Pełen nieszczęść pobyt Thiago w Liverpoolu
Podczas gdy Anfield przygotowuje się do emocjonalnego pożegnania z ikonicznym menadżerem, odejście jednego z najbardziej utalentowanych technicznie zawodników ery Jurgena Kloppa będzie znacznie mniej obchodzone.
Dla Thiago to koniec kariery w Liverpoolu. 33-letni pomocnik odejdzie jako wolny agent, gdy jego kontrakt wygaśnie tego lata.
Otrzyma gorące brawa, jeśli dołączy do zwyczajowego okrążenia uznania po ostatnim meczu sezonu przeciwko Wolverhampton Wanderers 19 maja, ale uznanie będzie mieszać się ze smutkiem z powodu tego, jak wiele czasu spędził na oglądaniu meczów z daleka.
Thiago nie będzie wspominał swojego pięciominutowego występu przeciwko Arsenalowi na Emirates w lutym - jego jedynego występu w sezonie, który został zniszczony przez wyniszczający problem z biodrem. Nie wystąpił na Anfield od 13 miesięcy, a jego ostatni występ w barwach Liverpoolu miał miejsce po nędznej porażce 3:0 z Wolves w lutym 2023 roku.
Jego ciało nie było w stanie wytrzymać rygorów gry w Premier League, a po tym, jak środek pola Liverpoolu został przebudowany pod jego nieobecność zeszłego lata, od tamtej pory pozostaje na peryferiach - zapomniany człowiek Anfield.
Co za kontrast z euforią wywołaną jego przybyciem z Bayernu Monachium za 25 milionów funtów we wrześniu 2020 roku.
Jego ostatnim występem w obfitującym w trofea siedmioletnim okresie w Niemczech był występ w meczu finałowym Ligi Mistrzów z Paris Saint-Germain w Lizbonie.
W wieku 29 lat Thiago był postrzegany jako zawodnik będący u szczytu swoich możliwości, który stanowił znaczącą zmianę w polityce transferowej klubu polegającej na inwestowaniu w młodsze talenty o dużym potencjale. Przed Thiago, jedynym zawodnikiem w wieku powyżej 26 lat, za którego Liverpool zapłacił opłatę podczas rządów Kloppa, był estoński środkowy obrońca Ragnar Klavan, zakupiony w 2016 roku z Augsburga za 4,2 miliona funtów.
Klopp był siłą napędową tej transakcji, ponieważ starał się zmienić dynamikę swojego środka pola. Wcześniej jego drużyna polegała na kreatywności Trenta Alexandra-Arnolda i Andy'ego Robertsona, ale Thiago był graczem zdolnym do przecinania obrony z centralnych obszarów.
Opłata była stosunkowo niska, ponieważ Thiago pozostał tylko rok kontraktu i podpisał czteroletnią umowę o wartości około 250 000 funtów tygodniowo.
Okres miodowego miesiąca nie trwał długo. Po debiucie z ławki w meczu z Chelsea, Thiago nabawił się Covid-19 i opuścił kolejne dwa mecze ligowe. Następnie, po powrocie do gry w derbach Merseyside na Goodison Park, został uderzony przez Richarlisona i doznał kontuzji kolana, która wykluczyła go z gry na prawie trzy miesiące.
Do czasu, gdy Thiago był ponownie dostępny, Liverpool zmagał się z kryzysem kontuzji w defensywie, a pewność siebie została nadszarpnięta. Został oskarżony o zbyt wiele dotknięć piłki i spowolnienie drużyny Kloppa.
Pominięcie go w obu meczach ćwierćfinału Ligi Mistrzów przeciwko Realowi Madryt zaszkodziło mu, ale dokonał niezbędnych korekt taktycznych i odegrał swoją rolę podczas rundy wiosennej, gdy Liverpool uratował miejsce w pierwszej czwórce.
Były chwile w sezonie 2021/22, kiedy Thiago był absolutną radością do oglądania dzięki swojej elegancji i niezwykłemu oku do podań.
Weźmy na przykład jego 25-metrowe uderzenie przeciwko Porto w Lidze Mistrzów, które wydawało się przeczyć grawitacji, gdy unosiło się sześć cali nad murawą w drodze do dolnego rogu.
Thiago zaprezentował mistrzowską klasę w wygranym 4:0 meczu z Manchesterem United, co przyniosło mu owację na stojąco na Anfield, gdy został zmieniony. Zaliczył też znakomitą asystę przy trafieniu Sadio Mane w meczu z Wolves, gdy walka o tytuł toczyła się do samego końca.
Ale zawsze pojawiały się problemy z kontuzjami. Nawet w sezonie 2021/22, kiedy zaliczył 39 występów, pojawiły się problemy z łydką, kolejny atak Covid i skręcenie torebki stawu biodrowego, a także problemy z udem i Achillesem.
