Podział punktów na London Stadium
Liveprool FC zremisował na wyjeździe z West Hamem United 2:2. Gole dla gospodarzy zdobyli Bowen oraz Antonio, a po stronie Liverpoolu na listę strzelców wpisali się Robertson i Areola (samobójcze trafienie).
Trzecia minuta spotkania i The Reds przeprowadzają akcję prawą stroną boiska - Elliott dośrodkowuje w pole karne, a Ryan Gravenberch próbuje zgrywać futbolówkę z powietrza. Ta ostatecznie przelatuje obok prawego słupka bramki "Młotów".
Chwilę później Lucas Paqueta ostro fauluje Alexisa Mac Allistera, ale sędzia nie decyduje się na pokazanie żółtej kartki reprezentantowi Brazylii. Z kolei Argentyńczyk nie korzysta z pomocy medycznej i zostaje na murawie.
Po upływie dziesięciu minut dogodną okazję zmarnował Harvey Elliott. Anglik nie wykorzystał zgrania głową Cody’ego Gakpo i uderzył w boczną siatkę.
West Ham odpowiada celnym uderzeniem Jarroda Bowena. Fatalne podanie autorstwa Elliotta nie doprowadza finalnie do straty bramki, ponieważ pewną interwencją popisał się Alisson Becker.
Dwudziesta minuta to niecelny strzał z rzutu wolnego Trenta Alexandra-Arnolda. Vice-kapitan Liverpoolu przeniósł futbolówkę nad poprzeczką. Stały fragment gry "zapewnił" ekipie gości Mohammed Kudus.
Nadszedł czas na pierwszą interwencję VAR-u. Trent uruchamia podaniem Luisa Diaza, Kolumbijczyk podaje do Gakpo, a ten jest faulowany przez zawodnika gospodarzy. Następnie futbolówka wraca do Diaza, skrzydłowy uderza i trafia w rękę Angelo Ogbonny. Obsada sędziowska zdecydowała się na odgwizdanie spalonego w momencie zagrania prawego obrońcy gości.
Pięć minut przed końcem regulaminowego czasu gry pojawił się nierozłączny element meczów Liverpoolu w trwającej kampanii. Luis Diaz po indywidualnej akcji obił słupek bramki Areoli. Podobna sytuacja miała miejsce w przegranych derbach z Evertonem (0:2).
Wynik spotkania w 43. minucie otworzył Jarrod Bowen. Krótkie rozegranie rzutu rożnego, wrzutka Antonio i reprezentant Anglii dzięki uderzeniu głową wpisuje się na listę strzelców.
W przerwie meczu obaj szkoleniowcy nie zdecydowali się na roszady w wyjściowych jedenastkach. Po zmianie stron Gravenberch uderza z pierwszej piłki nad poprzeczką. Warto zwrócić uwagę na efektowne podanie Luisa Diaza.
Liverpool doprowadza do wyrównania w 49. minucie za sprawą Andy'ego Robertsona. Szkot umiejętnie wykorzystał "zasłonę" obrońców West Hamu i mógł cieszyć się z drugiego gola na poziomie Premier League w sezonie 2023/2024.
Po wpływie 65. minut piłkarze The Reds wyszli na prowadzenie. Gakpo uderzył po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, piłka po drodze odbiła się od Ogbonny i zaskoczyła bezradnego Areole.
Dziesięć minut później na tablicy wyników ponownie widniał remis.Bowen do gola dokłada asystę, a głowę do futbolówki umiejętnie dostawił Michael Antonio.
Dwie minuty przed końcem regulaminowego czasu gry, podopieczni Kloppa przeprowadzili kontratak po rzucie rożnym gospodarzy. Akcję napędził Mohamed Salah, który zagrał do Darwina Nuneza, a Urugwajczyk obsłużył podaniem Elliotta. Anglik huknął z dystansu i obił poprzeczkę.
Ostatecznie wynik nie uległ już zmianie i oba zespoły podzieliły się punktami.
West Ham United - Liverpool FC 2:2 (1:0)
Gole: 43. Bowen (Kudus), 77. Antonio (Bowen) – 48. Robertson (Díaz), 65. Aréola (samobójczy)
West Ham United: Aréola – Coufal, Zouma (C), Ogbonna, Palmieri – Souček (74. Ward-Prowse), E. Álvarez – Bowen, Paquetá, Kudus – Antonio.
Liverpool F.C.: Becker – Alexander-Arnold (79. Saláh), Quansah (90+1. Szoboszlai), van Dijk (C), Robertson – Mac Allister, Endó (79. Gomez), Gravenberch – Elliott, Gakpo, Díaz (79. Núñez).
Komentarze (209)
Musi ich Klopp złapać za jaja w przerwie.
Mentalne potwory?
ten strzał Gakpo to by poleciał na aut. Ja nie wiem jak oni tak marnują wszystko na potęge, przecież w A klasie goście na kacu mają wyższą konwersję sytuacji na gola niż profesjonalni piłkarze Liverpoolu w ostatnich kilku meczach.
Mamy tyle sytuacji i ciągle jest to samo, brak koleżeństwa na boisku i same złe wybory.
Z tyłu znowu jeden wylew za drugim i nikt nie potrafi uspokoić i ustabilizować gry tylko jest podrzucanie gorącym kamieniem.
Arni weź go wyjeb
"Ja to wszystko przewidziałem" - kuczq, rok 1468
Proste błędy które prowadzą do goli kosztowały nas 10pkt w ostatnich 4 meczach. Każdy z 4 spotkań z United, CP, Everton, west ham ponad 62% posiadania piłki, ponad 20 strzałów i w każdym meczu wyższe xG. Dzisiaj gol na 2-2 ewidentny błąd Alissona, wystarczyło złapać latwa wrzutkę i uspokoić grę . Po tym błędzie nie przejęliśmy piłki na dłużej i padł gol.
1. Salah gwiazdeczka się zrobiła więc sprzedajemy go w lato do arabii mamy duże pieniądze
2. Pracujemy nad nowymi kontraktami dla TAA, VVD i Alissona
3. Możemy sprzedać Nuneza zależy jak widzi do Edwards
4. Z Salaha i może Nuneza robimy pożądne wzmocnienia
5. Arne Slot prowadzi nas do tytułu mistrzwskiego.
Widać jakieś spięcia w szatni. Szkoda że tak kończy się przygoda Kloppa. Robimy rewolucję i mają zostać piłkarze którzy chcą walczyc dla klubu. Kupić napastników którzy zapewnią bramki i nowego obrońcę. POZDRO YNWA
Jeszcze 3 mecze.
Faktem jest, że Liverpool w czasach Kloppa kilka razy wpadał w takie nagłe, niewytłumaczalne kryzysy i najprawdopodobniej przytrafił się on ponownie, tylko z przesunięciem czasowym, gdyż poprzednie przychodziły w styczniu i lutym, a ten w połowie marca.
Kelleher,
bradley, quansach, virgil, gomez
Gravenberch, mac, Eliot
Gakpo, nunez , diaz
Z ławki wchodzą: tsimiaks, clark, mcconnel, danns,
Tak, zapomniałem o nim, jest świetny
Ale za to ora z całych sił, robi co może. Jak wchodzi Salah i człapie albo Szabla mota się o własne nogi z piłką to robi mi się słabo...
to istnieje cień szansy że jak $ity zostanie ukarane za te 115 zarzutów to dadzą nam ten tytuł,tylko warunki są dwa musimy być przed Arse(a)nal a Za $ity które musi zostać "mistrzem"