Liverpool dementuje plotki o transferze Edersona
Liverpool odrzucił sugestie, jakoby złożył ofertę za pomocnika Atalanty, Edersona.
W czwartek w Europie pojawiły się doniesienia, że The Reds uzgodnili z włoskim klubem kwotę odstępnego na poziomie ok. 40 milionów funtów, by uczynić Brazylijczyka ich pierwszym letnim nabytkiem.
This Is Anfield informuje jednak, że te doniesienia są nieprawdziwe, a Atalancie nie złożono żadnej oferty.
Co więcej, wysoce wiarygodne źródła w Liverpoolu podkreślają, że Ederson nie znajduje się wysoko na liście potencjalnych nabytków klubu.
24-latek stał się rozpoznawalny po tym, jak odegrał kluczową rolę w sukcesie Atalanty w Lidze Europy.
Grał w obu meczach, w których Włosi pokonali faworyzowany Liverpool w ćwierćfinale, a także w finałowym zwycięstwie nad Bayerem Leverkusen - jedynej porażce podopiecznych Xabiego Alonso w tym sezonie.
Forma Edersona w tym sezonie została niedawno doceniona. Został on powołany do kadry Brazylii na Copa America i jest wysoce prawdopodobne, że jego klub będzie musiał zmierzyć się z dużym zainteresowaniem pomocnikiem ze względu na jego rosnący potencjał.
Nie wydaje się jednak, by Liverpool był jednym z klubów zainteresowanych zawodnikiem - The Reds monitorują inne cele.
Okaże się, czy wśród nich znajdzie się pomocnik, zwłaszcza że Arne Slotowi nie brakuje opcji w środku pola.
Oczekuje się jednak, że The Reds wzmocnią swoją obronę, choć przeanalizowano również wiele kandydatur do wzmocnienia formacji ataku.
Innym pomocnikiem łączonym z Liverpoolem jest Assan Ouedraogo z Schalke, który ma w swoim kontrakcie klauzulę wykupu w wysokości 12 milionów funtów.
Ojciec zawodnika, Alassane Ouedraogo, powiedział w niedawnej rozmowie ze Sky Germany, że doniesienia o przejściu jego syna do Bayernu były nieprawdziwe.
Ouedraogo Sr. potwierdził, że "otrzymali kilka pisemnych ofert”, dodał też, że zainteresowanie pochodziło "głównie z Premier League".
- Nie jesteśmy po słowie z żadnym klubem - wyjaśnił ojciec Ouedraogo.
- Możemy potwierdzić, że otrzymaliśmy kilka ofert na piśmie. Nie tylko z Bayernu. Wiele klubów z Premier League jest zainteresowanych Assanem.
- Są w Anglii kluby, które chciałyby pozyskać Assana bezpośrednio do swojego pierwszego zespołu już tego lata.
Komentarze (12)
W każdym razie ja tu nie widzę blefu w dementowaniu, a sytuacja boiskowa Lorisa sprawiła, że trzeba bylo wrócic do zainteresowania. Zupełnie inna jest sytuacja teraz, bo jesteśmy już po sezonie, tuż przed startem okienka. Poza tym jednym przykładem (choć jak wspomniałem wyżej - dość mocno wątpliwym), jednak miażdżącą przewagę ma sytuacja, że wysłane dementi faktycznie oznaczało brak zainteresowania