Płakał na Wembley, gdy został wykluczony z finału Carabao Cup 2022 przeciwko Chelsea po tym, jak doznał kontuzji podczas rozgrzewki, chociaż rozegrał wszystkie 120 minut w finale Pucharu Anglii nad tym samym przeciwnikiem trzy miesiące później, strzelając bramkę w rzutach karnych. Prawie przegapił finał Ligi Mistrzów w Paryżu, ponieważ nie czuł palców u nóg po zastrzyku przeciwbólowym. Naby Keita był w gotowości, by go zastąpić, ale opóźnienie rozpoczęcia meczu umożliwiło Thiago powrót do zdrowia na czas.
Na początku ubiegłego sezonu naciągnął ścięgno podkolanowe, a potem pojawiły się uporczywe problemy z biodrem. Kiedy grał, był częścią niewydolnego, starzejącego się środka pola, ponieważ Fabinho i Jordan Henderson grali wokół niego.
Thiago mógł podążyć za Fabinho i Hendersonem do Arabii Saudyjskiej zeszłego lata, ale zdecydował się zostać na ostatni rok swojego kontraktu. Był zdesperowany, aby odzyskać formę i odegrać rolę w nowym zespole Kloppa po podpisaniu kontraktów z Alexisem Mac Allisterem, Dominikiem Szoboszlai, Wataru Endo i Ryanem Gravenberchem i pozostał wysoko ceniony przez personel.
- Tęsknimy za Thiago, naprawdę za nim tęsknimy - powiedział asystent menedżera Pep Lijnders w październiku ubiegłego roku.
- Czy możesz sobie wyobrazić nasz środek pola, naszych nowych zawodników, o których wszyscy mówią, a potem Thiago na środku? Prowadzenie innych, doświadczenie, sposób, w jaki podaje, sposób, w jaki się porusza.
Tak się jednak nie stało. Jego ostatni sezon składał się z zaledwie 10 dotknięć podczas wejścia z ławki w meczu z Arsenalem w lutym, kiedy ponownie złapał kontuzję. Jego dostępność stale spadała od czasu jego przybycia do Merseyside.
W ciągu czterech sezonów w Liverpoolu zaliczył zaledwie 98 występów (71 startów), w których strzelił trzy gole i zanotował sześć asyst.
Czy warto było tyle wydać? Trudno to uzasadnić, biorąc pod uwagę ilość meczów, którą przegapił, ale nawet w ponurych czasach zawsze nosił się z godnością i klasą. Był popularną postacią w szatni i poświęcił się społeczności poprzez pracę Fundacji Alcantara, która pomogła poprawić życie dzieci znajdujących się w niekorzystnej sytuacji w Merseyside.
Na boisku jego wkład w sezonie 2021/22 byłby bardziej doceniany, gdyby zakończył się wygraniem przez Liverpool jednej lub obu dużych trofeów, które wymknęły im się. Był bliski bycia istotnym trybikiem w poczwórnie zwycięskiej maszynie.
Thiago pozostawia po sobie kilka wyjątkowych wspomnień i przyzwoity dorobek, ale nie jest to na tyle obszerny dorobek, na jaki ktokolwiek liczył. Zamiast tego jest to opowieść o tym, co mogłoby być, gdyby ktoś tak utalentowany nie był nękany przez tyle nieszczęść.
James Pearce
Komentarze (23)
Żaden piłkarz dobrowolnie nie zredukuje sobie zarobków bo przydarzy mu się długotrwała kontuzja lub 3 takie z rzędu. Jedyna recepta to nie kupowac zawodników z bogatą historią kontuzji i robić dokładniejsze testy medyczne przed transferem. Potem to już mleko rozlane. A jak widac Keita najpierw pobierał u nas hajs, a po wygaśnięciu kontraktu znalazł kolejnego frajera, który płaci (choć zdecydowanie mniej niż my). Z Thiago będzie podobnie - sfrajerzyliśmy i kupiliśmy goscia, który często jest niedysponowany i jak odejdzie to znajdzie się inny chętny liczący, że u niego problem z kontuzjami skończy się
Czy Ty też idąc na L4 prosisz pracodawce o niewypłacanie pensji za ten czas, czy równiez nie masz honoru?
Dobrze, że się z nim rozstajemy
Kiedy grał to zazwyczaj grał na wysokim poziomie. Nikt z naszych może TAA nie mógł się poszczycić taką elegancją w podaniach i rozumieniem futbolu. Ale niestety zdrowie nie każdemu dopisuje. I jego w przeciwieństwie do Keity żałuję. Leci u mnie na listę obok Sturridge'a zmarnowanych piłkarzy przez zdrowie.
Tyle na ten temat