Remis w meczu na szczycie
Liverpool w meczu na szczycie Premier League zremisował na Anfield 1:1 z Manchesterem City.
Pierwszy celny strzał oddali Obywatele, kiedy w 2. minucie Alvarez przetestował Kellehera, który nie miał problemu z pewnym chwytem piłki.
W 7. minucie kolejny szybki atak gości. Po podaniu do wbiegającego w pole karne De Bruyne, Belg zdecydował się na sprytną centrę, ale zabrakło mu precyzji.
W 12. minucie wreszcie ruszył Liverpool. Z prawej strony szybko wystartował na połowie City, Conor Bradley, ale do jego dośrodkowania nie doszedł Darwin.
W 15. minucie z lewej strony zaatakował Luis Diaz, ale po jego wrzutce, główka Darwina była mocno niecelna.
W 18. minucie Liverpool strzelił gola po uderzeniu Diaza, ale wcześniej na minimalnym spalonym był niestety nasz urugwajski król chaosu.
W 23. minucie goście objęli prowadzenie na Anfield. Po sprytnym dośrodkowaniu z rzutu rożnego w wykonaniu Kevina de Bruyne, gola z bliskiej odległości strzelił Stones.
W 30. minucie okazję mają gospodarze. Harvey Elliott z prawego skrzydła dorzucił piłkę na głowę Szobo, ale strzał Węgra był ponad poprzeczką bramki mistrza kraju.
W 36. minucie na strzał z dystansu decyduje się De Bruyne, ale piłka odbija się od nogi Bradleya i wychodzi na rzut rożny.
Chwilę później szybki kontratak City, Haaland poradził sobie z Van Dijkiem, ale jego strzał był daleki od ideału.
W 42. minucie Diaz przebił się z piłką przez zasieki defensywne Obywateli, ale strzał Kolumbijczyka minął prawy słupek bramki Edersona.
W doliczonym czasie pierwszej odsłony na strzał z rzutu wolnego zdecydował się Szoboszlai, ale dobrze ustawiony Ederson pewnie złapał piłkę.
Na samym początku drugiej połowy duży błąd obrony City. Po złym wstecznym podaniu, Ederson sfaulował w polu karnym Nuneza i arbiter wskazał na wapno. Do piłki podchodzi niezawodny ostatnio Macca i mamy 1:1 po silnym, plasowanym strzale w lewy róg.
W 53. minucie rywalizacji brazylijski bramkarz City położył się na boisku, nie będąc w stanie kontynuować gry. To pokłosie interwencji Edersona przy starciu w polu karnym z Darwinem.
W 56. minucie Kelleher kapitalnie skrócił kąt Fodenowi i zapobiegł stracie bramki Liverpoolu.
Po kwadransie gry drugiej połowy na placu gry melduje się Salah i Robertson.
W 62. minucie po idealnym podaniu Mo Salaha, w sytuacji 1:1 z bramkarzem, spudłował Luis Diaz.
W 64. minucie Król Egiptu po raz pierwszy próbuje strzału na bramkę po wejściu na boisko, lecz jego próba była mocno niecelna.
Chwilę później po nawałnicy Liverpoolu, uderzał z dystansu Mac Allister, ale świetnie wypiąstkował piłkę na rzut rożny Ortega.
W 70. minucie świetne dośrodkowanie z lewego sektora boiska Robertsona, ale Ortega zatrzymał strzał Nuneza.
W 72. minucie po wrzutce w pole karne Liverpoolu, piłkę piąstkuje Kelleher, trafia w Fodena i futbolówka obiła poprzeczkę bramki the Reds.
W 80. minucie kapitalnie podłączył się do akcji ofensywnej Quansah. Młody stoper zdecydował się na strzał i bramkarz Obywateli nie bez problemów wybił piłkę do boku.
W 88. minucie mogło być 2:1 dla City, ale Doku strzelił w słupek bramki gospodarzy.
