Konferencja przed starciem z Atalantą
Jürgen Klopp uważa, że Liverpool będzie musiał grać na najwyższym poziomie, aby pokonać Atalantę w ćwierćfinałach Ligi Europy.
Pierwszy mecz odbędzie się na Anfield w czwartek wieczorem, a Klopp stwierdził, że jedynym celem The Reds jest pokonanie swojego rywala z Serie A, a nie perspektywa zakończenia jego kadencji zdobyciem jedynego trofeum, którego jeszcze nie zdobył jako menadżer Liverpoolu.
Przed spotkaniem z drużyną Gian Piero Gasperiniego, Klopp omówił wiele różnych tematów podczas swojej konferencji prasowej. Przedstawiamy wypowiedź trenera poniżej.
Na pytanie, czy zdobycie trofeum Ligi Europy byłoby szczególnie wyjątkowe, biorąc pod uwagę, że jest to jedyny puchar, którego jeszcze nie zdobył jako menadżer Liverpoolu...
- Jest to trochę otwarte pytanie. To dla mnie ważne, ale nie jest to dla mnie osobiście najważniejsze. Osiem lat temu, czy kiedykolwiek to dokładnie było, gdy byliśmy w Bazylei, zagraliśmy dobrą pierwszą połowę, a nie tak dobrą drugą i przegraliśmy z wielokrotnymi zwycięzcami tego pucharu. Nie był to wspaniały wieczór, ale w pewien sposób był to początek wielu innych rzeczy, więc to też jest fajne. Jednak w ubiegłym roku przez większość sezonu nie wyglądało na to, żebyśmy mieli grać w rozgrywkach europejskich. Od momentu, gdy zobaczyliśmy szansę na grę w Lidze Europy, byliśmy naprawdę zdesperowani, żeby to zrobić i robi się to tylko, gdy jest się Liverpoolem, bo chce się wygrać te rozgrywki. Ale żeby to osiągnąć, trzeba przejść przez wszystkie niezbędne kroki, a teraz oczywiście pozostały same świetne drużyny na tym etapie.
- To naprawdę wyjątkowe i wiemy, jakim klubem jest Atalanta. Gasperini od lat robi tam niesamowitą robotę i trudno jest grać przeciwko włoskim drużynom. Zawsze tak było: są taktycznie bardzo zdyscyplinowani i w wielu obszarach niebezpieczni, więc musimy grać na najwyższym poziomie, aby przejść do kolejnej rundy. Nie myślimy o finale czy czymś takim, musimy naprawdę być w formie.
Na pytanie, czy jest trudniej niż się spodziewał 'zastąpić' młodzież doświadczonymi zawodnikami wracającymi do składu, biorąc pod uwagę, jak dobrze wypadli ci pierwsi w tym sezonie...
- Jest inaczej, ale nie jest trudniej. Inaczej w sensie, że gdy mówisz o takich zawodnikach jak Jota, Ali i Trent, to zwykle myślisz, że od pierwszego dnia, kiedy mogą wrócić na boisko, musisz ich ponownie wprowadzić i grać nimi. Mieliśmy takie sytuacje w ostatnich latach i to naprawdę nie jest zdrowe ani nie pomaga. Potrzebują czasu, żeby znów się rozkręcić i tak dalej.
- Więc są najbardziej zadowoleni, że wciąż jesteśmy w takiej sytuacji. Nie wiem dokładnie, jak długo byli nieobecni, ale myślę, że Ali jest niedostępny już od siedmiu lub ośmiu tygodni, nie wrócił jeszcze do pełnych treningów, ale to siedem lub osiem tygodni. Myślę, że Jota był nieobecny przez 10 tygodni czy coś takiego, to naprawdę było długo, a Trent był najdłużej nieobecny, odkąd go znam, tak myślę. Więc wszyscy muszą wrócić krok po kroku, więc jeśli teraz są gotowi grać więcej minut, to idealny moment, bo gramy w czwartek, niedzielę, czwartek, niedzielę, środę, sobotę, więc będziemy potrzebować wszystkich chłopaków. Nie chodzi o to, kto może grać we wszystkich meczach. Ani oni ani młodzi chłopcy nie powinni, i nie mogli, grać we wszystkich meczach, więc naprawdę potrzebujemy wszystkich zawodników. Zawsze potrzebujemy jakości na boisku, bo musimy wygrywać prawie wszystkie starcia. To dobra wiadomość i nie mogę powiedzieć nic negatywnego o tym, tylko tyle, że potrzebują czasu i mam nadzieję, że możemy im go dać.
