Bradley zachwycony po wczorajszym meczu
Conor Bradley był niesamowicie podekscytowany po końcowym gwizdku arbitra we wczorajszym starciu Irlandii Północnej ze Szkocją.
Młody piłkarz Liverpoolu strzelił swoją pierwszą bramkę w kadrze, która przesądziła o zwycięstwie jego drużyny.
20-latek popisał się precyzyjnym strzałem w prawy, górny róg bramki, zapewniając wygraną (1:0) na Hampden Park.
- Jestem więcej niż szczęśliwy - powiedział Bradley w pomeczowym wywiadzie.
- Nie mogłem nawet marzyć o tym, że wieczór potoczy się w taki sposób! Odnieśliśmy wygraną, a ja zdobyłem gola na wagę zwycięstwa. Gdy oddawałem strzał, modliłem się w myślach, by piłka zatrzepotała w siatce - uśmiechał się podczas wywiadu Conor.
- Nie pamiętam nawet, co było tuż po golu. Nie mogłem zapanować nad swoimi emocjami.
Bradley notuje swój przełomowy sezon na Anfield. Dotychczas zaliczył 18 występów, zdobył 1 gola, dorzucając do puli 6 asyst.
Z kolei dla reprezentacji Irlandii Północnej zanotował swój mecz nr. 15.
- Jako reprezentacja wciąż mamy przed sobą wiele pracy, ale to był z pewnością fajny i dojrzały występ - kontynuował Bradley.
- Niekiedy mogliśmy grać lepiej, będąc w posiadaniu piłki. Radziliśmy sobie doskonale w obronie, przez pełne 90 minut nie pozwoliliśmy rozwinąć skrzydeł Szkotom na Hampden. Jadą na Mistrzostwa Europy, mają w swoim składzie kilku zawodników z Premier League, a my potrafiliśmy ich pokonać. Fantastyczny wieczór - podsumował.
Komentarze (0)