Liverpool rozpoczął rozmowy z Feyenoordem
Liverpool rozpoczął negocjacje z Feyenoordem w sprawie sprowadzenia Arne Slota jako następcy Jürgena Kloppa.
45-latek w zeszły weekend poprowadził Feyenoord do triumfu w Pucharze Holandii, a w sezonie 2022/23 zdobył pierwszy od sześciu lat tytuł w Eredivisie.
Rozmowy z Feyenoordem dotyczyć mają ewentualnej rekompensaty za zatrudnienie szkoleniowca, co wyraźnie wskazuje, że Slot jest chętny do podjęcia pracy na Anfield.
Feyenoord, oczywiście, chce zatrzymać szkoleniowca, a dyrektor techniczny Dennis te Kloese po ostatnim sukcesie w finałowym starciu z NEC Nijmegen mówił, że „zakłada, że będzie trenerem zespołu również w przyszłym sezonie”.
Panuje jednak przekonanie, że Slot zamierza zrobić kolejny krok w swojej karierze trenerskiej, nawet jeśli jego obecny kontrakt wygasa dopiero w 2026 roku. W umowie nie ma klauzuli odstępnego, ale uważa się, że opłata w wysokości poniżej 10 milionów euro (około 8,6 miliona funtów) może wystarczyć, aby zapewnić sobie jego usługi.
We wtorek Feyenoord nie chciał zająć stanowiska w sprawie zainteresowania Liverpoolu Slotem, a co ciekawe, środowa konferencja prasowa menadżera przed meczem z Go Ahead Eagels została odwołana.
Paul Joyce
Komentarze (31)
Latem nasze gwiazdy typu: Trent, Alisson, van Dijk, Salah mogą poważnie rozważyć swoją przyszłość na Anfield. Tak jak droga rozstania z Egipcjaninem wydają się już nieuniknione, tak z wcześniej wspomnianą trójką musimy opierać zespół.
Poza tym to Holender, Holenderska szkoła trenerska to od jakiś 10 lat nie istnieje. Większość trenerów odbija się od poważnych klubów i kończy swoją przygodę z klubami totalnie toksycznie bo mają wybujałe ego. Niestety to się mocno powtarza w tej narodowości. A najlepszy przykład mamy niedaleko od Liverpoolu.
Załamany jestem serio. Człowiek jest nikim dla naszych gwiazd.
Powiedzcie mi proszę dlaczego Holender ma być gorszą opcją od Amorima? Czy może patrzycie przez pryzmat pewnego Holendra który raz po raz bije niechlubne rekordy no, ale nie oszukujmy się w Manchesterze od odejścia SAFA nikt nie zabłysnął także to nie powinien być żaden wyznacznik.
Więcej wiary na rynku nie ma opcji która dorównała by Jurgenowi, ale cieszmy się że to nie jest "odgrzewany kotlet" typu Mourinho, Conte czy Tuchel, tylko świeża krew, która jakieś tam doświadczenie ma i na pewno będzie chciała zabłysnąć na najwyższym poziomie.
A jak będzie to nie wiadomo. Po Kloppie nikt nie będzie miał łatwo.