O przygotowaniach do meczów podczas intensywnego terminarza...
- W zeszłym roku szybko odpadliśmy z Europy, ale zazwyczaj bywało tak, że dochodziliśmy daleko [w rozgrywkach europejskich], więc to dla nas normalna procedura. Więc tak, nie chodzi o dużo treningu, ale o spotkania, analizę wideo i tak dalej. Na jednym treningu musimy przygotować się na następnego przeciwnika, nie mamy dużo czasu. I niedziela-czwartek, to swoją drogą, komfortowa opcja. Czwartek-niedziela jest trochę trudniejsza, ale jesteśmy do tego przyzwyczajeni. Ten rytm jest dla nas normalnym rytmem.
- Jak powiedzieliśmy, dopóki rytm jest normalny, wszystko jest w porządku. W momencie, gdy przerywamy ten układ, staje się to natychmiast wyjątkowo trudne, kiedy bierzesz kilka godzin przerwy, gdzie wszyscy myślą, że to nie ma znaczenia - ma to duże znaczenie, każdy ekspert to powie. Ale dopóki to jest normalny rytm, jest w porządku, jesteśmy do tego przyzwyczajeni i staramy się jak najlepiej z tego korzystać. Jednak to nie są długie sesje treningowe. Nie trenujemy teraz dużo, po prostu się przygotowujemy. To w zasadzie wszystko.
Na pytanie o rozwój Cody'ego Gakpo, Ryana Gravenbercha i Virgila van Dijka...
- Rozwój chłopców, wszystko w porządku. Trzech świetnych zawodników, oczywiście nieco różniących się rolami.
- Virg to nasz kapitan, gra fenomenalny sezon, jest w dobrej formie – mam nadzieję, że pozostanie tak do końca. Cody, mówiłem o tym wcześniej, jest dla nas bardzo ważnym zawodnikiem. Zagrał przeciwko Sheffield, zagrał niesamowicie przeciwko Man United, naprawdę dobrze. Trochę sprawiłem problemu w fazie, gdy nie mieliśmy pomocników, bo postawiłem go na środku pola. Nie wyszło to dobrze – myślałem, że będzie w porządku, ale nie mógł zyskać pewności siebie, jakiej potrzebuje każdy zawodnik. Od kiedy wrócił naprzód, może być sobą, wszystko idzie w dobrym kierunku.
- Ryan zagrał dla nas w super ważnych meczach. Odniósł kontuzje w złych momentach. Niesamowity talent, szalony pierwszy kontakt z piłką i ruchy – wszystko fantastyczne. Jednak mamy naprawdę dobry środek, dostanie on więcej minut, coraz więcej, na 100 procent i pójdzie swoją drogą, na 100 procent. To niesamowicie utalentowany zawodnik i naprawdę myślę, że jest we właściwym miejscu, w odpowiednim klubie.
Na pytanie o ponowne spotkanie z Atalantą po meczach Ligi Mistrzów w 2020 roku...
- Kilka kluczowych pozycji się zmieniło, ale menadżer jest tam nadal, co oznacza, że sposób ich gry jest dość stały, a sposób obrony również. Jednak umiejętności różnych zawodników sprawiają, że jest inaczej. Spodziewamy się super zorganizowanego przeciwnika.
- To też doświadczony przeciwnik. Oznacza to dwa mecze, pierwszy na wyjeździe to jasna przewaga, o czym każdy mówi. Będzie to po prostu interesujące. Nie jesteśmy tacy sami jak trzy i pół roku temu. Zdecydowanie się różnimy, a przeciwnik prawdopodobnie również. Jednak w ciągu trzech i pół roku widziałem prawdopodobnie 1500 meczów. Widziałem Atalantę na boisku, ale nie mogę naprawdę porównać tego ze spotkaniami z 2020 roku, bo to nie jest bardzo wyraźne w mojej pamięci. Będzie to trudne dla obu drużyn.
Komentarze (1)