Liverpool wygrywa w Pradze 5:1
Liverpool wygrał dziś w Pradze 5:1 ze Spartą i jest jedną nogą w ćwierćfinale Ligi Europy, mając w perspektywie rewanż na Anfield.
The Reds wyszli na prowadzenie w 7. minucie rywalizacji, kiedy w polu karnym gospodarzy sfaulowany został Mac Allister. Argentyńczyk podszedł do jedenastki i precyzyjnym strzałem po ziemi w lewy róg bramki, pokonał Vindahla.
W 15. minucie powinno być 1:1. W doskonałej sytuacji znalazł się Haraslin, ale jego strzał wybronił Kelleher, który był na linii bramkowej dobrze asekurowany przez Gomeza.
W 26. minucie na strzał z dystansu zdecydował się Darwin Núñez. Urugwajczyk mocno zakręcił piłką, pokonując golkipera Prażan.
W 37. minucie bardzo blisko bramki byli Czesi. Strzelał Haraslin, Kelleher wypiąstkował piłkę do boku, a Birmancevic z bliskiej odległości skiksował, strzelając obok słupka.
W 44. minucie fantastyczną okazję zmarnował Cody Gakpo. Holender obrócił się z piłką w polu karnym i trafił w leżącego już Vindahla.
W doliczonym czasie gry dublet skompletował na swoim koncie świetnie dysponowany Darwin. Urugwajczyk popisał się precyzyjnym strzałem z woleja, nie dając szans Vindahlowi na udaną interwencję.
Na samym początku drugiej połowy Sparta strzela gola. Po dośrodkowaniu z prawego sektora boiska, pechową interwencją w polu karnym Liverpoolu popisał się Conor Bradley, zaskakując Kellehera.
W 50. minucie problem sztabowi medycznemu zgłosił Ibou Konate, który nie był w stanie kontynuować gry, co stawia pod dużym znakiem zapytania występ Francuza w niedzielnym hicie z Ciy.
W 54. minucie Diaz wykorzystał podanie Elliotta i z bliskiej odległości trafił do siatki Sparty.
W 84. minucie po podaniu Szoboszlaia, bramkarza Czechów pokonał wprowadzony z ławki jako piąty rezerwowy - Mo Salah, ale sędziowie po analizie VAR-u z dość niejasnych przyczyn wskazali pozycję spaloną.
W doliczonym czasie gry Dom Szoboszlai świetnie sfinalizował szybką kontrę the Reds, pieczętując okazały triumf gości z Anglii.
Składy:
Sparta: Vindahl; Vitik, Krejci, Sorensen (Rynes 43'); Preciado, Kairinen (Karabec 74'), Solbakken, Zeleny; Birmancevic (Tuci 74'), Haraslin (Laci 65') Kuchta (Olatunji 74')
Liverpool FC: Kelleher; Gomez (Bradley 46′), Konate (Van Dijk 50′), Quansah, Robertson; Endo, Mac Allister (Clark 65′), Elliott; Gakpo, Nunez (Szoboszlai 51′), Diaz (Salah 74′)
Komentarze (181)
Jurgen w przerwie dawaj Mrozka, bo jak widziałem jak Koimin leży to przed oczami miałem Adriana w bramce w meczu z City. Przez ten obraz dziś nie zasnę.
Teraz czas na zmiany i spokojne dowiezienie wyniku.
Quarabag prowadzi z Bayerem.
Bayer jest niepokonany w lidze niemieckiej.
Wniosek? Raków wygrałby ligę niemiecką bez porażki na koncie.
Maestro 👌👌
Tragicznie
Masakra jakaś, jak wy ciągle na wszystko narzekacie...
Jeszcze nie wiemy czy Konate wogole wypadnie, być może lekko coś poczuł i zszedł zapobiegawczo. A na środku zawsze może zagrać Gomez ;)
Mac - Szobo - Joe?
A na LO zagra Tsimi?
Jesteśmy w ćwierćfinale!
Patrząc na cały mecz to ilość goli nie oddaje obrazu gry. Sparta miała swoje szansę i tylko dobry dzień bramkarza dał nam taką zaliczkę.
Gakpo no niestety, ale ławka na dłużej.
Jest awans, jest dobrze 🔴💪
Żeby tylko jeszcze z Ibou było wszystko w porządku!
Jest awans, jest dobrze 🔴💪
Żeby tylko jeszcze z Ibou było wszystko w porządku!
Oby na niedziele wszyscy byli zwarci i gotowi! Kiedy jak nie teraz? I trzeba wyjasnic Wikinga z krzywa morda bo pstryczek duzy rzucil w kierunku Arnolda i LFC.
FA ma wszystko, żeby ten utrzymywany za pomocą "funduszu" przez islamski reżim Zjednoczonych Emiratów Arabskich twór wysłać do Sunday League i wymazać z historii wszelkie sukcesy, które zawdzięczają łamaniu obowiązujących zasad i finansowemu dopingowi. Jednostki czy kluby są za cienkie, żeby cokolwiek wyjaśniać. Trzeba ich rozłożyć systemowo jak Lance'a Armstronga, którym są, tylko że w świecie piłki nożnej.
YNWA!!!
Konate jako nauczyciel przy Quansahu wygląda jednak o wiele gorzej od Van Dijka. Mam nadzieję, że ta zmiana była faktycznie środkami bezpieczeństwa spowodowana. W przypadku Francuza i jego rozmaitych kontuzji, które odnosił juz w Liverpoolu, mam poważne wątpliwości, czy w niedzielę wyjdzie w 1 składzie. Spodziewam się bardziej duetu VVD - Gomez, co nie będzie złym rozwiązaniem.
Patrząc na wyniki pierwszych meczów 1/8 finału, należy się spodziewać, że w ćwierćfinale już spacerku nie będzie. Milan, Roma, Leverkusen, Marsylia [tak, wiem, że nikt z tych drużyn nie zapewnił sobie jeszcze awansu, no może poza Rzymianami i Marsylią :), ale tak typuję po prostu]. Taki dwumecz Milanem czy Marsylią mile widziany :) Aptekarzy życzyłbym sobie w finale!
No to teraz Panowie regeneracja i gonić leszczy w niedzielę! Koniecznie z Salahem od 1 minuty! :) Na tego Gakpo nie mogę patrzeć ostatnio.