Jones ma wrócić na Brighton, TAA i Jota na United
Jürgen Klopp liczy na to, że będzie mógł skorzystać z usług Curtisa Jonesa, wybierając skład Liverpoolu na niedzielny mecz z Brighton na Anfield.
Pomocnik the Reds po raz ostatni zagrał 17 lutego na wyjeździe z Brentfordem i podczas tego starcia doznał urazu kostki.
Darwin Núñez opuścił zgrupowanie reprezentacji Urugwaju, co miało mu pomóc w dojściu do zdrowia po problemach z mięśniem dwugłowym uda.
Alexander-Arnold w ostatnich dniach zwiększył intensywność rehabilitacji po problemach z kolanem. Wicekapitan Liverpoolu po raz drugi w tym roku mierzy się z tego typu urazem. Realistyczna data powrotu Trenta na boisko to 7 kwietnia i wyjazdowy pojedynek z Manchesterem United na Old Trafford. W klubie istnieje przekonanie, że Diogo Jota również powinien być już wtedy dostępny.
Alisson, Thiago Alcântara i Ben Doak będą jeszcze wykluczeni z gry w najbliższym czasie.
Do treningów z pełnym obciążeniem na dniach może powrócić 19-letni Stefan Bajcetic, który zaliczył zaledwie 2 występy w obecnych rozgrywkach.
Więcej szczegółów poznamy zapewne podczas piątkowej konferencji prasowej z udziałem menadżera Liverpoolu.
Paul Joyce
Komentarze (4)
Martwi kontuzja Robertsona. Spodziewam się, że może Szkot pauzować z 3-4 tygodnie, ale poczekajmy jeszcze na konkretniejsze informacje. Od biedy jest tam Gomez, czy Tsimikas do gry, także tragedii nie ma.
Konate zagrał bodajże cały mecz w reprezentacji we wtorek. Jestem ciekaw jak obejdzie się z tym fantem Klopp, ustalając skład na Brighton! :) Należy pamiętać, że Francuz max JEDEN mecz w tygodniu, bo inaczej się robi kłopotliwie z jego nóżkami :) Z drugiej strony nie róbmy sobie jaj! Musi dać radę z Mewami, potem odpoczynek z Sheffield i na United cała naprzód!
Najważniejsze, że odpoczął Salah teraz. Egipcjanin w gazie będzie nam mocno potrzebny w kluczowej fazie sezonu. Wataru też jeden mecz w reprezentacji zgarnął, także nie powinno być źle.
Fajnie, że Szobo pograł w kadrze, bo narzekał w wywiadach, że daleko mu do optymalnej formy i tylko kolejnymi meczami może się odbudować. Zatem Dominiku, czekamy na gola w niedzielę! Najlepiej takiego z 30 metrów, co bym z fotela spadł!