Dziennikarz tłumaczy zajście z Kloppem
Reporter z Danii, którego pytanie rozwścieczyło Kloppa w trakcie pomeczowego wywiadu, powiedział, że nie ma żadnego problemu z wybuchem złości niemieckiego szkoleniowca.
Drużyna Kloppa przegrała starcie w FA Cup po bramce na 4:3 w doliczonym czasie gry. Niemiec przedwcześnie opuścił wywiad będąc wielokrotnie pytany o kondycje swoich graczy, biorąc pod uwagę problemy z kontuzjami i napięty terminarz.
Klopp przed samym wyjściem powiedział do Nielsa Christiana Frederiksena: - Daj spokój, sam nie jesteś w najlepszej kondycji, nie mam na ciebie nerwów, co jest z tobą?
Jak można to było przewidzieć, moment ten stał się viralem. Duńczyk twierdził, że ta dyskusja toczyła się dalej, gdy kamery przestały już kręcić całe zajście.
Duński komentator stanął jednak w obronie Kloppa, utrzymując, że nie ma żadnego problemu z nerwową odpowiedzią Niemca, a także, że ten nie odniósł się wcale do jego wyglądu.
- Interpretuję to jako przejaw frustracji, spowodowanej porażką z United i tym, jak do niej doszło. Dwa razy wychodzili na prowadzenie i powinni to zakończyć - powiedział Frederiksen portalowi Tipsbladet.
- Zapewne jego wymarzonym scenariuszem było pożegnanie się z kibicami meczem finałowym Pucharu Anglii na Wembley, zostało mu to odebrane. Nie dziwię się, że jest sfrustrowany.
- Po tym wszystkim otrzymał pytanie, które uznał za nie na miejscu. Wątek kontuzji i wielu meczów pojawiał się wielokrotnie w sezonie, często na to narzekał. Następnie dostał pytanie o brak intensywności w spotkaniu i zwyczajnie puściły mu nerwy.
- W porządku. Nie mam z tym żadnego problemu. Z pewnością nie będzie też żadnego problemu w przyszłości.
- Jeżeli dojdzie do kolejnego wywiadu, nadal pozostaniemy w dobrych relacjach profesjonalnych. Nie sądzę, żeby miał mi coś za złe, ja na pewno nie mam.
Dziennikarz został także zapytany o sugestie Kloppa, że ten ma nadwagę.
- Nie, nie, zdecydowanie nie o to chodziło. Zresztą zacznijmy od tego, że nie jestem otyły, zresztą nawet gdybym był, Klopp by tego nie powiedział. Nie jest takim człowiekiem.
- Chodziło mu raczej o to, że nie jestem w stanie zadać odpowiedniego pytania. Nic innego.
Pomimo reakcji Kloppa, duński dziennikarz zaznaczył jednocześnie, że nie postąpiłby w inny sposób i nie zadałby innego pytania.
- Uważam, że pytanie było zadane z należytym szacunkiem. Przeprowadzając wywiad ważnym jest, aby nie patrzyć się w notatki, lecz słuchać, co druga osoba ma do powiedzenia. Sam przyznał, że brakowało im intensywności w dogrywce, dlatego postanowiłem zapytać, co było przyczyną jej braku.
- Mieli wiele kontuzji, narzekali na terminarz, rozumiem więc frustracje, ale mógł po prostu to powiedzieć i tyle.
Frederiksen zdradził także, do czego doszło w tunelu na Old Trafford po wyłączeniu kamer.
- Byłem zaskoczony całą sytuacją, wszyscy wokół byli wystraszeni. Wszyscy stanęli zamurowani, zastanawiając się "co tu się właściwie stało?"
- Poza kamerami to nadal trwało, Klopp krzyczał na mnie idąc korytarzem, a ja szedłem za nim, gdyż zdawało mi się to dziwne.
- Byłem zaskoczony, niektórzy pytali się mnie, czy wszystko ze mną w porządku i tak dalej. Nic mi nie było.
- Wielokrotnie przeprowadzałem wywiady z Jürgenem. Nie znam go osobiście, ale bywałem w Mainz, gdy grali tam Leon Andreasen i Mohamed Zidan. To samo w Dortmundzie i wielokrotnie już w Liverpoolu. Nie mamy zatem złej relacji.
- Gdy jesteś jednym z najlepszych trenerów, nic dziwnego, że kiepsko znosisz porażki. Podstawą bycia dobrym trenerem jest bycie naturalnym zwycięzcą i nie znoszenie porażek.
Komentarze (1)