Klopp przed meczem ze Spartą
Liverpool w czwartek na Anfield zagra ze Spartą Praga. Będzie to mecz rewanżowy 1/8 finału Ligi Europy. The Reds wygrali pierwsze spotkanie 5:1 i będą celować w przypieczętowanie awansu do ćwierćfinału.
Drużyna Jürgena Kloppa jest niepokonana od ośmiu ostatnich spotkań i po wygraniu Carabao Cup w lutym, celuje w kolejne trzy puchary.
Trener Liverpoolu na dzisiejszej konferencji prasowej przed meczem ze Spartą Praga na pytanie, czy duży natłok spotkań jest szansą na nabranie rozpędu przez jego drużynę, odpowiedział:
- Tak, można to zauważyć, ale w każdym razie jest trudno, bardzo trudno, bo gramy mecz za meczem.
- Arsenal grał wczoraj swój ostatni mecz przed przerwą na mecze reprezentacji, mam rację? To długi czas przerwy. Everton nie grał w tym tygodniu w ogóle, jeśli się nie mylę. To wcale nie jest dobra sytuacja dla nich. Myślę, że nie podoba im się to, że mają trzy tygodnie przerwy od gry w trakcie sezonu.
- My patrzymy na siebie. Na wyzwanie, które przed nami: gramy jutro, a potem w niedzielę. Następnie zawodnicy rozjadą się do swoich krajów, gdzie zagrają po dwa dwa spotkania dla swoich reprezentacji, pewnie dotyczy się to około 85% naszych zawodników i to nie jest ława sprawa dla nas.
- Nie myślę w ogóle o tym. Po prostu nabijamy kolejne spotkania. Może jesteśmy rozpędzeni, ale nie wiem, czy nadal będziemy. W poprzedni weekend byliśmy w gazie, ale jak będzie w kolejnych meczach? Nie wiem, musimy poczekać na jutrzejszy wieczór.
- Jeśli wypadliśmy z tego biegu, to musimy do niego wrócić tak szybko, jak to tylko możliwe i utrzymać ten pęd przez cały czas i wtedy zobaczymy, jak sobie poradzimy i jakie rezultaty nam to przyniesie.
- Dobre wyniki, dobre występy zawsze pomagają, ale nawet to jest wyzwaniem, aby za każdym razem pokazywać to na boisku. Jeśli grasz źle, to kolejny mecz musisz zagrać lepiej, a jeśli grasz dobrze, to chcesz przynajmniej utrzymać ten poziom lub po prostu zaprezentować się lepiej. O to w tym wszystkim chodzi, że to nie kwestia regularności.
- W ostatnich tygodniach chłopaki byli w miarę regularni, muszę to przyznać. Przed nami długi bieg we wszystkich rozgrywkach i jeśli nie widzisz mety, to po prostu nie możesz myśleć, że jesteś blisko.
- Skupiam się tylko na Sparcie Praga, aby zagrać przeciwko nim dobry mecz, ponieważ gramy u siebie w domu, na swoim stadionie i to są nasze rozgrywki.
- Traktujemy poważnie Ligę Europy od pierwsze spotkania, chcemy zajść tak daleko, jak to tylko możliwe i byłoby fajnie powiedzieć po spotkaniu z Czechami, że nadal jesteśmy w gazie, ale na tę chwilę nie wiem, czy tak będzie.
Klopp był również pytany o świetną formę Virgila van Dijka oraz o to, czy mianowanie go kapitanem przed sezonem mogło spowodować wystrzał formy Holendra.
- Jeśli założenie opaski może sprawić, że staniemy się lepszą wersją samego siebie, to wszyscy powinniśmy tego spróbować! Ubranie czegoś chyba nie jest problemem? Po prostu załóż to i zobaczymy, co się stanie - powiedział trener The Reds.
- Poczynił postępy, po prostu powrócił do swojej najlepszej formy. Jeśli grasz na tym poziomie, co Virgil przez tyle lat dla nas i masz spadek formy po kontuzji i każdy dyskutuje o tym, jakby to był już koniec - to nie jest miłe, ale taki jest otaczający nas świat i nie mamy na to wpływu.
- To nigdy nie było problemem. Zwłaszcza gdy grasz na takim poziomie, małe problemy mogą powodować duże różnice w tym, jak się prezentujesz. Nie czujesz się na 100, tylko na 80 procent, wychodzisz i nie wygrasz. Zawodnik robi ruch w prawo zamiast w lewo, odczytujesz źle sytuację, przegrywasz i wtedy cały świat mówi: „Tak, on już nie jest najlepszych obrońcą na świecie”.
- Spróbuj poradzić sobie z taką sytuacją w młodym wieku - ponieważ Virg nie jest już takim młodym zawodnikiem, ale jest człowiekiem. To nie jest tak, że ma 60 lat i widział już wszystko. Jest ambitny i chce osiągać wiele rzeczy z tym klubem.
- Opaska kapitańska pomogła mu. Przyjął tę rolę całkiem dobrze jak cała drużyna. Cała grupa zyskała cechy przywódcze. Taki był plan, pomysł i nadzieja, gdy tracisz kilku liderów w ciągu ostatnich lat. Myślę, że wyszło całkiem nieźle.
- Miałem taką nadzieję, że to się uda, nie wiedziałem, że tak się stanie. Ale było dokładnie tak, jak myślałem, że byłoby czymś fantastycznym, jeśliby się tak stało i to wszystko zasługa chłopaków, że udało się.
Obrońca Liverpoolu, Joe Gomez ma jutro szanse na swój 40 występ w tym sezonie. Anglik był wystawiany przez Niemca na czterech różnych pozycjach podczas tej kampanii i jego zdaniem 26-latek dzięki swoje wszechstronności jest „wyjątkowym” graczem.
- Jestem szczęśliwy, że go mamy. Joey, w czasach naszych największych sukcesów był bardzo ważnym piłkarzem dla klubu, zagrał niesamowitą ilość meczów. To był sezon 2019/20 i 2018 rok również, dalej już nie sięgam pamięcią.
- Kontuzje i tego typu rzeczy mu się zdarzały i raz był w zespole, a raz był poza nim. Zawsze był ważny dla nas, ale myślę, że ten sezon jest jego najbardziej spójnym ze względu na pozycje, na jakich się pojawiał.
- Najmniejszą liczbę meczów grał na pozycji półśrodkowego, bo zawsze był potrzebny gdzie indziej i spisywał się tam nadzwyczaj dobrze. Te zmiany rozwinęły jego grę w znacznym stopniu.
- Jeśli zapytałbyś mnie przed sezonem, „Co myślisz o odwróconym prawym albo lewym obrońcy? Co myślisz, żeby zrobić z pozycją szóstki?” Nie wiem, czy powiedziałbym tak: „Tak, oczywiście, zróbmy w ten sposób, Joey może to zrobić”.
- Czasami właśnie wyzwania dają ci szansę, abyś mógł się rozwinąć. To jest dokładnie to, co Joey zrobił, jest w wyjątkowej formie i oby to trwało.
Komentarze (7)