Niepewna przyszłość Ojrzyńskiego na Anfield
Bramkarz Liverpoolu, Jakub Ojrzyński, przyznaje, że nie ma pojęcia o planach na nową kampanię, po tym jak przeszedł przez wypożyczenie w Holandii.
Ojrzyński zbliża się do swojego szóstego sezonu jako zawodnik Liverpoolu, z niepewnością co do swojej przyszłości po tym, jak nie zaimponował na wypożyczeniu w Den Bosch.
21-latek zagrał tylko 11 razy dla holenderskiego drugoligowca, następnie stracił miejsce w składzie, a potem zmagał się z uciążliwą kontuzją kolana. Podczas gdy to lato obfituje w zmiany w sekcji bramkarskiej Liverpoolu, a trenerzy John Achterberg i Jack Robinson odchodzą, a zarówno Caoimhin Kelleher, jak i Adrian prawdopodobnie podążą ich śladem, nie oczekuje się, że Ojrzyński będzie rywalizował o miejsce w pierwszej drużynie. Okno transferowe otwiera się w piątek, a młody Polak nie wie na czym stoi.
— Jestem w końcowej fazie rehabilitacji. Na szczęście jestem coraz bliżej powrotu do pełnej sprawności.
— Czekam na kolejny sezon. Nie wiem jeszcze, gdzie będę grał w przyszłym roku.
— Nadal jestem zawodnikiem Liverpoolu, zobaczymy jak to wszystko się potoczy.
Ojrzyński dołączył do Liverpoolu z Legii Warszawa w 2019 roku, za 200 000 funtów, a większość jego występów od tego czasu miała miejsce w drużynie U-18. Tylko raz znalazł się w kadrze meczowej, w wygranym 2:0 meczu z Sheffield United w 2021 roku, w którym zabrakło zarówno Alissona, jak i Kellehera.
Jednak po tym, jak znalazł się za takimi zawodnikami jak Vitezslav Jaros, Harvey Davies i Marcelo Pitaluga, podjęto decyzję o zdobyciu doświadczenia na wypożyczeniu. Prawdopodobne jest, że Liverpool będzie szukał kolejnego wypożyczenia dla zawodnika, który pozostaje pod kontraktem do 2025 roku.
Komentarze (1)