Osób online 1448

Van Dijk chwali Nuneza po zwycięstwie


Robienie wszystkiego, aby nie przegrać, jest pożądaną cechą każdego zespołu, który celuje w trofea. Jednak znalezienie sposobu na zwycięstwo często oddziela pretendentów od mistrzów.

Liverpool w tym sezonie już kilkukrotnie podkreślał, dlaczego nadal celuje we wszystkie cztery trofea i chwalebne pożegnanie z erą Jürgena Kloppa.

Jakość The Reds, która była widoczna w ubiegły weekend, kiedy gracze Liverpoolu dołożyli wszelkich starań, aby zdobyć Puchar Ligi po golu pod koniec dogrywki, podczas gdy Chelsea miała nadzieję na konkurs rzutów karnych, została ponownie pokazana podczas szalonej końcówki w sobotnim meczu przeciwko Nottingham Forest.

Zwycięska bramka Darwina Nuneza, która padła w 98. minucie i 35. sekundzie, była najpóźniejszą w historii, jaką Liverpool kiedykolwiek zdobył w meczu Premier League i był to trzeci raz, kiedy The Reds wygrali mecz w Premier League w tym sezonie podczas doliczonego czasu gry. Poprzednie dwie bramki to gol Nuneza przeciwko Newcastle United w sierpniu i rakieta Harveya Elliotta przeciwko Crystal Palace w grudniu.

Ta nieustępliwość zaowocowała także triumfami w końcówkach meczu z Wolves i u siebie z Fulham, a także zapewniła remisy z Manchesterem City i Luton Town, a wszystkie z tych trafień padły w 80. minucie lub później.

Żadna drużyna nie strzeliła więcej bramek w Premier League w 90. minucie lub później niż Liverpool, odkąd Klopp objął stery The Reds w październiku 2015 r. Pokazuje to ducha wsród graczy The Reds, który do końca wierzy w sukces i jest głęboko zakorzeniony w drużynie, który po raz kolejny zdaje sobie sprawę z często cytowanego określenia ich menadżera, mówiącego o byciu mentalnymi potworami.

Kapitan Liverpoolu Virgil van Dijk - strzelec zwycięskiego gola w końcówce meczu na Wembley - nie chciał zaakceptować faktu, że Liverpoolu nie wygra na City Ground.

- Nie, nie, nie, mecz się jeszcze nie skończył, więc nadal miałem wiarę” - mówi.

- Przez czas, który tu spędziłem, pokazaliśmy, że nigdy się nie poddajemy. Zawsze idziemy dalej. Znaleźliśmy sposób i to jest najważniejsze.

- Darwin był dla nas bardzo ważny w tym sezonie i wspaniale jest mieć go z powrotem na boisku. To ważny cel i zasłużone zwycięstwo na koniec.

Bramka padła po miękkim dośrodkowaniu Alexisa Mac Allistera, który w ostatnich tygodniach zyskał na tym, że został uwolniony z kajdan defensywnego pomocnika i zaczął grać wyżej w ataku.

- Jest wybitnym zawodnikiem zarówno z piłką, jak i bez niej - mówi Van Dijk.

- Wniósł ogromny wpływ na naszą grę, w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Musi to kontynuować i pozostać w formie.

Gracze Forest byli wściekli, gdy Liverpool strzelił gola już po ośmiu minutach doliczonych minutach, ale najprawdopodobniej przeoczyli fakt, że zarówno Morgan Gibbs-White, jak i Danilo zostali ukarani żółtymi kartkami za opóźnianie gry.

Gospodarze byli już wściekli, gdy chwilę wcześniej sędzia Paul Tierney zdecydował się wznowić grę ustawiając pilkę pod nogami Caoimhina Kellehera po tym jak arbiter przerwał grę z powodu kontuzji głowy Ibrahimy Konate, mimo że Forest byli w posiadaniu piłki na lewym skrzydle. Tak naprawdę gospodarze mieli szczęście, że sędzia nie odgwizdał faulu za brzydkie wejście w wyniku którego Francuz złapał się za głowę.

Podobny incydent miał miejsce wcześniej w meczu, kiedy gra została przerwana, a Yates został powalony strzałem Harveya Elliotta, a gra została wznowiona przez bramkarza Forest Matza Selza, mimo że Liverpool był w posiadaniu piłki. Piłka nie opuściła jednak pola karnego, zanim Tierney zagwizdał.

Choć wydaje się, że sędzia popełnił błąd przyznając piłke The Reds, warto zaznaczyć, że minęły prawie dwie minuty do bramki Nuneza, a Forest dwukrotnie odzyskali posiadanie piłki, po czym oddali je Liverpoolowi.

- Kiedy przegrywasz w ostatniej minucie, nigdy nie jest miło - mówi Van Dijk.

- Rozumiem to. Przyjechaliśmy tutaj, aby zdobyć trzy punkty i szczęśliwie je zdobyliśmy.

Zwycięstwo oznacza, że Liverpool będzie liderem na koniec trwającej kolejki. W czwartek odbędzie się pierwszy mecz 1/8 finału Ligi Europy przeciwko Sparcie Praga, po którym trzy dni później nastąpi emocjonująca wizyta innego pretendenta do tytułu Manchesteru City na Anfield.

Van Dijk nie rozważa jednak możliwego wpływu sobotniego zwycięstwa na wyścig o tytuł.

- Nie wiem, zobaczymy - mówi.

- Skoncentrujemy się na Pradze, a następnie na City.

A jeśli ten sezon czegoś nas nauczył, to tego, że Liverpool będzie grał do ostatniej minuty.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

użytkownik zablokowany 03.03.2024 22:32 #
Komentarz ukryty z powodu złamania regulaminu.
użytkownik zablokowany 04.03.2024 21:15 #
Komentarz ukryty z powodu złamania regulaminu.

Pozostałe aktualności

5 rzeczy, za które kochamy Matipa  (3)
19.05.2024 12:48, Fsobczynski, liverpoolfc.com
Najlepsze momenty Thiago w barwach The Reds  (0)
19.05.2024 11:08, B9K, liverpoolfc.com
Ostatni trening Kloppa - wideo  (0)
19.05.2024 06:28, Piotrek, liverpoolfc.com
Pep Lijnders: Po latach, docenimy nasze sukcesy  (2)
18.05.2024 21:50, AirCanada, liverpoolfc.com