Ben Doak o swoim powrocie po kontuzji
Ben Doak „nie może doczekać się powrotu do gry”. Szkot przeszedł operacje kolana w grudniu, pauzował pół roku, a teraz marzy o występie ze Szkocją na Euro 2024.
Od momentu doznania kontuzji, 18-latek nie rozegrał nawet minuty, ale znalazł się w szerokiej kadrze na zbliżający się turniej w Niemczech.
Sama obecność Szkota w tym miejscu wiele mówi o możliwościach nastolatka, choć nie ma jeszcze pewności, że do Niemiec pojedzie.
Najpierw będzie miał szansę pokazać się w meczach towarzyskich z Gibraltarem (poniedziałek) i Finlandią (piątek). To mogą być jego pierwsze minuty na murawie od momentu urazu.
- Przez jakiś czas trenowałem sam, bardzo chciałem wrócić, ale fizjoterapeuci powiedzieli mi: „Słuchaj, nie jesteś jeszcze gotowy, nie spiesz się, dołączysz do nas, kiedy uznamy, że jest na to odpowiednia pora. W najlepszej formie” - wyjaśnił Doak.
- Wróciłem do treningów w ostatnim tygodniu sezonu, więc trenuję od dwóch, może trzech tygodni i czuję się świetnie. Nie mogę się doczekać, aż będę mógł zagrać w piłkę.
- Przed kontuzją, zagrałem kilka meczów [w pierwszej drużynie], dostałem swoje pierwsze szanse.
-W tamtym okresie było trudno młodym zadownikom dostać się do składu.
- Oczywiście w miarę upływu czasu, wszyscy młodzi chłopcy w Liverpoolu zaczęli sobie dobrze radzić, strzelili kilka goli, ciężko się to oglądało.
- Ale kiedy zostałem kontuzjowany, schowałem [Euro] z tyłu głowy, nie spodziewałem się, że wrócę do formy na czas. Ale oto jestem!
Szanse nastolatka na dostanie się do ostatecznego składu wzrosły po tym, jak napastnik Lyndon Dykes nabawił się kontuzji na treningu.
Menedżer Steve Clarke z 27 aktualnie trenujących zawodników ma za zadanie pozbawić szansy wyjazdu jednego piłkarza, choć może się tak wydarzyć, że Tommy Conway, czyli zawodnik z kadry U21 dostanie jeszcze powołanie.
Istnieje jednak duża szansa na to, że Doak załapie się na turniej. Młody zawodnik wierzy, że zdobył już ważne doświadczenie podczas pięciu występów w barwach Liverpoolu w ubiegłej kampanii.
- Granie w Lidze Europy naprawdę dużo mi dało — mówi Szkot.
- Zacząłem w Pucharze Ligi, było całkiem dobrze, potem dwa lub trzy mecze w Lidze Europy, też było przyzwoicie.
- Był jeden lub dwa mecze, które były po prostu OK, ale dobrze było dowiedzieć się, jak to jest grać na wyjeździe w Europie.
- To o wiele trudniejsze niż myślisz, ale sprawia, że stajesz się lepszym zawodnikiem. To było dobre doświadczenie i dobrze było dorzucić kilka meczów na swoje konto.
Ostateczny termin zgłoszenia składów na Euro 2024 upływa 7 czerwca.
Komentarze (0)