze. Jarell Quansah grał wyjątkowo dobrze. Virgil [van Dijk] gra świetny sezon. Joe Gomez. W tej chwili jesteśmy na szczycie tabeli, czy można tam być, jeśli chłopcy nie grają na dość wysokim poziomie? Dla nas to jest istotne. Wszystkie liczby, które masz przez sezon, większość z nich można raczej zignorować, zapomnieć - jednak liczba straconych goli, nigdy nie można jej zignorować. Oczywiście to nie jest tylko Ibou Konaté, Virgil van Dijk, Jarell Quansah, Joe Gomez, Joël Matip czy cokolwiek, to cała drużyna. To jest rzecz, którą musimy trzymać w pamięci: że wszystko zaczyna się od solidnej obrony i solidnej koncepcji obronnej oraz wspólnej koncepcji obronnej. Jeśli to jest dobre lub naprawdę dobre lub super-dobre, to możemy zacząć grać w piłkę nożną i myśleć o tym. Bez stabilności nie powinniśmy nawet próbować.
Na temat korzyści z przerwy zimowej...
- Tak, świetnie, to było świetne. Dziś jest już trzecia sesja treningowa od kiedy wróciliśmy, można było zobaczyć, że to było naprawdę ważne dla wszystkich, dla każdego. Z mojego osobistego punktu widzenia miałem cztery dni wolnego. Idealnie, absolutnie. Nikt nie chciał trzech czy czterech tygodni, jesteśmy w środku sezonu, kochamy to, co się dotąd wydarzyło, z niecierpliwością oczekujemy tego, co się wydarzy, ale te cztery dni były po prostu wspaniałe. Teraz jesteśmy trzeci dzień z powrotem na treningach i można zobaczyć, że chłopcy, ilekroć lubią jechać na wakacje, to, co lubią najbardziej, to właśnie gra w piłkę nożną, naprawdę fajnie jest to zobaczyć. Pogoda była dobra, była mroźna, oczywiście, ale było naprawdę miło wyjść na zewnątrz przy bezchmurnym niebie, było dokładnie tak, jak powinno być. Mieliśmy przerwę, a teraz możemy rozegrać resztę sezonu.
Na temat integracji młodych zawodników do drużyny i bycia dumnym z Quansaha...
- Czyste konta są dobre, oczywiście, ale chodzi o występ. Jarell zagrał absolutnie wybitny preseason. To jeden z tych zawodników, o których wiedziano, że to prawdziwy talent, ale swoją prawdziwą twarz pokazał dopiero w momencie, gdy zbliżył się do pierwszej drużyny i od tego momentu grał tylko dobre mecze. We wszystkich spotkaniach przedsezonowych grał dobrze, gdy wszedł przeciwko Newcastle, był wybitny w naprawdę trudnym meczu. Od tego momentu wszystko było w porządku. To po prostu naprawdę dobrze.
- Mogę tylko zintegrować do pierwszej drużyny to, co Akademia wyprodukuje. Przy ilości zawodników Akademii w meczu z Arsenalem... myślę, że było ich łącznie 10. Tak, to naprawdę fajna rzecz. Akademia produkuje zawodników, ale nawet ona nie może dokonać cudów i stworzyć wspaniałej sztuki z kawałka drewna, musi być jakiś talent. Kocham to. Ci chłopcy, nie muszą być to Scouserzy, ale gdy jest to na dodatek Scouser, to jeszcze bardziej fajnie, ale oczywiście mamy zawodników z różnych obszarów tutaj w regionie. Więc to nie będzie biletem do pierwszej drużyny, ale to fajne. Myślę, że to, co pomaga najbardziej, to taki rozwój jak Trenta [Alexandra-Arnolda], Curtisa [Jonesa], teraz Jarella. To napędza młodych zawodników, widzą, że jest możliwe grać w czołowej drużynie w Premier League, a może nawet na świecie. To dobrze. Jesteśmy naprawdę z tego zadowoleni, ale oczywiście tego potrzebowaliśmy, to jest jasne.
Komentarze (1)