Pep emocjonalnie o odejściu Kloppa
Trener Manchester City Pep Guardiola emocjonalnie pożegnał Jürgena Kloppa.
Liverpool i Manchester City walczyli o najwyższe cele w Premier League i na arenie międzynarodowej. The Reds są ostatnim zespołem, który potrafił zatrzymać City przed zdobyciem mistrzostwa Anglii w 2020 roku. Kolejne cztery sezony zakończyły się zwycięstwami podopiecznych Guardioli.
Wczoraj na Anfield odbyło się pożegnanie z Jürgenem Kloppem. Liverpool pokonał Wolves 2:0 i ulokował się na 3. miejscu w końcowej tabeli. Man City wygrali z West Hamem 3:1 i zdobyli kolejne mistrzostwo Anglii.
Po meczu Pep dostał pytanie o odejściu Kloppa. Odpowiedź była emocjonująca.
- Będę za nim tęsknił. On był ważną częścią w moim życiu zawodowym, dzięki niemu awansowałem na kolejny poziom w swojej karierze. Uważam, że mamy do siebie wielki szacunek.
- Chciałbym Ci podziękować. Muszę się przyznać, że sam nie miałbym tyle motywacji, by osiągnąć podobne wyniki. Jürgen ze swoją drużyną pomógł mi wiele razy w moim życiu. Rywalizacja z nim zawsze była niesamowicie trudna, przez co służyła elementem napędzającym rozwój obydwu zespołów.
- Życzę mu wszystkiego najlepszego. Mam nadzieję, że miał godne pożegnanie w ostatnim meczu domowym. To jest kultowa postać dla Liverpoolu. Niektórzy sugerują, że wygrał za mało tytułów, jednak nie o to chodzi. To jest ważny temat, ale to nie wszystko. Taki człowiek jak Klopp na zawsze pozostanie w pamięci kibiców The Reds. Jego miejsce jest wśród takich klubowych legend jak Shankly oraz Paisley.
Na pożegnanie Klopp przegrał wyścig o tytuł mistrzowski, natomiast zdobył Carabao Cup po pokonaniu w finale Chelsea.
Jürgen również odniósł się na temat kolegi z Manchesteru.
- Oczywiście, każdy z nas słyszał o nieciekawej sytuacji City w temacie 115 zarzutów łamania zasad finansowych. Jednak to nie zmienia faktu, że Pep to najlepszy trener na świecie.
- Żaden inny trener nie wygrałby cztery tytuły mistrzowskie z rzędu z City. To jest wielka zasługa Pepa i jego piłkarzy. Oni dokonali rzeczy wybitnych i osiągnęli znakomite wyniki.
Komentarze (12)
Nie zapomnę tego szalonego dwumeczu 5-1 dla LFC w LM, ale wtedy był ogień jak do przerwy prowadziliśmy 3-0 z mocarnym City.
W tym sezonie City zgarnia mistrza na luzie ale obiektywnie nie jest już tak mocne jak wtedy gdy przegrywaliśmy z nimi o punkt.
Być może najlepszy LFC trwał tylko chwilę ale było warto
Guardiola zbuduje pałac jak dostanie bogaty zestaw klocków do tego przeznaczony;
Klopp zbuduje pałac z tego co mu zostanie po starszym bracie.
Dlatego IMO Klopp zawiesił poprzeczkę tak wysoko, że Guardiola nie jest w stanie do niej doskoczyć.
Nie zapraszam do dyskusji
"Muszę się przyznać, że sam nie miałbym tyle motywacji, by osiągnąć podobne wyniki."
Nawet nie spodziewałem się po nim, że kiedyś tak otwarcie przyzna, że mając tak (ograniczone) środki i zasoby, jakie miał Klopp, Pep już dawno straciłby (zapał i) motywację do dalszego konkurowania. To tylko podkreśla, jak wybitnym managerem jest Klopp i niestety nigdy nie dowiemy się, gdzie dzisiaj byłoby City, a gdzie LFC, gdyby obie drużyny mogły ze sobą konkurować zarówno na poziomie sportowym, jak i (bardziej długoterminowo) na poziomie finansowym jeśli chodzi o konsekwentne inwestowanie w skład nawet jeśli w danej chwili jesteś na absolutnym topie.
U nas niestety tych inwestycji tak wiele razy zabrakło, że po prostu nie byliśmy w stanie dotrzymywać City kroku sezon w sezon. Jednak Klopp wciąż z nami był, wciąż walczył, nie poddawał się, i nie szukał wymówek, aby odejść.
To jest jak poziom trudności w grze. Guardiola wszystko przechodzi na poziomie "początkującym". Klopp poniżej "very hardu" nie schodzi. Nigdy nie szedł na łatwiznę.
Obaj są zajebiści i nie do rozsądzenia który lepszy.
Zobacz jak rozwija piłkarzy Guardiola. Ktoś trafia do niego jako topowy zawodnik, a ten przenosi go jeszcze poziom wyżej. Z resztą podobnie jak JK.