Dlaczego legenda Liverpoolu wybrała Everton?
W 2017 roku legenda Liverpoolu Sammy Lee został asystentem w sztabie szkoleniowym Evertonu.
Sammy jest kibicem The Reds od czasów dzieciństwa, zaliczając swój debiut w pierwszej drużynie w 1978 roku. Z Liverpoolem Lee wygrał 10 tytułów na przestrzeni 10 lat. Po 23 latach w klubie Lee podjął decyzję o dołączeniu do sztabu Evertonu, który wówczas prowadził Sam Allardyce.
Szokujący ruch wywołał sporo kontrowersji w środowisku kibicowskim The Reds.
- Wiedziałem, co się wydarzy, byłem do tego przygotowany. Moja wnuczka wówczas chodziła do szkoły. Jedna z matek podeszła do niej i powiedziała, że jej dziadek jest zdrajcą.
- Oczywiście, było to nieprzyjemne, ale zdawałem sobie sprawę, z czym muszę się zmierzyć. Jednak zawsze apelowałem do ludzi, żeby oceniali mnie z tego co robię, a nie z tego co zrobiłem.
Kiedy Lee trafił na Goodison Park, Everton walczył o utrzymanie, lecz na koniec sezonu zespół włączył się w wyścig o europejskie puchary.
- Ludzie zawsze zastanawiali się, dlaczego tam poszedłem. To jest proste. Dlatego, że kocham piłkę i to miasto.
- Kiedy przychodziliśmy do Evertonu, oni byli na 16. miejscu w tabeli. Wyprowadziliśmy ich na 8. lokatę. Bardzo kocham to miasto i sądzę, że potrzebuje ono dwóch drużyn w Premier League. Przyznam się, że to jest jeden z najbardziej dumnych momentów w moim życiu. Udało nam się uratować Everton i utrzymać dwa zespoły z Liverpoolu w elicie.
Komentarze (0)