Rob Page i Ian Rush z podziwem o Koumasie
Lewis Koumas, 18-letni napastnik Liverpoolu, wywarł wielkie wrażenie zarówno na swoich kolegach z reprezentacji Walii, jak i na Ianie Rushu, wielkiej legendzie The Reds.
Zaledwie w marcu Koumas debiutował w kadrze u-21, strzelając zwycięskiego gola w starciu z Litwą, które zakończyło się wynikiem 2:1.
Teraz młodzieniec trenuje z dorosłą reprezentacją swojego kraju, a niedawno udostępnił filmik, na którym widać jak pewnie wykańcza akcje na obozie treningowym w Portugalii.
Na wideo, na którym popisuje się mocnymi strzałami, w tle słychać jego kolegów z drużyny, który przyrównują go do Garetha Bale'a.
Z pewnością są to wielkie słowa, a Rush w trakcie swojej wizyty w Algarve nie zamierzał zdejmować presji z barków Koumasa.
Rush, w luźnej rozmowie z selekcjonerem Walijczyków, Robem Pagem, zażartował, że "nie po to przyjeżdzałem taki kawał drogi, żeby nie popatrzyć jak strzela!"
Panowie rozmawiali także o debiutanckim golu Koumasa w czerwonej koszulce. "Byłem tam, widziałem to, zastanawiałem się, co to za dzieciak?" - mówił Ian Rush.
Page nie omieszkał wypomnieć Rushowi, że ten długo czekał na swoje debiutanckie trafienie dla The Reds. Walijczyk swojego pierwszego z 346 goli dla klubu zdobył dopiero w 10 występie.
Walia nie pojedzie na Euro 2024. Walijczycy zostali wyeliminowani przez Polaków w play-offach po rzutach karnych.
Będzie to jednak okazja dla graczy pokroju Koumasa zagrać w nadchodzących meczach towarzyskich z Gibraltarem i Słowacją.
Uwzględnienie Koumasa jest znakiem, że reprezentacja Walii ma wobec niego długoterminowe plany. Niedawno Rob Page powiedział: - Mecze, które rozegramy, dają nam możliwość rozwinięcia paru młodych graczy, zaznajomienia ich ze środowiskiem.
- Chodzi tu o to, żeby nabyli doświadczenie przed meczami w ramach Ligi Narodów we wrześniu, oraz żeby byli gotowi na kwalifikacje do Mistrzostw Świata.
- Jak mógłbym zignorować Koumasa, biorąc pod uwagę jego występy w pierwszej drużynie Liverpoolu? To byłoby z mojej strony nierozsądne.
Komentarze (0)