Sekundy później rajd Mo Salaha, ale na posterunku jest Ortega.
W doliczonym czasie gry gospodarze za wszelką cenę próbowali zdobyć gola, ale zabrakło im klarownych okazji.
Składy:
Liverpool: Kelleher - Bradley (61' Robertson), Quansah, van Dijk, Gomez, Endō, Szoboszlai (61' Salah), Mac Allister, Elliott, Díaz, Núñez (76' Gakpo)
Man City: Ederson (56' Ortega) - Walker, Stones, Akanji, Aké, Rodrigo, De Bruyne (69' Kovačić), Bernardo, Álvarez (69' Doku), Foden, Haaland
Komentarze (516)
Szobo dziś rewelka, brakowało naszej 8.
Na plus Mac, Quansah, Virgil, Bradley, Endo i najbardziej chyba aktywny z przodu Diaz
Sytuacje są więc nadzieja też. Lewe skrzydło bardzo kulawe
Czekamy na wejście Salaha i trochę więcej odwagi i zdecydowania w kluczowych momentach. Wierzę w zwycięstwo.
Ale spoko już pisałem o 2 połowach także damy radę.
A pewien Hiszpan swoim ordynarnym faulem, dobrze że sędzia dał żółtą kartkę, potwierdza moją opinię o nim jako obrzydliwym typie 😡
Do boju The Reds 🔴💪
Wygramy 2:1 bo tak typowałem! 😊
A Foden jest moim zdaniem oprócz KdB najgroźniejszym zawodnikiem MC
Ogólnie nie jest źle. City oddało nam inicjatywę bo ma wynik, a że my jesteśmy beznadziejni w ataku pozycyjnym to już druga sprawa XD
Ogólnie to jak Mc Allister nie zrobi "De Bruyne" z asystą to cienko to widzę...
Ale mecz trwa 90 minut a my drugie połowy mamy zdecydowanie lepsze i potrafimy odrabiać. Pytanie tylko czy z City się uda...
Mimo wszystko wiara w zwycięstwo jest :) Jeśli się nie uda to trudno.
Oby to była ostatnia okazja city...
Szkoda, ale walka o mistrzostwo trwa!
YNWA!
Typowy kibic co w piłke pewnie ledwo kopie
człowieku on ciągnął ten przód! Dopóki Salah nie wszedł sam coś ciągnął.....
Może być tylko lepiej.
Jedno szczęknięcie oznacza tak- dwa szczęknięcia oznacza nie. Po daniu głosu dostaniesz smakołyk. Może nawet ktoś Cię pogłaszcze...
Szczękają psy no może jeszcze suki. Jesteś psem czy suką?? Dasz znowu głos??
Pamiętaj o nagrodzie.
Czy mama katowała cię jak byłeś psem czy jak byłeś suką ??? Daj głos psia suko...
"Przepraszamy za poważna błędną decyzję ze strony sedziów w stosunku do Liverpoolu. Obiecujemy, ze tym razem to już na pewno sie poprawimy!".
Sfauluj rywala
Jesteś z City
NIC NIE BYŁO!!!
Jebana sędziowska mafia😡😡😡
Nie ma źle.
- fantastyczna 2 połowa
- Mo znowu w grze
- Caju dalej w wyśmienite formie
- Virgil King
Negatyw:
- Luis co on serca oddał, co szarpał to na + ale po "ciastku" Mo spierdzielił koncertowo
Szkoda bo powinniśmy wygrać.
Bradley i Quansah to uciągnęli, obaj zagrali rewelacyjne spotkanie.
Oliver nie dowiózł.
10 finałów do tytułu mistrza Anglii 🔴💪😊
W każdym razie imponujące jest to, że w takiej sytuacji kadrowej jesteśmy lepsi od potentata w którego wpakowano miliardy petrodolarów.
