Pożegnalny list Kloppa do mieszkańców Liverpoolu
Jürgen Klopp pisze emocjonalny list do mieszkańców Liverpoolu, przygotowując się do swojego ostatniego meczu w roli trenera.
Drogi czytelniku Echo,
Zanim przyjechałem do Liverpoolu nigdy w życiu nie napisałem listu do gazety. Teraz piszę mój drugi list do Liverpool Echo, co prawdopodobnie mówi Ci kilka rzeczy.
Pierwszą z nich jest to, że prawdopodobnie jestem już w "tym wieku". Po drugie, jest to gazeta, która odgrywa dużą rolę w tym mieście. Trzecią jest to, że jest to dla mnie świetny sposób na rozmowę z jak największą liczbą ludzi, którzy tu mieszkają.
Najważniejszym powodem jest jednak to, że nadszedł czas, abym się pożegnał. Wiem, że nie jest to już żadna nowość, ale ważne jest, abym wam to powiedział.
Dla mnie Liverpool to miasto otwartych ramion. Miejsce, które wita cię jak syna i nie dba o to, skąd pochodzisz. Ono po prostu chce, żebyś był jego częścią i nie mógłbym być bardziej dumny z tego, że pozwoliliście mi mieć ten niesamowity przywilej.
Jest tak wiele rzeczy, które mógłbym teraz powiedzieć. Na boisku i poza nim stworzyliśmy wspomnienia, które pozostaną ze mną na zawsze.
Kiedy myślę o tym mieście i jego wspaniałych ludziach, największą lekcją, jaką ze sobą zabiorę, jest to, że poddawanie się zdecydowanie nie znajduje się w słowniku Scouse.
Jeśli pochodzisz stąd, są szanse, że jesteś nie tylko gotowy do walki, ale wręcz chcesz walczyć. Co więcej, sposób, w jaki trzymacie się razem, w każdych okolicznościach, oznacza, że nawet gdy szanse są przeciwko tobie, nadal możesz wygrać.
Kocham to bardziej, niż wszystkim się wydaje.
Dlatego jednym z moich najbardziej podniosłych momentów było otrzymanie wolności Liverpoolu. Otrzymanie tego zaszczytu w noc, gdy przywódcy miasta mówili o mnie, chłopcu z Czarnego Lasu, jak o jednym ze swoich.
To samo dotyczy parady z okazji powrotu do domu. Wow.
Dzielenie się chwilami sukcesu z ludźmi może być wyjątkowe bez względu na to, w jakim klubie jesteś. Jednak sposób, w jaki robi to Liverpool, przenosi wszystko na inny poziom. To, że dzieje się tak nawet dzień po wielkim rozczarowaniu - jak miało to miejsce w 2022 roku - czyni to jeszcze bardziej niezwykłym.
Co więcej, pokochałem to, że jest to miasto piłki nożnej. Bez względu na to, gdzie jesteś w Liverpoolu i z kim rozmawiasz, ludzie chcą rozmawiać o piłce nożnej. Nie tylko rozmawiać. W każdym słowie słychać pasję i miłość do gry.
Oczywiście, jestem po czerwonej stronie i zawsze będę, ale z doświadczenia wiem, że to samo dotyczy niebieskiej strony. Mieszkanie w pobliżu rzeki Mersey wyraźnie wpływa na ludzi.
Jutro po raz ostatni pojawie się na Anfield w roli menadżera The Reds i będzie to okazja, w której po raz kolejny będziemy chcieli być dumni z naszych kibiców, ale będzie to również okazja do przypomnienia sobie czasów, które razem przeżyliśmy.
Dla mnie wszystkie te wspomnienia będą wiązały się z miłością i podziękowaniem za czas, który tu spędziłem. Liverpool to miasto, w którym mieszkaliśmy i pracowaliśmy, ale to także miejsce, w którym się zakochaliśmy. Zawdzięczamy mu tak wiele.
Teraz pozostaje mi tylko życzyć wszystkim wszystkiego najlepszego na przyszłość. Liverpool na to zasługuje. TY na to zasługujesz.
Dziękuję. Dziękuję za wszystko.
Komentarze (10)
Nic się nie nauczyłeś od Kloppa o tolerancji, pamięci czy nawet protestantyzmie?
Odnośnie LGBT, to jest UK, tu policja bierze udział w paradzie.
Nawet w Warszawie w paradzie bierze udział Google i Microsoft, mam nadzieje że Windowsa, Chrome i google.com nie używasz?
"Miejsce, które wita cię jak syna i nie dba o to, skąd pochodzisz."
Czytaj to zdanie do upadłego i pamiętaj o nim kiedy będziesz miał ochotę wytknąć jego pochodzenie.
Miłego dnia
Nie powinno tam być po prostu ~Schwarzwaldu~, bo z tej miejscowości pochodzi Kloppo 😉