Liverpool zawodzi i kończy przygodę w Lidze Europy
The Reds zawiedli swoich kibiców i zasłużenie odpadli w Italii, czym zakończyli swoją przygodę w europejskich pucharach. Pomimo szybkiego objęcia prowadzenia w 7. minucie po golu Mohameda Salaha, Czerwonym zabrakło wiary i determinacji w to, że uda się odwrócić losu dwumeczu.
Ekipę z czerwonej części Merseyside czekało dzisiaj arcytrudne zadanie. Takim mogliśmy nazwać odrobienie trzybramkowej straty z pierwszego meczu... i to na Anfield.
Liverpool musiał zacząć z wysokiego C, aby móc marzyć o awansie do półfinału. Tak się stało. Mohamed Salah pewnie wykorzystał w 7. minucie rzut karny. Kilka chwil wcześniej Ruggeri zatrzymał nieprzepisowo piłkę ręką po dośrodkowaniu Trenta Alexandra-Arnolda. Liverpoolczycy przez długi okres pierwszej połowy prowadzili grę na połowie rywali. Gracze Atalanty byli bardzo dobrze zorganizowani i zdyscyplinowani w defensywie, czym trudno było zawodnikom Jürgena Kloppa znaleźć jakąś szczelinę lub wadę w obronie gospodarzy.
Kibice Liverpoolu mogli się spodziewać znacznie lepszej odsłony w drugiej części meczu. Niestety obraz gry niewiele się zmienił. Podopieczni Jürgena Kloppa walili głową w mur, a klarowniejsze okazje potrafili sobie wypracować gracze Gian Piero Gasperiniego. Jednak w każdej sytuacji na posterunku był Alisson Becker, który dobrym ustawieniem łapał futbolówki po uderzeniach piłkarzy Atalanty.
Liverpool na długo przed końcem meczu stracił wiarę w to, że może jeszcze coś ugrać w Bergamo. Bezproduktywne posiadanie piłki w żadnym aspekcie nie zapowiadało na korzystny efekt i skromnym zwycięstwem 1:0 kończą swój udział w europejskich pucharach w tej kampanii.
Składy:
Atalanta: Musso - Djimsiti, Hien, Kolašinac, Zappacosta, Éderson (75' Pašalić), de Roon, Ruggeri, Miranchuk (79' Lookman), Koopmeiners, Scamacca (75' De Ketelaere)
Liverpool: Alisson - Alexander-Arnold (72' Gomez), Konaté, van Dijk, Robertson (79' Danns), Szoboszlai (67' Elliott), Mac Allister, Jones, Salah (66' Núñez), Gakpo, Díaz (66' Jota)
Komentarze (570)
Divock też tak miał, aż się chce ciężko pracować...
Nie wiem może Elliott'a to motywuje ale ja po iluś tam razach pokazania co potrafię i starania się i w zamian dostania uja w upe bym był conajmniej zrezygnowany jeśli chodzi o robotę i miał wyjebane albo bym szukał nowego miejsca gdzie mnie docenią...
Ale to ja. Nie każdy taki jest.
Na szczęście Elliott kocha LFC i mam nadzieję że jego starania zostaną wynagrodzone.
Z drugiej Jones po kontuzji to dwa mecze tylko, dobry i zły. O pierwszym wszyscy zapomnieli o drugim każdy pamięta. Ale Jonesik też jest spoko niech pyka jak najlepiej się da w tym meczu!
Po awans! :)
Brakuje mi też Diogo.
No nic Jürgen ma swój pomysł.
Miracle of Bergamo 🔴
Come on LFC 💪😃
Come on LFC 🔴💪😊
Po Awans Ekipa !!!
brzmi to absurdalnie ale... 🤣
Wszystko jakoś takie statyczne
Że Jones wygląda przy nim jak De Bruyne
Nic więcej xd
Jones do zmiany, nie chcę go widzieć w drugiej połowie.
Elliott za Szobo, Nunez za Diaza.
Damy radę.
Przestańcie ku... a grać z Alim jako "szpilmacherem" bo mnie szlag trafia jak to widzę 😡
Gaz do dechy The Reds!!!
#jaja
Najlepszy dzisiaj Gakpo i znając życie zaraz zejdzie
Szkoda bo w pewnym momencie wyglądało jakby zespół chciał zakończyć erę Kloppa z przytupem a zakończy tak jak zaczął czyli eurowpierdolem.
Wielka niemoc łącznie z Jurgenem.
Jeszcze parę meczy i fajrant
To nie opłaca się już oglądać Liverpoolu w tym sezonie
To już zdechło i czeka na nowego trenera
Trwa jakiś konkurs na najbardziej absurdalne tłumaczenie tego kryzysu?
Poza tym nie musi, bo Liverpool dostanie na lepe już w niedzielę
– Kogo satysfakcjonuje siedzenie na ławce? Będę szczery, w moich szeregach znajduje się parę takich osób. Właściwie zanim przeprowadziłem się na Anfield słyszałem też o innych, których już z nami nie ma – dodał.
– Nie chcę wymieniać nazwisk, po prostu dochodzą mnie różne słuchy. Osobiście zawsze dążę do udziału w każdym meczu bez względu na to, czy to Puchar Anglii, Puchar Ligi, Liga Europy, Premier League czy reprezentacja, nawet jeśli miałbym być trochę podmęczony – zakończył wątek."
Co za pozer. Co on zagrał niech wytłumaczy wszystkim? Dzisiaj, tydzień temu. Żałosne. Czasami lepiej się ugryźć w język niż robić z siebie kozaka.
Biegał bym w takim meczu jak byk za płachtą, a im się nie chce. Kompletnie niezrozumiale.
Sorry panowie w czerwonych koszulkach na boisku i jednej zielonej oraz dresie przy linii : WKUR... ŚCIE mnie maksymalnie 😡😡😡 taką" grą"!!!
Na stojąco bez pomyslu na grę, bardzo słaby środek pola
Nie pozwolili praktycznie na nic.
A dokładnie to zrobiła dzisiaj drużyna udająca zespół mojego ukochanego klubu 😡😡😡
ŻENADA ten "występ"!!!
- bezjajeczny Gakpo, wygasły Salah i bezgłowy jeździec Diaz
Atalanta całkowicie nas zneutralizowała. Świetny dwumecz drużyny Gasperiniego.
Idzie nowe, to nie znaczy że lepsze.
YNWA
Poza tym są inne korzyści jak prestiż, możliwość przyciągnięcia lepszych zawodników, nabieranie doświadczenia przez zespół w grze z najlepszymi, zwiększenie rozpoznawalności marki itd.
Niestety to jest zdecydowanie najgorsza grupa piłkarzy w erze Kloppa, niech wróci Ozan Kabak i Nat Phillips, przynajmniej potrafiliśmy straszyć Real na wyjeździe...
Były w tym sezonie błędy, szkoda oczywiście że tak to się skończyło, ale trochę rozczarowania wynika z oczekiwań zawyżonych przez granie przez długi czas i powyżej potencjału paru zawodników, i wbrew paru zdarzeniom (kontuzje), i nieraz już szczęśliwie. Choć trochę też nie tak i pechowo - bo jednak było tez dużo nieskuteczności. Tylko, że te okazje były tworzone na grze na dużej intensywności i cos jednak nie dojeżdżało.