LIV
Liverpool
Champions League
17.09.2025
21:00
ATM
Atlético Madryt
 
Osób online 722

Trent: Czas leci bardzo szybko!


Wchodząc na boisko w drugiej połowie wygranego meczu z Chelsea, Alexander-Arnold został trzecim najmłodszym zawodnikiem w historii klubu, który osiągnął 300 występów. Przed nim w tej klasyfikacji są tylko Ian Rush i Emlyn Hughes. Wychowanek Liverpoolu nie ukrywa, że to osiągnięcie skłoniło go do pewnych refleksji. 

O tym, czy miał czas na małe podsumowanie...

- Miałem taką chwilę, gdy wracałem do domu i rozmawiałem ze znajomymi. Brakuje mi słów, żeby to opisać. Myślę, że to w końcu do mnie dotrze. 300 występów dla klubu to naprawdę duża liczba. Nawet nie wiem, kiedy to przeleciało, ale dobrze było mieć ten czas dla siebie, żeby o tym pomyśleć. Mogłem po prostu trochę nacieszyć się tym, zastanowić się, jak to szybko minęło. Oczywiście wciąż mam cele i ambicje, ale jestem typem osoby, która lubi się skupić na teraźniejszości i po prostu cieszyć się chwilą.

O tym, jak się zmienił na przestrzeni tego czasu...

- Zdecydowanie jestem teraz mniej zdenerwowany, niż byłem podczas debiutu! Ale myślę, że pierwsze 20,30 występów to było szukanie swojego miejsca na boisku, odpowiedniego rytmu i ciągła próba dostosowania się do stylu drużyny. Twoja mentalność zmienia się wraz z twoim statusem w zespole. Zaczynasz w akademii, potem trafiasz do pierwszej drużyny, aż w końcu stajesz się jednym z najbardziej doświadczonych w składzie. Twój status i ranga zmienia się razem z mentalnością. Myślę, że czujesz komfortowo i pewny siebie, kiedy jesteś świadomy swoich umiejętności. Odkryłem to na wczesnym etapie i byłem w stanie to wykorzystać.

O wskazówkach, jakie uzyskał od bossa przez lata...

- Jako młody zawodnik, jedyne co potrzebujesz to zaufanie i okazję do pokazania się. Trener obdarzył mnie zaufaniem i dał szansę. W pewnym momencie wspierał mnie na każdym kroku, pomagał mi się rozwijać na boisku i poza nim, dziękuję mu za to.

O trudnym czasie w trakcie kontuzji...

- Byłem szczęśliwy, że ta kontuzja zabrała mi tylko kilka tygodni. Jest znacznie trudniej, gdy dłużej jesteś poza grą. Cieszę się, że mogę wrócić. Takie sprawy jak spotykanie z drużyną, czy wspólne podróżowanie to część naszej codzienności. Nawet nie grając w meczu, ale przebywając wśród zespołu, masz możliwość poczucia, że jesteś częścią grupy. Jeśli jesteś kontuzjowany, to jest to po prostu niemożliwe. Czujesz, że jesteś odizolowany od reszty. Nie bierzesz udziału w spotkaniach, jesteś poza grą, nie trenujesz i jest to ciężki czas dla każdego. W tym trudnym czasie chodzi o motywację, aby nie utracić rytmu i wrócić tak szybko, jak to tylko możliwe.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Kerkez ma wsparcie Robertsona w Liverpoolu (0)
15.09.2025 10:50, MaksKon, Liverpool Echo
Wnioski po meczu z Burnley (0)
15.09.2025 08:15, Bartolino, The Athletic
Statystyki (2)
14.09.2025 23:22, AirCanada, Sky Sports
Parker po meczu z Liverpoolem (11)
14.09.2025 22:50, FroncQ, burnleyfootballclub.com
Kontuzje w Atlético przed meczem z LM (2)
14.09.2025 21:56, Olastank, Liverpool Echo
Salah: Nie poddajemy się (0)
14.09.2025 21:29, Klika1892, liverpoolfc.com
Slot o meczu z Burnley, zmianach i Isaku (1)
14.09.2025 20:57, Armani87, liverpoolfc.com
Skrót meczu (1)
14.09.2025 19:35, AirCanada, własne