Osób online 1358

Szoboszlai o swoim pierwszym sezonie na Anfield


Dominik Szoboszlai przyznał, że być może "ustawił poprzeczkę za wysoko" w swoim debiutanckim sezonie na Anfield, gdy po imponującym początku kampanii zaliczył spadek formy.

Kapitan reprezentacji Węgier przybył do klubu zeszłego lata i z miejsca zwrócił na siebie uwagę swoją energią i impetem, jakie wniósł do środka pola, dając drużynie Kloppa coś, czego jej bardzo brakowało.

Przed doznaniem kontuzji na 29 meczów Szoboszlai nie wyszedł w pierwszym składzie zaledwie ośmiokrotnie, a następnie z powodu urazu mięśnia dwugłowego uda opuścił 10 spotkań.

Od tego czasu nie jest do końca sobą, co można powiedzieć o wielu zawodnikach, którzy wrócili po kontuzji. Od początku marca Węgier zaledwie dwa razy rozegrał pełne 90 minut.

Szoboszlai doszedł do wniosku, że jego oczekiwania wobec pierwszego sezonu w Liverpoolu mogły być zbyt wysokie.

- Być może zawiesiłem poprzeczkę za wysoko, ponieważ były mecze, w których nie mogłem dać z siebie wszystkiego - wyznał w rozmowie z węgierską MLSZ TV.

- Są momenty, gdy nie grasz dobrze i w oczach niektórych ludzi jesteś najgorszym piłkarzem na boisku, ale to nie problem, ponieważ przechodzimy przez to razem.

Najwyraźniej Szoboszlai ma grubą skórę i nie straszna mu krytyka, a do tego jest świadomy tego, że obniżył loty.

W wywiadzie 23-latek poruszył też kwestię tego, czego musiał się szybko nauczyć po przejściu z RB Lipska do Liverpoolu.

- Premier League jest szybsza, nie ma tu tak dużo czasu na myślenie, jak w Bundeslidze.

- Tutaj naprawdę musisz wiedzieć, co chcesz zrobić z piłką, zanim ją otrzymasz. Jeśli nie, to zapewne nie masz szans.

A jeśli piłkarze są wyczerpani, jak Szoboszlai wydaje się być w ostatnich tygodniach, zrobienie tego staje się trudniejsze!

Dwa mecze przed końcem sezonu Szoboszlai 43 razy wystąpił w koszulce Liverpoolu, notując przy tym siedem goli i cztery asysty. Ciekawe, jak Arne Slot wykorzysta umiejętności Węgra w sezonie 2024/25. 

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (7)

Hmmmmmm 07.05.2024 19:38 #
Jeśli tylko lepiej zacznie rozkładać siły na sezon, to mamy przekozaka na lata. Numer 8 nie przypadkowo.
FanLFC25 07.05.2024 22:13 #
W przekroju sezonu biorąc pod uwagę wszystkie czynniki takie 4/10, może żeby nie być zbyt surowym 5/10 obiektywnie.
Lapaino 08.05.2024 09:04 #
Dla mnie niestety rozczarowujący sezon, ale to dopiero pierwszy rok, a i w pierwsze 2 miesiące udowodnił, że to bardzo dobry grajek.
Forma wróci prędzej czy później
jaszyn 08.05.2024 09:28 #
Wielkie oczekiwania i spory zawód. Duży talent ale trzeba popracować na koncentracją i rozumieniem gry. Może nowy trener uwolni jego potencjał.
Elnino6786 08.05.2024 09:58 #
Oby Arne uwolnił jego potencjał w przyszłym sezonie i jego forma poszła w górę.
Dodatkowo musiałby grać jako typowa 10, a nie co chwilę rzucany gdzie indziej. Jak wiemy po 1 część sezonu jest zajebistym grajkiem
omnia 08.05.2024 12:29 #
Po kontuzji cień piłkarza. Dopadło go zmęczenie sezonem. W reprezentacji też miał ciężkie mecze w tym czasie.
Myślę, że w drugim sezonie można od niego wymagać dwukrotnie lepszych liczb.
Ziaja 08.05.2024 14:36 #
Nie uważam że rozczarował. Do kontuzji w każdym meczu był jednym z najlepszych piłkarzy meczu. Za to meczył się wtedy Mac, po kontuzji Szobo wyglądał tragicznie. Ale dlaczego? Moim zdaniem przez Kloppa. Kastrował i zajechał Szobo który ma naturalny ciąg na bramkę. Kompletnie nie szacował jego siłami co poskutkowało tym, że chłop który biegał najwięcej w meczu, stał się wrakiem. Powinien z nim robić jak Pep z KDB.

Pozostałe aktualności

Prowadzenie do przerwy z Wolves  (8)
19.05.2024 17:53, AirCanada, własne
5 rzeczy, za które kochamy Matipa  (3)
19.05.2024 12:48, Fsobczynski, liverpoolfc.com
Najlepsze momenty Thiago w barwach The Reds  (0)
19.05.2024 11:08, B9K, liverpoolfc.com
Ostatni trening Kloppa - wideo  (0)
19.05.2024 06:28, Piotrek, liverpoolfc.com
Pep Lijnders: Po latach, docenimy nasze sukcesy  (2)
18.05.2024 21:50, AirCanada, liverpoolfc.com