Wygrana 5:2 i awans do kolejnej rundy FA Cup
Liverpool wygrał na Anfield 5:2 z Norwich City w meczu 4 rundy Pucharu Anglii.
Sygnał do ataku dał na samym początku rywalizacji Cody Gakpo, ale jego uderzenie poszybowało wysoko nad poprzeczką bramki Kanarków.
W 9. minucie gospodarze szybko przechwycili piłkę w pobliżu pola karnego Norwich, Darwin Núñez popisał się sprytnym strzałem, ale futbolówka odbiła się od słupka.
W 16. minucie Liverpool wychodzi na prowadzenie. Dobrym dośrodkowaniem w pole karne popisał się McConnell, a Curtis Jones strzałem głową pokonał Longa.
W 22. minucie konsternacja na Anfield. Po rzucie rożnym do wyrównania doprowadził Gibson, który wygrał pojedynek o piłkę z Gravenberchem i pokonał Alissona.
Przedstawiciel the Championship niedługo cieszył się takim obrotem sprawy. W 29. minucie świetną akcją prawą stroną zainicjował Conor Bradley, który obsłużył dobrym podaniem Darwina Núñeza, a Urugwajczyk dał the Reds prowadzenie.
W 36. minucie powinno być 3:1. Joe Gomez popisał się znakomitym dograniem w pole karne, Bradley wślizgiem zgrał piłkę do Gakpo, który z 10 metrów w idealnej sytuacji nie trafił nawet w światło bramki.
Chwilę później po stracie piłki Norwich na linii pola karnego, okazję miał jeszcze Gravenberch, lecz Holendrowi zabrakło precyzji.
Po pierwszej połowie podopieczni Kloppa prowadzili zatem 2:1.
W 53. minucie po długim, kilkudziesięciometrowym podaniu, błąd popełnił stoper Norwich, który głową zgrał piłkę do Diogo Joty, a jak wiadomo Portugalczyk nie zwykł marnować tego typu prezentów i trafił do siatki.
W 63. minucie rzut rożny dla gospodarzy. Szoboszlai dośrodkował idealnie na głowę Van Dijka, który wykorzystał błąd w kryciu Norwich i podwyższył prowadzenie Liverpoolu.
W 69. minucie chwilę radości w drugiej odsłonie ma sektor kibiców Kanarków. Na strzał z dystansu zdecydował się Sainz i zaskoczył Beckera.
W doliczonym czasie gry drugą asystę w dzisiejszym starciu zanotował Bradley. Młody obrońca w polu karnym zgrał piłkę do Gravenbercha, który z najbliższej odległości skierował głową piłkę do siatki.
Liverpool zwyciężył 5:2 i zameldował się w 5 rundzie Pucharu Anglii, gdzie na Anfield zagra ze zwycięzcą pary Southampton - Watford.
Kolejny mecz podopieczni Kloppa rozegrają w środę w ramach rozgrywek Premier League. Rywalem lidera na Anfield będzie Chelsea.
Składy:
Liverpool FC: Alisson; Bradley, Konate (Van Dijk 55′), Quansah, Gomez (Robertson 55′); McConnell (Diaz 78′), Gravenberch, Jones (Szoboszlai 55′); Gakpo, Jota, Nunez (Alexander-Arnold 65′)
Norwich: Long; Stacey, Hanley (Sorensen 61′), Gibson, McCallum (Giannoulis 83′); McLean, Nunez; Fassnacht (Gibbs 83′), Sara, Hernandez (Sainz 61′); Barnes (Idah 61′)
Komentarze (98)
Conor znakomity występ!
Liczę na kolejne bramki człowieka z 🇺🇾⚽😊
Niech omija boisko z daleka!
recznik na bramce tez nie pomaga (zezerlibyscie kellehera po dwoch takich golach)
Całe losowanie:
🔴🏆 Wyniki losowania 1/8 finału Pucharu Angli:
🏟️ Blackburn/Wrexham 🆚 Newcastle United
🏟️ Chelsea/Aston Villa 🆚 Leeds/Plymouth
🏟️ Bournemouth 🆚 Leicester
🏟️ Liverpool/Norwich 🆚 Watford/Southampton
🏟️ Bristol City/Nottingham Forest 🆚 Newport/Manchester United
🏟️ Wolverhampton Wanderers 🆚 Brighton
🏟️ Sheffield Wednesday/Coventry 🆚 Maidstone
🏟️ Luton Town 🆚 Manchester City
Fajny, ciekawy mecz, kolejny rewelacyjny występ Bradleya (2 asysty!), McConnel słusznie nagrodzony brawami. Ale my mamy młodzież, zdaje się, że wychowywanie młodych w bliskim kontakcie z pierwszą drużyną daje pierwsze efekty. To również pomysł i zasługa Kloppa.
Cieszą występy TAA, Szobo i Robbo.
1/30
I tak trzymać Panowie!
Jeden finał za nami.
Mam nadzieję i myślę nawet, że Xabi Alosno świetnie będzie mógł skorzystać z tylu świetnych zawodników w tej drużynie.
Dziś przede wszystkim wielkie brawa dla Bradleya. Dzieciak rośnie z każdym meczem. Jak się patrzy na jego zaangażowanie, serducho do gry, to aż się japa człowiekowi cieszy.
Drugi młodzieniec fajna asysta, generalnie występ obiecujący, chociaż musi uważać na niepotrzebne straty w środku pola, bo w inny dzień mogłoby się okazać o wiele bardziej kosztowne.
Gakpo dziś mnie rozczarował, jakiś taki elektryczny i niesamowicie frustrujący.
Przede wszystkim największą radość mi sprawił powrót naszego trio. Oj będzie miał Klopp ból głowy, kogo dać na lewą obronę przeciwko Chelsea, Gomeza czy Robertsona :) Osobiście postawiłbym jednak na Anglika!
Na wahadle trzeba mieć świetną szybkość i wytrzymałość. Trent nie bazuje na szybkości, nie jest też koniem do biegania. O ile wytrzymałość można zbudować tak Trent nigdy nie przeskoczy swoich ograniczeń szybkościowych. Oczywiście nie jest wolny, ale w porównaniu z np. Frimpongiem z Bayeru to jest różnica.
Jeśli mielibyśmy zmieniać ustawienie na takie jakie stosuje Bayer to miejsce Trenta byłoby raczej w środku pola niż wahadle. Wahadła musielibyśmy kupić, ogólnie zmiana systemu wiązałaby się z większą liczbą transferów z i do klubu, a to są wydatki, których FSG, szczególnie nadprogramowych nie lubi.
Szkoda że Klopp dotrzymuje słowa bo mógłby Ali dostać finał z Chelsea a Kelleher w zamian dzisiejszy mecz - więcej od Alissona i tak by nie puścił ;)
zalogowałem się specjalnie po x latach żeby dać serce