Szalony pomysł prezesa FSG Toma Wernera
Prezes Liverpoolu, Tom Werner, przyznał, że jest "zdeterminowany", aby mecze Premier League były rozgrywane także za ganicą, chociaż główny właściciel, John Henry, nie podziela tej opinii.
Werner powiedział w wywiadzie z Financial Times: - Chciałbym, aby pewnego dnia mecz Premier League został rozegrany w Nowym Jorku.
- Mam nawet szalony pomysł, gdzie na przykład jeden mecz zostałby rozegrany w Tokyo, kilka godzin inne spotkanie w Los Angeles, po kilku godzinach mecz w Rio, a potem jeszcze w Rijadzie, zorganizować taki dzień, gdzie świętowana byłaby Premier League.
Jednym z nasuwających się problemów byłby fakt, że lokalni fani nie mogliby uczęszczać na taki mecz.
Na ten zarzut Werner odpowiedział: - Wymyślmy jakiś sposób, aby zaoferować im bardzo tani transport i zakwaterowanie. Przykładowo, gdyby Liverpool grał z Nottingham Forest, moglibyśmy wspomóc fanów w podróży do Nowego Jorku.
- Sprawmy, aby ten pomysł był atrakcyjny także dla fanów.
Główny właściciel FSG, John Henry, nie podziela entuzjazmu Wernera: - Nie jest rozwiązanie, za którym bym szczególnie optował, nie jest to coś, co mnie interesuje.
Fani Liverpoolu zdają sobie sprawę z tego, że FSG potrafi czasem kompletnie zignorować zdanie kibiców, jednak tak otwarte deklaracje Wernera są mimo wszystko mocno szokujące.
Werner starał się usprawiedliwić swoje zdanie, mówiąc: - To jest niezwykle konkurencyjny biznes.
- Myślę, że z 20 lat temu poprzeczka była zawieszona znacznie niżej, Theo Epstein znalazł żyłę złota w miejscu, w którym ludzie jej nie szukali. Teraz jednak sport jest wielkim biznesem, nieprawdaż?
- Drużyny w NBA kosztują teraz ponad 3 miliardy funtów. Nie wydaje mi się, żebyśmy mieli jakiś sekretny sposób na sukces, tak tylko mówię.
FSG kupiło Liverpool w 2010 roku za kwotę około 300 milionów funtów. Klub jest teraz warty ponad 14 razy więcej - według Forbes wartość Liverpoolu to 4,2 miliarda funtów.
Z okresem panowania FSG wiąże się wiele pozytywów, jak i negatywów. W ostatnim czasie amerykańscy właściciele trzymali się z dala od newsów, zdobywając przy tym przychylność części kibiców.
Jednakże powyższe komentarze prezesa Liverpoolu mogą tylko zaszkodzić relacji właścicieli z kibicami.
Bill Shankly powiedział pewnego razu: - W klubie piłkarskim Trójcę Świętą tworzą gracze, menadżer oraz kibice.
- Prezesi nie są jej częścią. Oni są tylko od wystawiania czeków.
Werner zdecydowanie powinien sobie wziąć te słowa do serca.
Komentarze (10)
Hiszpania już poszła tą drogą.
Wincyj pieniędzy wincyj. A na transfery dadzą tyle co zawsze