TOT
Tottenham Hotspur
Premier League
22.12.2024
17:30
LIV
Liverpool
 
Osób online 1607

Moja historia z Liverpoolem - Ragnar Klavan


W najnowszym wpisie z serii "Moja historia z Liverpoolem" na Liverpoolfc.com, Ragnar Klavan opowiada o swoich szokujących przenosinach na Anfield i o tym, jak stał się kultowym bohaterem...

Pamiętam pytania moich kolegów z Augsburga, gdy widzieli mnie odbywającego kolejną prywatną sesję.

Co robisz? Tutaj jest dobrze. Grasz, a drużyna dobrze sobie radzi

Odpowiedź była zawsze taka sama: "Nie, wciąż mam marzenie. Chcę iść do Premier League".

Nawet gdy miałem 30 lat, nigdy nie myślałem: "Tak, może to się nie wydarzy". Jeśli widzę ceglany mur, za którym stoi moje marzenie, to chcę go zrealizować.

W maju 2016 roku moje życie naprawdę się zmieniło. Wtedy po raz pierwszy dowiedziałem się o zainteresowaniu ze strony Liverpoolu.

Mój agent powiedział: "Drużyna Liverpoolu jest zainteresowana". Zapytałem: "Everton?" Odpowiedział: "Nie, nie, czerwoni!".

Nie byłem jakąś supergwiazdą w Niemczech, byłem po prostu ciężko pracującym zawodnikiem, więc otrzymanie tego rodzaju wiadomości mnie zszokowało.

Kilka miesięcy później spełniłem swoje marzenie, finalizując transfer do Liverpoolu.

To było naprawdę dziwne, ponieważ inne kluby, w których grałem, były rozpoznawalne w kraju lub mieście.

Nagle ja - raczej nieśmiała osoba - zyskałam uznanie na całym świecie i było to dla mnie coś zupełnie nowego.

Pewnego razu wracałem do domu przez Sztokholm w Szwecji. Podczas kontroli paszportowej urzędnik powiedział: "Och, jesteś zawodnikiem Liverpoolu!".

Ale to było spełnienie marzeń i ciężko pracowałem na tę okazję.

Pamiętam, jak Jürgen Klopp powiedział kiedyś, że nawet nie zdawałem sobie sprawy z tego, jak dobry jestem. Dla mnie to błogosławieństwo i przekleństwo, że nie jestem pewnym siebie zawodnikiem.

Nie dlatego, że postrzegałem siebie jako niewartego uwagi gracza, po prostu popchnęło mnie to do dodatkowych treningów - nawet gdy byłem młodym zawodnikiem.

Dorastając w Estonii, mieliśmy tylko jednego piłkarza - Mart Poom - który dotarł do najlepszych lig. Nie było łatwo przyjechać z Estonii do Liverpoolu.

Byłem bardzo krytyczny wobec siebie: "OK, to nie jest wystarczająco dobre. Muszę wykonać więcej pracy". Jako młody zawodnik dostosowujesz się do pewnych nawyków, a moim nawykiem było bycie naprawdę samokrytycznym i wykonywanie większej pracy, bycie samokrytycznym i wykonywanie większej pracy - w kółko. Jak powiedziałem, błogosławieństwo i przekleństwo.

Kilka miesięcy zajęło mi przyzwyczajenie się do tempa i środowiska treningów w Liverpoolu. Na szczęście udało mi się przystosować i zaliczyłem dwa niesamowite sezony.

Patrząc wstecz, moja nieśmiałość i brak pewności siebie są prawdopodobnie powodem, dla którego nie świętowałem tak bardzo zwycięstwa w ostatniej minucie meczu z Burnley w 2018 roku!

Dla mnie to było jak: "OK, strzeliłem gola, ale gra się jeszcze nie skończyła". Tak samo było, gdy Mart Poom strzelił bramkę jako bramkarz Sunderlandu głową. Jego reakcja była taka sama - strzelił gola i zaczął biec do tyłu. To musi być nasza estońska celebracja: powrót do pracy, praca jeszcze się nie skończyła.

Gol strzelony Burnley był prawdopodobnie moim najważniejszym momentem w koszulce Liverpoolu.

Ale najbardziej dumny jestem z mojego debiutu.

To było na wyjeździe z Arsenalem w pierwszej kolejce sezonu 2016/2017. Sadio Mane byłszczał i wygraliśmy 4-3.

To było pierwsze z wielu wyjątkowych wspomnień z tym niesamowitym klubem i jego kibicami.

Oczywiście zawsze dostawałem wiadomości od fanów o tym, jak bardzo kochają "Klavan turn" i "Lord Klavan" i tym podobne rzeczy.

Myślę, że miło jest być kultowym bohaterem, ponieważ miałem tak niesamowite doświadczenia z fanami Liverpoolu - w samym mieście i na całym świecie. Mogę powiedzieć, że podziw był po obu stronach.

To połączenie oczywiście sprawiło, że zostałem rzecznikiem Estonii na Eurowizję w Liverpoolu w 2023 roku.

Pamiętam, że zadzwonili do mnie: "Czy mógłbyś być rzecznikiem Estonii?". Zwykle są to muzycy i aktorzy. Powiedziałem: "Nie sądzę, żebym był dobry". Powiedzieli: "Nie, nie, będziesz naprawdę dobry, ponieważ będzie tam wielu fanów Liverpoolu". To miało sens, więc w końcu się zgodziłem.

Moje życie po odejściu z Liverpoolu z pewnością było pełne wrażeń. Po opuszczeniu Cagliari wróciłem do domu po 19 latach nieobecności.

Kiedy jesteś tutaj w tym środowisku, dostajesz wiele interesujących projektów, a jednym z nich była estońska wersja Strictly Come Dancing.

To było takie trudne! Poświęciłem na to wiele godzin - może nawet więcej niż na grę w piłkę nożną. Łatwo byłoby powiedzieć: "Nie, może będę wyglądać głupio w telewizji na żywo przed całym krajem". Ale potraktowałem to jako wielkie wyzwanie i okazało się to naprawdę wspaniałym doświadczeniem.

W wieku 38 lat wciąż od czasu do czasu gram w drużynie, której jestem prezesem, JK Tallinna Kalev.

Gramy w najwyższej lidze i w zeszłym sezonie zajęliśmy trzecie miejsce. Oznaczało to, że w tym sezonie graliśmy w kwalifikacjach do Ligi Konferencyjnej UEFA.

Z niecierpliwością czekam, aby wkrótce zobaczyć cię na Anfield.

Ragnar

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Jak Merseyside stało się 51. stanem USA  (0)
21.12.2024 20:57, Kubahos, The Athletic
Alisson o nowych trenerach bramkarzy  (0)
21.12.2024 20:34, FroncQ, liverpoolfc.com
Zubimendi o powodach odrzucenia oferty The Reds  (5)
21.12.2024 15:00, Mdk66, thisisanfield.com
Statystyki przed starciem ze Spurs  (0)
21.12.2024 14:56, Wiktoria18, liverpoolfc.com
Tottenham: Przedstawienie rywala  (0)
21.12.2024 14:52, A_Sieruga, liverpoolfc.com
Keïta o obecnej formie Liverpoolu  (2)
21.12.2024 13:10, K4cper32, liverpool.com
Sytuacja kadrowa Liverpoolu i Tottenhamu  (0)
21.12.2024 11:22, BarryAllen, liverpoolfc.com
Darwin Nunez bliski zawieszenia  (5)
21.12.2024 10:51, Tomasi, thisisanfield.com