Ojrzyński prawdopodobnie odejdzie z Liverpoolu
Liverpool dał bramkarzowi Jakubowi Ojrzyńskiemu wolną rękę w sprawie szukania nowego klubu, a transfer 21-latka jest aktualnie bardzo prawdopodobny.
Ojrzyński dołączył do The Reds z Legii Warszawa w 2019 roku, ale dotychczasowe pięć lat w klubie spędził w akademii i na wypożyczeniach.
Wypożyczenia do Caernarfon Town w Walii, Radomiaka Radom w rodzinnej Polsce, a ostatnio Den Bosch w Holandii przyniosły bramkarzowi mieszane rezultaty.
Chociaż nie ma pewności co do hierarchi bramkarzy u Arne Slota poza Alissonem na pozycji nr 1, wydaje się, że nie ma planów dotyczących Ojrzyńskiego w Liverpoolu.
Według portalu Meczyki, Polak jest jednym z dwóch bramkarzy znajdujących się obecnie na testach w GKS-ie Katowicach, który w tym sezonie awansował do Ekstraklasy.
Ojrzyński trenuje obecnie w polskim klubie razem z Hubertem Idasiakiem, który odszedł z Napoli i choć nie jest określone, czy w grę wchodzi wypożyczenie, czy transfer na stałe, to ta druga opcja wydaje się bardziej realna.
W rozmowie z Echo Dnia na początku czerwca Ojrzyński ujawnił, że to kontuzja, przekreśliła jego karierę w Den Bosch oraz przyznał, że nie jest pewien swojego kolejnego kroku.
- Jestem w końcowej fazie rehabilitacji. Na szczęście jestem coraz bliżej powrotu do pełnej sprawności - wyjaśnił Ojrzyński.
- Czekam na następny sezon. Nie wiem jeszcze, gdzie będę grał w przyszłym roku. Nadal jestem zawodnikiem Liverpoolu, zobaczymy, jak to się wszystko potoczy.
Odejście gdzie indziej wydaje się prawdopodobną ewentualnością, ponieważ przed Polakiem w hierarchii są Vitezslav Jaros, Marcelo Pitaluga, Harvey Davies i Fabian Mrozek, a przed nimi wszystkimi są Kelleher i Alisson.
Kontrakt Ojrzyńskiego wygasa w 2025 roku, co oznacza, że jeśli Liverpool ma zarobić na transferze Polaka, to transakcja prawdopodobnie będzie musiała zostać zawarta latem tego roku.
Komentarze (0)