W sytuacjach pełna zgoda. Diaz miał swoje, Doku miał swoją. Jednak takiego szwindlu nie można pominąć.
We’re gonna win the league. Nadal w to wierzę. Z taką grą jak dzisiaj wszystko jest możliwe.
11/30
1/4
latach liczyli się niesamowity jeden raz w walce na finiszu a i tak zesrali sie metr przed kiblem
Sezon zyleta, nie można sobie bylo lepszego wyobrazic. My juz po najgorszych meczach...oni nie
YNWA!!! 🔴
YNWA!!! 🔴
2. Brakowało Diogo - z nim mogło być lepiej.
3. Przydałby się nowy skrzydłowy na lewą - najlepiej wymiana z dopłatą za Lucho/Gapcia. Jeden król chaosu wystarczy, Lucho w takich meczach nie do 1. składu.
XD
A kto tak napisał?
Był taki moment w którym uwierzyłem (bo wcześniej nie wierzyłem), że na pewno zdobędziemy mistrzostwo ale zaraz po tym rozsypała się nam drużyna przez kontuzje. Myślę że gdybyśmy przez cały czas mieli do dyspozycji Jotę, Jones'a, Trenta, Salaha i Szoboszlaia to trudno byłoby nas zatrzymać. Przez ich urazy straciliśmy i wciąż tracimy mnóstwo jakości, bo przez to znowu wszystko będzie na żyletki. To najbardziej mnie frustruje, że wszystko może się wykoleić z powodu tak absurdalnej serii kontuzji czołowych zawodników. To uczucie będzie najgorsze, że coś takiego mogło nam zrujnować ten wyjątkowy sezon.
Jak dla mnie sprawa mistrzostwa rozstrzygnie się dopiero w ostatniej kolejce.
**Moje predykcje na pozostałe spotkania**
*Pozostałe spotkania Liverpool:*
Everton (Wyjazd) - Wygrana :green_circle:
Brighton (Dom) - Wygrana :green_circle:
Sheffield United (Dom) - Wygrana :green_circle:
Manchester United (Wyjazd) - Remis :orange_circle:
Crystal Palace (Dom) - Wygrana :green_circle:
Fulham (Wyjazd) - Wygrana :green_circle:
West Ham (Wyjazd) - Wygrana :green_circle:
Tottenham (Dom) - Wygrana :green_circle:
Aston Villa (Wyjazd) - Wygrana :green_circle:
Wolves (Dom) - Wygrana :green_circle:
*Pozostałe spotkania Manchester City:*
Brighton (Wyjazd) - Wygrana :green_circle:
Arsenal (Dom) - Remis :orange_circle:
Aston Villa (Dom) - Wygrana :green_circle:
Crystal Palace (Dom) - Wygrana :green_circle:
Luton (Dom) - Wygrana :green_circle:
Tottenham (Wyjazd) - Remis :orange_circle:
Nottingham (Wyjazd) - Wygrana :green_circle:
Wolves (Dom) - Wygrana :green_circle:
Fulham (Wyjazd) - Wygrana :green_circle:
Wolves (Dom) - Wygrana :green_circle:
*Pozostałe spotkania Arsenal:*
Chelsea (Dom) - Remis :orange_circle:
Manchester City (Wyjazd) - Remis :orange_circle:
Luton (Dom) - Wygrana :green_circle:
Brighton (Wyjazd) - Wygrana :green_circle:
Aston Villa (Dom) - Wygrana :green_circle:
Wolves (Wyjazd) - Wygrana :green_circle:
Tottenham (Wyjazd) - Porażka :red_circle:
Bournemouth (Dom) - Wygrana :green_circle:
Manchester United (Wyjazd) - Wygrana :green_circle:
Everton (Dom) - Wygrana :green_circle:
--
**Tabela na koniec sezonu:**
1. Liverpool, 92 punktów
2. Manchester City, 89 punktów
3. Arsenal, 87 punktów