Jones był pod baczną obserwacją Southgate'a
Curtis Jones znajdował się w wysokiej dyspozycji, zanim nabawił się urazu, który nie dość, że wykluczył go z gry na ponad miesiąc, to, jak się okazuje, pozbawił go szansy na pierwsze powołanie do reprezentacji Anglii Garetha Southgate'a.
23-latkowi brakuje zaledwie kilku spotkań do wyrównania swojego rekordu występów w ciągu jednej kampanii, który ustanowił w sezonie 2020/21, zaliczając 34 występy.
Jones zagrał póki co w 28 meczach tej kampanii i od czasu wyjazdowego zwycięstwa z Brentford pozostaje wyłączony z gry z powodu urazu kostki. Można jednak spodziewać się jego powrotu do gry w meczu z Brighton 31 marca.
Jego absencja, która objęła aż osiem spotkań The Reds, wykluczyła go także z potencjalnej listy powołanych do pierwszej reprezentacji Anglii.
Southgate zdradził, że bacznie przyglądał się Jonesowi, zanim ten nabawił się urazu. Selekcjoner reprezentacji Synów Albionu powiedział:
- Z pewnością był on jednym z zawodników, któremu bacznie przyglądaliśmy się, zanim nabawił się urazu.
- Byliśmy pod sporym wrażeniem jego występów.
Jones awansował do pierwszego zespołu z drużyny U-21 minionego lata i jest postrzegany jako realny kandydat do składu Anglików na Mistrzostwa Europy, które odbędą się na koniec sezonu.
Choć marcowe zgrupowania stanowią jedną z ostatnich szans dla Southgate'a, by ocenić dostępne opcje, Jones może jeszcze stanąć przed szansą na grę na wielkim turnieju jako zawodnik wstępnej, szerokiej kadry, która zostanie ogłoszona latem.
Na najbliższym zgrupowaniu do linii pomocy powołani zostali Jude Bellingham, Conor Gallagher, Jordan Henderson, James Maddison i Declan Rice, a wśród pomocników brakuje jeszcze Trenta Alexandra-Arnolda, który jest niedostępny ze względu na kontuzję.
Jones pokazał, że zasłużył na miejsce w kadrze, jednak wyzwanie, polegające na przekonaniu Southgate'a, by ten wyszedł ze swojej strefy komfortu, to zupełnie inna para kaloszy.
Komentarze (0)